Alexmann z kolejnym pewnym zwycięstwem, zaskakująca porażka Tevy...

II Liga B

interia.pl - Teva 4:2

Na początek niespodzianka

W pierwszym wtorkowym meczu II ligi B mierzyły się ze sobą drużyny interia.pl oraz Teva. Gra w pierwszej połowie była dynamiczna i całkiem przyjemna dla oka, lecz brakowało niestety sytuacji bramkowych i w związku z tym po 20 minutach było 0:0. Worek z bramkami rozwiązał się dopiero po przerwie, ale jak już się rozwiązał to na dobre. W ciągu około 5 minut byliśmy świadkami aż 4 goli. Interia.pl wyszła na dwubramkowe prowadzenie, po to żeby za chwileczkę je zaprzepaścić. Od tego momentu gołym okiem było widać duże dziury w obronie i łatwość z jaką obie drużyny dochodziły do sytuacji strzeleckich. Tego jednak dnia to Interia była skuteczniejsza i najpierw ponownie wyszła na prowadzenie, a następnie w ostatniej minucie ustaliła wynik na 4:2. Patrząc na sytuację w tabeli przed meczem spodziewaliśmy się pewnej wygranej Tevy, także takie rozstrzygnięcie można traktować jako pewnego rodzaju niespodziankę.

Rosa - Kolporter 0:2

Rosa nie wykorzystała szansy na doskoczenie do Tevy

Tuż po spotkaniu interia.pl - Teva, w którym to niespodziewanie wygrała interia.pl na boisko wyszli zawodnicy Rosy i Kolportera. Dla Rosy była to doskonała szansa, żeby zniwelować stratę do wicelidera rozgrywek, tym bardziej, że Kolporter od kilku kolejek notuje notoryczny zjazd w dół w ligowej tabeli. Rosa od początku wzięła się ostro do roboty i niemalże zamknęła Kolportera na ich własnej połowie. Wtedy też próbkę swoich niemałych umiejętności zaprezentował lider Kolportera Janusz Dziaduła, który będąc na własnym polu karnym zauważył wysuniętego bramkarza Rosy i posłał mu piłkę za kołnierz. Mimo, że zawodnicy Rosy stworzyli sobie w pierwszej połowie znacznie więcej okazji strzeleckich od swoich rywali to dwie najlepsze miał jednak Kolporter, ale zawodnicy tej drużyny z najbliżej odległości nie byli w stanie skierować piłki do siatki. Podobnie jak wspomniany wcześniej Dziaduła, który w drugiej połowie, w jednej akcji dwukrotnie trafił w słupek. Obraz gry w tej części meczu nie zmienił się - atakowała Rosa, a z rzadka kontratakował Kolporter. Jednakże jedna z kontr okazała się skuteczna i od tego momentu Kolporter prowadził już 2:0. Przewagę tą udało utrzymać się już do końca meczu i nie mała w tym zasługa bramkarza Kolportera - Macieja Grojca, który swoim występem bez dwóch zdań zasłużył na miejsce w '7' kolejki.

Appdate - Extend Vision 2:3

Zasłużona wygrana Extend Vision

W pierwszej połowie spotkania pomiędzy Appdate a Extend Vision zdecydowanie lepsza była ta druga drużyna. Zawodnicy Extend Vision tłamsili swoich przeciwników, praktycznie nie pozwalając im przeprowadzić żadnej groźnej akcji. Sami w tym czasie starali się ostrzeliwać bramkę rywala, ale przy dobrze spisującym się bramkarzu Appdate nie było to zadanie łatwe. Jednak to właśnie golkiper Appdate faulował napastnika Extend Vision we własnym polu karnym i po pewnie wykonanej "jedenastce" było 1:0 dla Extend Vision. Chwilę później zawodnicy tej drużyny podwyższyli prowadzenie i w 100% zasłużenie prowadzili do przerwy 2:0. Po zmianie stron nieco przebudzili się gracze Appdate i mecz się wyrównał. Po kilku minutach było już 2:1, lecz ten wynik na styku nie przełożył się na boiskowe emocje, gdyż liczba okazji bramkowych zmalała. Dopiero w końcówce meczu obie ekipy wymieniły się skutecznymi ciosami - najpierw trafiło Extend Vision, a po chwili Appdate. Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla Extend Vision, dzięki czemu drużyna ta rzutem na taśmę wskoczyła na podium rozgrywek po I rundzie.

Ad-Kam - nc+ 4:0

Nie pozostawili złudzeń

Na zakończenie dnia spotkali się ligowi sąsiedzi czyli Ad-Kam Instalacje oraz nc+. Wyżej przed tym spotkaniem w ligowej tabeli było nc+, ale zdawało się to nie przekładać na boiskowe wydarzenia. Od pierwszej minuty to gracze Ad-Kamu prowadzili grę i raz po raz oddawali strzały na bramkę nc+. Jak to często w rozgrywkach Biznes Ligi bywa, to zespół mocno się broniący ma najlepsze okazje bramkowe po wyprowadzeniu kontrataku i tak było też tym razem, ale Łukasz Koniarczyk fatalnie spudłował. Nie spudłował natomiast Michał Kołek i dzięki jego trafieniu do przerwy było 1:0 dla Ad-Kamu. Druga połowa zaczęła się od podwyższenia prowadzenia i od tego momentu gra się raczej uspokoiła. Ad-Kam panował nad boiskowymi wydarzeniami, a gdy nc+ już przedarło się w pole karne Ad-Kamu to świetnie bronił Radosław Jantas. W drugiej połowie Ad-Kam zdobył jeszcze dwa gole i tym samym odniósł przekonywujące zwycięstwo nad grającym bez rezerwowych rywalem.

III Liga B

ASSECO - Mostostal 4:14

Jednostronne spotkanie

Mostostal od początku dał do zrozumienia rywalom, że nie zamierzają dawać im taryfy ulgowej i zgodnie z przewidywaniami wygrać ten mecz. Pierwsze fragmenty meczu przyniosły kilkubramkowe prowadzenie Mostostalu. Defensywna Asseco nie mogła przeciwstawić się przeciwnikom, bo pozwalał na oddawanie strzałów z dogodnych pozycji. Jedynym zawodnikiem potrafiącym stawić czoła rywalom, był Roland Kmiecik, którego rajdy umożliwiły przetransportowanie piłki pod bramkę rywala. Brakowało mu jednak zawodników do szybkiej wymiany piłki, by zaskoczyć rywala. Asseco w wielu momentach decydowało się na górne podanie z własnej połowy co nie przynosiło żadnych efektów. Mostostal wręcz przeciwnie nie podnosił piłki opierając swoją grę na płaskiej wymianie podań. Rozmiary zwycięstwa oddają to co wydarzyło się na boisku - zdecydowana inicjatywa Mostostalu.

AIG - IDEA 1:5

Zespołowa gra Idea Bank!

Pierwsze minuty meczu pozwalały stwierdzić, że za wiele bramek nie zobaczymy. Oba zespołu solidnie grały w defensywie nie dopuszczając przeciwników do dogodnych sytuacji. Jednak niespodziewany gol dla IAG otworzył worek z bramkami. Godna podziwu,był posta drużyny Idea Banku, która pomimo straconej bramki i niekorzystnego wyniku przejęła inicjatywę. Zaczęli grać znacznie lepiej prezentując lepszą technikę gry od przeciwników. Skupiali się na szybkiej wymianie krótkich podań co przyniosło kilka koronkowych akcji! Miło się ten zespół oglądało. Widowiskowa gra wkrótce przyniosła efekty! Gdy Idea Bak wyszedł na prowadzenie, zespół IAG się rozpadł. Dzięki świetnej organizacji gry i bardzo dobrej komunikacji ze strony bramkarza "bankowców" obrona drużyny prowadzącej do końcowego gwizdka, była już nie do przejścia. Nie moc w ofensywie IAG spowodowała mocne rozluźnienie w szeregach defensywnych co poskutkowało stratą pięciu goli. Brawa dla Idea Banku za naprawdę fajną postawę!

ZURICH - EC Engineering 1:13

Dwucyfrówka faworyta

To spotkanie miało wyraźnego faworyta i początkowe fragmenty utwierdziły wszystkich widzów w przekonaniu że możliwy scenariusz jest tylko jeden - zwycięstwo EC. Mimo ilości straconych goli warto podkreślić postawę bramkarza Zurichu, dzięki któremu ten wynik nie był wyższy. Zaliczył kilka naprawdę dobrych interwencji wykazując dużą ofiarność i zaangażowanie. Drużyna EC bardzo inteligentnie, szybko zakładała pressing po stracie piłki nie dając Zurichowi żadnej możliwości na wymianę podań. To skutkowało możliwością wyprowadzenia kontry długim podaniem przez drużynę Zurichu, ale ten element im po prostu nie wychodził przez brak dokładności. Większość piłek zagrywanych na połowę przeciwnika kończyło się momentalną stratą przez bardzo agresywną (w pozytywnym znaczeniu) grę obrońców EC. Zwycięski zespół zaimponował zaangażowaniem i chęcią zdobywania kolejnych bramek. Pojawiło się jedynie chwilowe rozluźnienie efektem, którego drużyna Zurichu zdobyło gola honorowego.

AMWAY - ALEXMANN 1:8

Bramka Gareth'a Bale'a!

Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczeła drużyna Alexmann, który zepchnął do defensywny drużynę Amway. Inicjatywa przyniosła efekty w postaci zdobycia gola z rzutu karnego. Wydarzenia na boisku wskazywały jednoznacznie na zwycięstwo Alexmann'a, ale wszystkich zaskoczył Tarkowski, który zdobył wyrównanie dla Amway i wprawił wszystkich w osłupienie! Radość jego kolegów nie trwała jednak długo bo rywala szybko odzyskali prowadzenie i nie oddali go do końcowego gwiazdka meczu. Warto podkreślić kapitalną bramkę z rzutu wolnego Anthonego Schacherer'a, który uderzył lewą stopą w okienko niczym Garetch Bale! Cudowna bramka! Amway tracąc czwartą bramkę jeszcze w pierwszej połowie rozpadł się mentalnie. Widoczna, była duża statyczność wszystkich zawodników w fazie ofensywnej co uniemożliwiało zdobycie drugiego gola. Równie dobra druga połowa w wykonaniu Alexmanna przyniosła efekt w postaci zdecydowanego zwycięstwa.

Total Fitness - OBI 2:7

Złe, dobrego początki drużyny OBI

Obie drużyny opierały swoją grę na płaskiej wymianie krótkich podań, co przyniosło niezły mecz. Pierwsze fragmenty przyniosły nam kilka bramek, gdzie dwukrotnie na prowadzenie wychodziła drużyna Total Fitness'u. Jednak w kolejnych fragmentach meczu prowadzący zespół nie znajdywał już dorgi do bramki i gole padały jedynie po jednej stronie. Drużyna OBI strzeliła na przestrzeni całego spotkania siedem bramek. Wyrównująca bramka na 2:2 dla OBI, która zmieniła losy spotkania podła po bardzo ładnym uderzeniu z pierwszej piłki Łukasza Izbińskiego. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do OBI, któzy zakończyli pierwszą odsłonę dwubramkowym prowadzenie. Druga część meczu, była kontynuacją inicjatywy OBI, którzy zakończyli mecz z zasłużonym zwycięstwem.

III Liga C

IBM SWG - Oknoplus 3:1

Spokojny wieczór IBM SWG

Na spotkaniu inauguracyjnym dziewiątej kolejki Biznes Ligi siódmy IBM SWG podjął czerwoną latarnię tej ligi - zespół Oknoplus. Pierwsze dwadzieścia minut tego spotkania było bardzo wyrównane, a obie drużyny strzeliły po jednej bramce. Dopiero w dwudziestej pierwszej minucie tego meczu niebiescy obudzili się i strzelili bramkę na 2:1, by sześć minut pózniej prowadzić już dwiema bramkami. Pomimo wielu prób i szans po obu stronach żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku.

ZasadaAuto.pl - Biprotech 2:1

Zaskoczyli rywali po przerwie

Na kolejnym piąta ZasadaAuto.pl podjęła wicelidera tabeli zespół Biprotech. Wyrównany początek spotkania owocował kilkoma szansami obu zespołów, lecz większość gry toczyła się na środku boiska. Jako pierwsi bramkę strzelili biali w szesnastej minucie spotkania, dzięki czemu na przerwę schodzili z jednobramkową przewagą. Jednak zdeterminowani goście po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę tego spotkania rozpoczęli szukać okazji do wyrównania wyniku. Znaleźli ją w dwudziestej ósmej minucie i nie zatrzymując się na tym na chwile przed końcem strzelili jeszcze jedną bramkę, która zapewniła im zwycięstwo w tym meczu.

Sterling Outsourcing - Nokia 0:3

Zagrali na zero z tyłu

Czwarta Nokia wychodząc na spotkanie z ósmym Sterling Outsourcing mogła się spodziewać stosunkowo łatwej wygranej i tak właśnie prezentowało się pierwsze dwadzieścia minut tego meczu. Strzelanie rozpoczęli biali w dziewiątej minucie meczu i pomimo, że zieloni usilnie próbowali wyrównać wynik, to na chwilę przed końcem pierwszej połowy Nokia strzeliła kolejną bramkę, którą ustaliła wynik na 0:2. Druga odsłona nie przedstawiała się korzystniej dla Sterling Outsourcing, którzy wciąż nie byli w stanie strzelić bramki. W trzydziestej drugiej minucie meczu Nokia strzeliła swoją trzecia bramkę, pomimo gry w osłabieniu, przez gracza który obrażając sędziego został ukarany czerwoną kartką.

Aon United - Amusys Production 6:1

Aon United wciąż bez porażki

Na przedostatnim meczu tej kolejki trzeci Aon United zmierzył się z szóstym Amusys Production. Od pierwszych minut tego spotkania widać było, że to gospodarze będą kontrolować grę. Pierwsza bramka padła już w czwartej minucie na rzecz Aon United, który nie kończąc na tym do gwizdka na przerwę strzelił jeszcze trzy bramki, nie pozwalając gościom ani razu trafić do bramki. Amusys Production w dwudziestej drugiej minucie strzelił swoją pierwsza bramkę, jednak gospodarze nie zwalniając tempa strzelili jeszcze dwie bramki, dzięki czemu wygrali to spotkanie. Warto zauważyć, że Konrad Kłusek z zespołu Aon United strzelił w tym spotkaniu cztery bramki z sześciu. Dzięki tej wygranej Aon United wskoczył na drugie miejsce i w zawrotnym tempie zmierza po stołek lidera tabeli.

Luxoft - Frapol 2:3

Dariusz Duda prowadzi Frapol do zwycięstwa

Na ostatnim spotkaniu tego wieczoru lider tabeli Luxoft podjął przedostatni Frapol. Pierwsza połowa tego meczu przebiegła bardzo wyrównanie, a gra toczyła się głównie na środku boiska. Na pierwsza bramkę musieliśmy poczekać aż do dwudziestej siódmej minucie, gdy Dariusz Duda zdobył pierwsza bramkę dla swojego zespołu. Kilka chwil pózniej goście prowadzili już trzema bramkami do zera, zaskoczony takim obrotem spraw lider tabeli Luxoft wziął się w garść i zaczął nadrabiać straty, jednak do końca meczu zdołał jedynie złapać kontakt. Dzięki temu zespół Frapol po raz pierwszy w tym sezonie wygrał mecz i zgarnął trzy punkty.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie