Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Bramki
Asysty
Zabrakło sił i bramkarza
CMI już od początku pozbawił się szans na sukces na skutek kontuzji nominalnego bramkarza na rozgrzewce, co przy bardzo ograniczonym składzie – zawodnicy przyjechali w sześciu – nie mogło skończyć się dobrze. CMI bardzo długo utrzymywał kontakt ze zdecydowanie wyżej notowanym rywalem, w pewnych momentach przejmując nawet inicjatywę, jednak cały czar prysł gdy w poczynania zawodników w białych koszulkach wkradła się nerwowość. Żółte kartki i kończące się siły sprytnie zaczął wykorzystywać Ad-Kam z Michałem Kołkiem na czele, który w drugiej części przełamał się i zdobył cztery bramki dając ważne trzy punkty swojemu zespołowi po ciężkim pojedynku.