Extraklasa
JR Holding – Meblomix&Mazur Truck Serwis 7:7
Czternaście bramek i brak zwycięzcy!
Gracze JR Holding i Meblmomix&Mazur Truck Serwis zafundowali nam niesamowite widowisko. Szkoda tylko, że zarówno jedni i drudzy po końcowym gwizdku sędziego czuli ogromny niedosyt. Każdego interesował bowiem komplet punktów, a trzeba było zadowolić się jednym „oczkiem”. Team Rafała Berety prowadził przez niemal całe spotkanie, a to ogromna zasługa Castro Pereiry, który tylko wczoraj czterokrotnie umieścił piłkę w siatce, dorzucając do tego asystę. Strata punktów JR Holding sprawiła, że niedawny lider Extraklasy spadł już na trzecie miejsce. A „Czerwoni” wygrywają dopiero drugi mecz i nie składają broni w walce o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej Biznes Ligi!
Bar Mateo – Krakowscy Barmani 2:2
Wykorzystał błąd z zimną krwią
Już tylko mecz dzieli nas od zakończenia pierwszej części sezonu. Z niej mieszane uczucia mogą mieć Krakowscy Barmani, którzy w edycji wiosna-lato 2022 są beniaminkami Extraklasy. Debiut w najwyższej lidze póki co wypada – w skali szkolnej – dostatecznie. Wczoraj Mateusz Piechnik i spółka po raz drugi zremisowali, zdobywając punkt w ostatniej akcji meczu. Błąd golkipera Baru Mateo z zimną krwią wykorzystał Sebastian Daczka. „Biali” póki co plasują się w strefie spadkowej, tracąc tylko punkt do bezpiecznej lokaty. Z kolei rywal, aktualny brązowy medalista, jest w połowie stawki, ale o powtórzenie wyniku sprzed kilku miesięcy może być ciężko.
MPGO Kraków – DIAMOND 3:5
Dwa hat-tricki
MPGO Kraków zapowiada walkę o spokojne utrzymanie. Tydzień temu napsuli sporo krwi RMF MAXXX, ostatecznie remisując z obrońcą mistrzowskiego tytułu (3:3). Mnóstwo problemów z „Pomarańczowymi” miał rewelacyjny beniaminek. W 30. minucie meczu mieliśmy remis 3:3, a chwilę wcześniej Norbert Mudyn skompletował hat-tricka i zapachniało sensacją. W końcówce sprawy w swoje ręce wziął Marek Kuc, który w dziesięć minut ustrzelił trzy gole i zapewnił firmie DIAMOND szóste zwycięstwo, które pozwoliło utrzymać pozycję lidera.
Korporaci – MooMoo Restaurants 2:3
Bramkarz asystent
Ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktowym zamykają Korporaci. „Czerwoni” kolejny sezon będą walczyć o przetrwanie w najwyższej klasie rozgrywkowej Biznes Ligi. Wczoraj nieznacznie ulegli MooMoo Restaurants (2:3). Beniaminek ma za sobą bardzo dobrą pierwszą część sezonu i po ośmiu kolejkach plasuje się na pozycji wicelidera, tracąc do DIAMONDU tylko „oczko”! To zasługa Pawła Markowskiego, który wczoraj ustrzelił „dublet”, a cegiełkę do piątej wygranej dołożył jeszcze Kuba Mojecki. Panowie wykorzystali asysty bramkarza Piotrka Mazura, który dorzucił coś ekstra do pewnej postawy między słupkami!
HCL Poland - RMF MAXXX 1:6
Udział przy wszystkich bramkach
Jose Nelson Fernandes w poprzednim sezonie grał zarówno w HCL Poland, jak i RMF MAXXX. W tym po wywalczeniu awansu do Extraklasy z „Biało-niebieskimi”, o kolejne mistrzostwo gra z „Radiowcami”. Po remisie z MPGO Kraków (3:3) ekipa Karola Kościółka wraca na zwycięską ścieżkę i pewnie pokonuje beniaminka. Choć w pierwszej połowie, po golu Victora Hugo na 1:1, przez chwilę rywal zwietrzył szansę na sprawienie niespodzianki. Na szczęście obrońca mistrzowskiego tytułu ma w swoich szeregach Sebastiana Stachela, który miał udział przy każdej bramce zespołu w żółto-czarnych koszulkach. Strzelił cztery gole i zaliczył dwie asysty.
III LIGA B
SpyroSoft – ROB-STAL 3:4
Szaleńcza pogoń
Po dwudziestu ośmiu minutach ROB-STAL prowadził ze SpyroSoftem już 4:0 i nic nie wskazywało na to, aby „Pomarańczowi” mieli w tym spotkaniu jakiekolwiek problemy. Mateusza Sudera pokonywali Kuba Oczkowski (2), Bartek Stanek i Dominik Cygan. SpyroSoft po raz kolejny udowodnił, że łatwo się nie poddaje i nawet z wydawać by się mogło beznadziejnej sytuacji potrafi wyjść obroną ręką. „Fioletowi” postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli w szaleńczą pogoń za oponentem. Niestety gle Grześka Machnio i trafienie Sebastiana Sztuna pozwoliło tylko złapać kontakt. Na remis zabrakło już czasu i skuteczności.
Herbalife – TTEC 3:4
Dwie różne połowy
Coraz bliżej zwycięstwa jest Herbalife. Team Thomasa Ubricha po pierwszych dwudziestu minutach prowadził z TTEC 2:0, bo było sporą niespodzianką. Składne akcje kończyli Elchin Hajiyevi i Tomek Trela. Debiutant źle wszedł w drugą część spotkania i po pięciu minutach i dwóch golach Ahmeda Noura Eldina mieliśmy remis. Za wygraną nie dawał Ilo Jincharadze, ale ostatnie słowo należało do Mido i Adama, którzy zapewnili „Niebiesko-czarnym” ważną wygraną, a Herbalife na komplet punktów musi poczekać przynajmniej jeszcze tydzień.
Electrosmart – LED Labs 12:1
„Piątka” Koguta
Ostre strzelanie urządzili sobie gracze Electrosmart. Lider nie pozostawił LED Labs żadnych złudzeń i już po pierwszej połowie prowadził 5:1! Tuż przed przerwą, jak się później okazało, honor „Niebieskich” uratował Arek Polonyi. Wykorzystał podanie Karola Malinowskiego i pozbawiał „czystego konta” Marcina Tomaszewskiego. Po raz kolejny dał o sobie znać Przemek Kogut, który tylko wczoraj pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców i w tym sezonie ma tych trafień już dziewiętnaście! Lepszy od niego jest tylko Anthony Schacherer. Między Electrosmart, a Prosecco zapowiada się emocjonująca walka nie tylko o mistrzostwo, ale także w klasyfikacjach indywidualnych.
Majorel – Prosecco Team 2:6
Schacherer po raz 400!
Zrobił to! Jeszcze w czerwcu, a nie jak przewidywał w lipcu. Licznik Anthony Schacherer pędzi niczym francuskie TGV! Na zdobycie 400 bramek w Biznes Liga potrzebował 241 spotkań, w których zaliczył 163 asysty! O tym, że Francuz lewą nogą mógłby wiązać krawaty przekonał się niejeden golkiper w naszych rozgrywkach, a rzut wolny dla "Tony'ego", to jak karny dla Roberta Lewandowskiego! W meczu z Majorelem pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców, prowadząc zespół Prosecco Team do pewnego zwycięstwa. Rozmiary porażki „Niebieskich” zmniejszał dwukrotnie Helton Goncalves.
Shell Energy – Pratt&Whitney 5:5
Postawili wszystko na jedną kartę
W bardzo dobrych nastrojach po dwóch zwycięstwach z rzędu byli gracze Pratt&Whitney. Team z podkrakowskich Niepołomic miał chrapkę na kolejną wygraną, ale już pierwsze dziesięć minut pokazało, że nie będzie to zadanie łatwe do zrealizowania! Ardavan Khoshfekari i dublet debiutującego Krystiana Celińskiego mocno pokrzyżował plany „Granatowym”! Nie dawali za wygraną, postawili wszystko na jedną kartę i to ryzyko opłaciło się! Po golach Patryka Szałaja (2) i Michała Gąsiora od stanu 2:5 doprowadzili do remisu!