Naprawdę dobry mecz zagrali zawodnicy Extend Vision i zasłużenie pokonali faworyzowany Tauron. Przewaga gospodarzy zarysowała się od pierwszego gwizdka sędziego i nie ustępowała ani na moment. Pierwsza połowa, choć zakończona bezbramkowym remisem obfitowała w okazje podbramkowe, ale bramkarze obu ekip spisywali się bez zarzutu. Dużo więcej pracy miała „1" gości i to dobrej postawie swojego goalkeepera Tauron zawdzięczał bezbramkowy remis po pierwszych 20 minutach. Druga połowa to dalsze i coraz bardziej ochocze akcje gospodarzy, którym do szczęścia brakowało naprawdę niewiele. Wreszcie Extend objął prowadzenie. Wzorowy przechwyt Karola Szota i wyłożenie piłki Pawłowi Freyowi. Obrońca gospodarzy okazji nie zmarnował i zrobiło się 1:0. Kolejne dwa trafienia dla gospodarzy były bliźniaczo podobne. Przechwyt, szybka kontra i strzał do pustej bramki. Goście wydawali się nie mieć pomysłu na dobrze zorganizowanych zawodników gospodarzy, ale wystarczyła ich chwila nieuwagi i kontaktowego gola zdobył Maciej Morasiewicz. Gdy na 3:2 trafił Andrzej Szafrański wydawało się, że emocje będą w tym meczu trwały do ostatniego gwizdka sędziego. Extend zdobył kolejne 2 gole i jak najbardziej zasłużenie pokonał Tauron 5:2. Dzięki temu zwycięstwu gospodarze zameldowali się w górnej połówce tabeli.