Niespodzianka
Spotkanie mogło się rozpocząć idealnie dla zespołu Sparty, ponieważ już pierwsza akcja przyniosła im rzut karny, który niestety dla nich nie został wykorzystany. Jak się później okazało był to tylko wierzchołek góry lodowej. Faworyci tego spotkania mieli spore problemy z przedostaniem się pod bramkę rywala, nie mogli się tego dnia ze sobą zrozumieć. Bardzo dobrze wykorzystywali to zawodnicy INTERII, którzy to przerwy prowadzili 1:0, a zaraz po rozpoczęciu drugiej odsłony dołożyli kolejną bramkę. Niedługo potem impas udało się przełamać Sparcie, która zdobyła gola kontaktowego, a chwilę później wyrównała po trzeba przyznać bardzo ładnym golu samobójczym. Graczy INTERII to nie załamało, a wręcz przeciwnie, szybko wzięli się w garść i po niedługim czasie znów prowadzili dwoma bramkami. Szczególnej urody był gol Patryka Chmury po indywidualnej akcji. Końcówka należała jednak do Sparty, której ostatecznie udało się wyrównać po ładnym strzale z dystansu Majewskiego. Wynik 4:4 nie może zadowalać ani Sparty, która była zdecydowanym faworytem, ani INTERII, która zwycięstwo straciła w samej końcówce.