Dobra forma RMFu i pewne zwycięstwo
RMF MAXXX przystąpił do spotkania z KOBY bardzo zmotywowany i od pierwszych minut było widać w nich sportową złość i nieustępliwość na każdym centymetrze kwadratowym boiska. Nagrodą za taką postawę były 2 szybko strzelone bramki, które mogły wnieść sporo spokoju w poczynania "Radiowców". Zespół KOBY również nie pozostawał bierny, ale strzały zawodników tej drużyny najczęściej leciały prosto w bramkarza RMFu. Dopiero w 16 minucie Kacper Kęska strzałem z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. To trafienie rozwiązało worek z bramkami przez przerwą, gdyż mimo że zostały zaledwie 4 minuty to obejrzeliśmy jeszcze 3 bramki. Dwie dla RMFu strzelili Szczepański i Markowski, a dla KOBY z dystansu trafił Góral. Po zmianie stron szybko trafił Markowski. W drugiej połowie KOBY musiało radzić sobie bez Tomasza Świdra, który w przerwie opuścił obiekt i widać było, że gra tego zespołu kleiła się jakby mniej. Bezbłędnie wykorzystał to RMF MAXXX, który po kolejnych akcjach pokonywał bezradnego Jakuba Rysia. Ostatecznie w tym meczu RMF strzelił rywalowi aż 8 bramek i dopiero w końcówce spotkania trzecie trafienie dla swojej drużyny dołożył Góral i pewne 3 punkty wędrują do faworyta tego spotkania.