Mimo wysokiej zaliczki musieli drżeć o zwycięstwo
Na półmetku środowych zmagań mierzyły się ze sobą drużyny ProEko i Hostel Deco. Lepsze wejście w mecz na pewno zaliczył zespół Hostelu Deco, który dość szybko wyszedł na prowadzenie, a następnie dołożył kolejne trafienia i na kilka minut przed końcem pierwszej połowy było 3:0. ProEko w końcówce dołożyło jedno trafienie, które zwiastowało, że emocje w tym meczu jeszcze się nie zakończyły. Na początku drugiej połowy mieliśmy prawdziwą wymianę ciosów i gdy tylko Hostel Deco odskakiwał na wyższe prowadzenie, zaraz mogliśmy się spodziewać bramki kontaktowej. Zwłaszcza ta na 5:4 była szczególnej urody, kiedy to Przemysław Migacz zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. ProEko do ostatniej akcji walczyło o choćby punkt. 15 sekund przed końcem meczu drużyna ta miała rzut rożny, ale bramki zdobyć się nie udało, a zamiast tego rywale skontrowali i ustalili wynik meczu na 6:4.