Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:
Na pierwsze punkty trzeba będzie poczekać...
SSC Internazionale wciąż bez punktu w nowym sezonie. W starciu z Dragonem goście spisali się całkiem nieźle, ale na dorobek punktowy nie miało to przełożenia. Ogromna w tym zasługa Pawła Jarosa, który między słupkami "pomarańczowych" dwoił się i troił, ratując swój zespół nawet w beznadziejnych sytuacjach. Kluczowym momentem dla końcowego wyniku był rzut karny, pewnie wykorzystany przez Macieja Maronę. Gospodarze ostatecznie wygrali 4:2, ale z całą pewnością stać ich na dużą lepszą grę.