Twoi znajomi może też tego szukają. Ułatw im zadanie i podziel się
Wczorajsze zmagania nie przyniosły nam niespodzianek. Główni pretendenci do mistrzowskiego tytułu, zgodnie, jak jeden mąż wygrali swoje pojedynki z niżej notowanymi rywalami. Wciąż nie przestaje nas zadziwiać ALIOR Bank, który odniósł 16. zwycięstwo z rzędu, pokonując do tej pory niepokonany UBS! Pierwszego seta ,,Bankowcy’’ przegrali 29:31, ale w kolejnych byli już górą. Tylko w drugim secie z przeciwnikami mieli problemy INTERIA.PL oraz Biprotech. Ich wyższość musieli uznać siatkarze BWI Group oraz Can-Pack. Należy nadmienić, że był on bardzo blisko sprawienia sporej sensacji w drugim secie, a do meczu przystąpił z trzema paniami w składzie. Gdyby w kluczowych momentach nie zadrżała ręka ekipie Jolanty Dulińskiej, utytułowana drużyna mogłaby zostać skarcona za zlekceważenie przeciwnika. W dwóch setach, bez najmniejszych problemów z iPaper poradził sobie aktualny mistrz – State Street. Także niespełna 40 min do wygranej z Pramericą potrzebował Scanmed, który do meczu przystąpił w 6-osobowym składzie, borykając się z licznymi kontuzjami w zespole. Wynikiem 2:0 zakończyła się również konfrontacja Capgemini z FMCTI. Faworytami przed pierwszym gwizdkiem byli ci pierwsi i potwierdzili to na parkiecie, nie dając FMCTI zbytnio rozwinąć skrzydeł. Sporo walki oraz zwrotów akcji mieliśmy w parze Capita – Przybylski. Pierwsi nie przegrali w tym sezonie jeszcze ani razu, a drudzy słabsze mecze przeplątają nieco lepszymi. Jacek Fedorczak i spółka wygrali już szóste starcie i plasują się tuż za prowadzącą INTERIĄ.PL, zaś Przybylski do końca rundy zasadniczej będzie musiał wałczyć o pierwszą ,,piątkę’’. Póki co, znajduje się tuż pod kreską. Drugim starciem wczorajszego wieczoru, gdzie do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy rozegrać tie-break był mecz Heineken-Selvita. Wydawać by się mogło, że faworytem w tej parze był team w czarnych strojach, ale Jakub Wojciechowski i jego zespół postawili przeciwnikowi naprawdę trudne warunki i zaskoczyli go mocną zagrywką i skutecznym atakiem. W efekcie Selvita mogła cieszyć się z drugiego, ligowego zwycięstwa. W jeszcze lepszych nastrojach halę ComComZone opuszczali zawodnicy Electroluxu, którzy wygrali z IAG GBS. Była to dopiero pierwsza wygrana ekipy pod dowództwem Marty Janas Herman, co patrząc na skład tego zespołu, jest sporym zaskoczeniem. Być może będzie to przełomowy moment sezonu i teraz będziemy oglądali punktujący Electrolux.