Jako przedostatnie zaprezentowały się State Street i Lanster. Był to kolejny niewiarygodnie zacięty pojedynek w niezwykle ciasnej czołówce, którego wynik zakończył się podziałem punktowym. Bardziej wypoczęci goście po ostatnim walkowerze zebrani w siły szybo otworzyli wynik spotkania. W drugiej minucie mocną bombą ze środka boiska popisał się Maciej Wejner. Jednak groźna akcja, zakończona strzałem z dystansu Macieja Fafary (9`) dała wyrównanie. Po chwili bramkarz State Street I nie poradził sobie z znów potężnym uderzeniem Wejnera, ale nim skończyła się pierwsza połowa Marcin Szczygliński skorzystał z idealnego dośrodkowania z linii autowej i usunął różnicę. W drugiej odsłonie charakter gry obu ekip był jeszcze bardziej wyrównany. Gospodarze od razu ruszyli do ataku, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Dopięli swego dopiero w 30 minucie, kiedy to Piotr Wojtasiewicz umieścił piłkę z główki w siatce. Później jedna z najlepszych defensyw ligi została złamana po kolejnej konstruktywnej akcji Wejnera i Stawiarskiego. Koniec spotkania zbliżał się wielkimi krokami a bliżej zwycięstwa byli zawodnicy State Street I ponieważ na listę strzelców dopisał się Rafał Gruszecki. Sytuację uratował jednak niezastąpiony w dzisiejszym meczu Wejner, który w ostatniej sekundzie zdobył swojego czwartego gola po rzucie wolnym ustalając wynik na 4:4 i w rezultacie podział punktowy.