Po awansie i szampanach głowa mogła zaboleć
W zeszłym tygodniu ekipa Kraków Airport Taxi po zaciętym meczu z Black Mesą zapewniła sobie awans do I ligi i nie wiadomo czy przypadkiem ten fakt nie spowodował sporego rozluźnienia w szykach tej ekipy. Na mecz z IBM stawili się w dość wąskim jak na siebie składzie i to się chyba zemściło. Pierwszą bramkę w meczu strzelił IBM, jednak wyrównanie przyszło dość szybko. Mimo, że akcje toczone były pod obiema bramkami, od tego momentu przez dłuższy czas do siatki trafiali już tylko zawodnicy w niebieskich koszulkach. Do przerwy uczynili to trzykrotnie, a w drugich 20 minutach kolejne 2 razy. Zespołowi Kraków Airport Taxi udało się odpowiedzieć jednym golem w drugiej połowie, jednak to było za zdecydowanie za mało na bardzo dobrze grający zespół IBM.