EXTRAKLASA
CRAFT PARTNER – JR Holding 2:5
Bramkarze w rolach głównych
Arcyciekawie zapowiadające się starcie, z bramkarzami w rolach głównych. Maciek Szcześniewski i Krystian Stanecki kilkukrotnie potwierdzili swoje wysokie umiejętności, ale ze zwycięstwa cieszył się golkiper JR Holding. Tym razem jego zespół nie zagrał na „zero z tyłu”, tak jak to miało miejsce w pierwszej rundzie. Co więcej, to CRAFT PARTNER objął prowadzenie, ale później zarysowała się wyraźna przewaga lidera Extraklasy, który był skuteczniejszy w polu karnym. Team Kuby Skuchy zgarnia komplet punktów i utrzymuje się na fotelu lidera, a przegranych czeka ostra rywalizacja o pozostanie w biznesligowej elicie – póki co plasują się na przedostatniej lokacie.
Estate Zina – MooMoo Restaurants 1:10
Pięć plus trzy Markowskiego
Estate Zina kroku MooMoo Restaurants dotrzymywał tylko przez niecały kwadrans. Wojtek Stryczek jak się później okazało zdobył jedynego gola dla „Czarno-złotych”. Przeciwnik strzelił ich aż dziesięć! „Dwucyfrówka” i taka dominacja na boisku na poziomie Extraklasy robi wrażenie! Po raz kolejny popis strzelecki dał Paweł Markowski, który brał udział przy ośmiu bramkach (5+3)! Hat-tricka skompletował Kuba Wąsik, a cegiełki do tego pogromu dorzucili jeszcze Patryk Leftwich oraz Rafał Miś. Zawodnicy Estate Zina tylko łapali się za głowy po kolejnych straconych golach. Nie najlepsza postawa w obronie i niezbyt wiele okazji bramkowych. Piotrek Mazur dawno nie miał tak mało pracy między słupkami.
Korporaci – DIAMOND 6:3
Duet napędowy
Jeszcze nie tak dawno zarówno Korporaci, jak i DIAMOND zdobywali medale w Extraklasie, ale w sezonie wiosna-lato 2023 muszą skupić się na walce, ale o utrzymanie! Po raz drugi w tej edycji lepsi okazali się zawodnicy w czerwonych koszulkach! Co prawda już w drugiej minucie ich błąd wykorzystał Dawid Szot, ale jeszcze przed przerwą ten doświadczony zespół odrobił straty z nawiązką. W drugiej części hat-tricka skompletował Karol Zabiegaj, który razem z Danielem Suchanem byli wczoraj motorami napędowymi Korpotatów. Bartek Chlebda zdobył przepięknego gola z rzutu wolnego, ale było to marnym pocieszeniem dla „Białych”, którzy po tej porażce (3:6) lądują w strefie spadkowej.
III LIGA C
Shell – Epam 4:3
Wyborna gonitwa!
Konia z rzędem temu, kto spodziewał się takiego obrotu spraw w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Gdy po 10 minutach Epam cieszył się z trzybramkowego prowadzenia wydawało się, że nic nie zatrzyma „Niebieskich” w drodze po pełną pulę. Właściwe wnioski wysnuł jednak Shell. Jeszcze przed przerwą na 1:3 trafił bowiem Eryk Celiński. W drugiej odsłonie kapitalnie zaprezentował się duet – Bartosz Nowak i Alonso Villa Garcia. Pierwszy pokonał dwukrotnie Pavla Ariouskiego, drugi zaś do bramki „dorzucił” dwie asysty. Tym samym „Żółci” nie tylko wyrównali, ale i zapewnili sobie trzy punkty i awansowali na piąte miejsce w tabeli. Oby tak dalej!
Ziko – CallPage 1:7
One man show!
Tempa nie zwalnia CallPage. Zawodnicy w białych koszulkach pewnie kroczą w stronę II Ligowych boisk, o czym boleśnie przekonało się Ziko. W dużej mierze jest to zasługa Artura Kononenki. Snajper ten do pięciu bramek „dorzucił” jedno kluczowe podanie i potwierdził, że znajduję się w wybornej dyspozycji. Oprócz niego na słowa uznania zasługują Roman Bogdanov (dwa gole) i Yevhen Yakovliev (trzy asysty). W samej końcówce dla Ziko honorowo trafił zaś Sebastian Bednarczyk, a wykończenie to daję nadzieję, że z Shell Energy powalczą o korzystny rezultat!
The Marine Iguana – Blachdeker 2:4
Ciekawiej po przerwie
Bardzo długo z defensywą letniego debiutanta nie mógł poradzić sobie faworyzowany Blachdeker. Sztuka ta udała się dopiero tuż przed przerwą, gdy futbolówkę do siatki skierował Karol Buraczek. Po zmianie stron ambitnie o chociażby „oczko” próbowała walczyć The Marine Iguana. Bramki Gabriele Arientiego i Francesco Tiany okazały się jednak zbyt małym kalibrem przy wybornej postawie Michała Rzeszótko. Kapitan pokonał dwukrotnie Nemanja Tripkovica i w pełni potwierdził, że Blachdeker interesuję tylko walka o złoto!
Herbalife – TTEC 4:2
Zostali w szatni
Wrażenie nieobecnych sprawiali w pierwszych minutach zawodnicy TTEC. Zamykająca tabelę drużyna już po 5 minutach przegrywała 0:2, a gole Anthonego Schacherera i Sidara Pelata zapewniły spory margines błędu. Po zmianie stron do odrabiania strat ruszyli Mohand Elagoza i Kareem Khaled, jednak ostatnie słowo należało do Herbalife. Kluczowa okazała się dyspozycja wspominanego wyżej Schachera, który kompletując hattricka zapewnił swojej ekipie bezcenne trzy punkty!
III LIGA E
Accenture – Pratt&Whitney 0:3
Wciąż walczą!
Bezcenne zwycięstwo dla walki o brązowe medale odniosło Pratt&Whitney. „Granatowi” w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami i już do przerwy zbudowali sobie sporą zaliczkę. Najpierw wynik otworzył szybko Bartosz Rauk, potem swoje zrobili Michał Gąsior i Krzysztof Szeliga. Po zmianie stron rezultat nie uległ już zmianie, a czyste konto zachował Gabriel Szczepański. Tym samym Pratt&Whitney odnosi piąty letni triumf i do Smay traci zaledwie trzy „oczka”.