Dobra passa Formatu trwa....

I Liga A

fragmentum24.pl - FORMAT 2:4

Dobra passa FORMATU wciąż trwa

Na pierwszym spotkaniu tego wieczoru siódme fragmentum24.pl podjęło drugi FORMAT. Od pierwszych minut widać było, ze jest to wyrównane spotkanie. Strzelanie rozpoczęli dobrze dysponowani gospodarze już w siódmej minucie meczu, lecz zespół w czarnych koszulkach kilka minut pózniej wyrównał wynik, by chwilę pózniej prowadzić jedną bramką. Druga odsłona tego spotkania rozpoczęła się szybką bramką gości, lecz gospodarze nie dając za wygraną na siedemnaście minut przed końcem złapali kontakt. Pomimo usilnych starań gospodarzy goście strzelili jeszcze jedna bramkę, którą zapewnili sobie zwycięstwo.

iCar II - Hostel Deco 0:2

Spokojny wieczór Hostel Deco

Na drugim meczu tej kolejki siódmy iCar II podjął szósty Hostel Deco. Pierwsza połowa przeminęła na wymianach strzałów, a przez podobny poziom obu zespołów żadnemu nie udało się strzelić ani jeden bramki, przez co po gwizdku na przerwę mieliśmy bezbramkowy remis. Po kilkunastu minutach drugiej odsłony tego meczu zespół Hostel Deco szybko zdobył dwie bramki, którymi podkręcił tempo spotkania. Pomimo tego do końca spotkania pomimo zaciętej walki i wielu prób obu zespołów wynik 0:2 utrzymał się do końca spotkania.

Especto - State Street I 5:1

Rozkręcili się po stracie bramki

Especto pewnie wychodząc na murawę na spotkanie z sąsiadem z tabeli mogło się spodziewać wyrównanego spotkania. Po dwunastu minutach od pierwszego gwizdka zespół State Street prowadził jedna bramką. Gospodarze nie poddając się łatwo zaledwie trzy minuty pózniej wyrównali wynik, by na przerwę schodzić z jednobramkową przewagą. Kolejne dwadzieścia minut nie prezentowało się dobrze dla gości, którzy już w dwudziestej drugiej minucie tracili dwie bramki do gospodarzy. Especto jednak nie zamierzało zwolnić tempa i do końca spotkania zdobyli w sumie pięć bramek, co zapewniło im niekwestionowane zwycięstwo w tym spotkaniu.

J&J Skotniki - A.S.A. 5:4

Blisko niespodzianki

Przedostatnie spotkanie tej kolejki było kolejnym spotkaniem sąsiadów z tabeli - przedostatnie J&J Skotniki podjęło ostatnią A.S.A. Strzelanie rozpoczęli gospodarze już w czwartej minucie spotkania, jednak zdeterminowani by zdobyć pierwsze punkty goście kilka minut pózniej wyrównali wynik, a na przerwę schodzili już z jednobramkową przewagą. Gospodarze nie poddając się w chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony wyrównali wynik. Po wymianie strzałów, na dziesięć minut przed końcem spotkania mieliśmy remis 3:3. Gospodarze zdobywając dwie szybkie bramki zwiększyli tempo spotkania i pomimo, że goście na dwie minuty przed końcem złapali kontakt, to nie starczyło im sił ani czasu na wyrównanie wyniku.

ggmedia.pl - ALIOR BANK 2:0

ggmedia.pl utrzymuje status lidera

Ostatnie spotkanie tego wieczoru rozegrał lider tabeli - zespół ggmedia.pl z piątym ALIOR BANKIEM. Pomimo, że gospodarze zebrali niemal o połowę więcej punktów niż ich rywale spotkanie przebiegało bardzo wyrównanie, a pierwsza bramka padła dopiero na sześć minut przed końcem pierwszej połowy tego spotkania. Pomimo utraty bramki goście nie poddali się i do przerwy nie pozwolili liderowi zdobyć kolejnej bramki. Kolejna połowa rozpoczęła się drugą bramką gospodarzy w dwudziestej trzeciej minucie. Oba zespoły pomimo usilnych starań do końca spotkania nie zdołały zdobyć ani jednej bramki, przez co mecz ten zakończył się wynikiem 2:0, a zespół ALIOR BANK spadł o jedno miejsce w tabeli.

II Liga A

BAT - DEDAX 2:2

Waleczność myślą przewodnią obu drużyn

Sprawiedliwy remis po równym pojedynku. W początkowych fragmentach drużyna Dedaxu miała problemy z organizacją gry w defensywie, co prowadziło do sytuacji bramkowych dla BAT'u. Mecz opiewał w liczne pojedynki bark w bark - typowe spotkanie walki. Nie byliśmy świadkami pięknych akcji, ale zaangażowanie obu zespołów, było warte podkreślenia. Żadna z drużyn nie przejmowała inicjatywy przez dłuższy okres meczu o czym świadczy niemal równe posiadanie piłki. Znalazło to odzwierciedlenie w wyniku, chociaż oba zespoły mogą żałować niewykorzystanych reszty sytuacji bramkowych.

mBank - s4e 3:4

Dziurawa obrona mBanku

Od samego początku zawodnicy s4e stosowali wysoki pressing co jest elementem rozpoznawczym tego zespołu. mBank miał spore problemy z dokładnym wyprowadzeniem piłki, ale to oni wyszli w tym meczu na prowadzenie. Punktem zwrotnym tego meczu, było bramka wyrównująca po indywidualnej akcji Jędrychowskiego. Po tym golu s4e przejęło inicjatywę. mBank musi popracować nad organizacją gry, ponieważ ich sytuacje ofensywne były kreowane sporą liczbą zawodników. Skutkowało to wielkimi przestrzeniami w defensywie - spotkanie opiewało w liczne kontry po stronie s4e. Zasłużone zwycięstwo s4e. Ojcem tego sukcesu Jędrychowski!

HSBC - Lynka 3:2

Wytargane zwycięstwo przez HSBC!

Ten mecz jest świetnym przykładem na to, że dwubramkowe prowadzenie jest niczym! Po tym jak Lynka wyszła na dwubramkowe prowadzenie, wszystko wskazywało, że trzy punkty po końcowym gwizdku trafią do tego zespołu. Wskazywał na to nie tylko wynik, a sytuacja boiskowa - Lynka od samego początku pokazywała lepszą technikę gry. Zespołowość, była tego dnia jednak po stronie HSBC i po przerwie ta drużyna zagrała koncertowo! Zawodnicy HSBC byli o krok zdobycia gola już w pierwszej odsłonie meczu, ale arbiter nie uznał zdobytego gola argumentując swoją decyzję faulem na bramkarzu. W tym zespole nie było indywidualności, ale zawodnicy potrafili się wzajemnie motywować. HSBC wygrało drugą część meczu 3:0 ustalając końcowy wynik spotkania na 3:2. "Złapali kontakt i się posypało" - można było usłyszeć od jednego z zawodników Lynki po meczu.

Plac Nowy 1 - Klonex 6:2

Nieskuteczna defensywa Klonexu

Patrząc na pierwsze minuty meczu nikt, by nie pomyślał, że mecz zakończy się w ten sposób. Klonex dotrzymywał kroku Placu Nowemu 1. Wydawało się, że spotkanie rozstrzygnie się w końcówce. Defensywna Klonexu rozpadła się jednak znacznie wcześniej. Wszystko dla przegranej drużyny zaczynało się dobrze, bo to Klonex wyszedł na prowadzenie, ale to właśnie tylko pierwszej minuty, były solidne w wykonaniu zawodników tego zespołu. Potem w piłkę grał tylko Plac Nowy. Kluczem do zwycięstwa, były zdobywane bramki z dosyć trudnych pozycji. Nie były to gole po sytuacjach stu procentowych - to właśnie pokazuje siłę tej drużyny. Ładnymi golami mogli popisać się Marzeczki i Żywczak. Plac Nowy grał bardzo inteligentnie zachowując dużą liczebność w defensywie. W sytuacjach ofensywnych miał ten zespół zawodników, którzy tego dnia potrafili zrobić różnicę.

AMARA - JR HOLDING 9:0

Strzelanina Amary

JR Holding przegrał to spotkanie już przed meczem. Głosy zawodników mówiące o tym, że dostaną sromotną lekcję futbolu od lidera wykluczały większe szanse dla tego zespołu. Znalazło to odzwierciedlenie w szybko straconej bramce. Ku zaskoczeniu potrafili zawodnicy JR-u nieźle utrzymywać się przy piłce. Było to jednak za mało na taki zespół jak Amara. Zawodnicy tej drużyny byli w formie i dysponowali nienaganną skutecznością. Wszyscy mieli nadzieję, że JR będzie chciał zmazać plamę po walkowerze z poprzedniej kolejki. Musi jednak ten zespół znacznie poprawić swoją grę, by zdobyć jakiekolwiek punkty w następnych spotkaniach.

III Liga A

Slovnaft – FIDELTRONIK 0:7

ZOSTALI W SZATNI

W pierwszym meczu poniedziałkowych zmagań ekipa Slovnaftu w początkowych fragmentach sprawiała wrażenie zagubionej, która nijak może odnaleźć się do boiskowej rzeczywistości. Efektem były aż trzy gole FIDELTRONIK w pierwszych pięciu minutach, które z pewnością ustawić musiały losy pojedynku. Do przerwy zawodnicy w czerwonych koszulkach zaaplikowali rywalowi aż sześć bramek a na pochwałę zasługuje Damian Grudzień, którego wyborna dyspozycja w połączeniu z obronionym rzutem karnym przyczyniła się do zachowania czystego konta. Tym samym Slovnaft stracił szansę na zrównanie się punktami z liderem i notuje trzecią porażkę z wiosennych rozgrywkach.

Sygnity – Codewise 4:4

FANTASTYCZNY POŚCIG

Szukające premierowego w tym sezonie ligowego punktu Sygnity spotkanie z notowanym o oczko wyżej Codewise rozpoczęło w najgorszy możliwy sposób od straty dwóch szybkich goli. Oba stały się efektem pewnego wyegzekwowania rzutu karnego i pozwalały one z nadzieją wyglądać kolejnych minut pojedynku. Do przerwy zespół w białych koszulkach prowadził różnicą dwóch goli, jednak w drugich dwudziestu minutach rzucił się do szaleńczego pościgu. Ze stanu 1:3 najpierw wyrównał, a potem pokusił się o prowadzenie, które Codewise odrobiło dopiero w końcówce. Ostatecznie oba teamy dzielą się punktami co z pewnością nie może pomagań w wydostaniu się z ostatnich lokat w tabeli.

Nem-Bud – PKO Bank Polski 5:1

„PANOWIE... W TYM MECZU STRZELAMY TYLKO MY!"

Słowa jedno z zawodników z debiutującej od tego sezonu ekipy Nem-Budu najlepiej oddają rzeczywistość trzeciego poniedziałkowego spotkania. PKO mimo pierwszej lokaty w tabeli zaprezentowało się z bardzo słabej strony, sporadycznie zagrażając bramce przeciwnika. Co prawda, udało się zawodnikom w białych strojach zdobyć gola honorowego, jednak był on efekt... samobójczego trafienia obrońcy przeciwnika. Martwić po raz kolejny może nikła frekwencja „Bankowców" grających przez okrągłe czterdzieści minut w siedmioosobowym składzie. Tym samym Nem-Bud wykorzystuje potknięcie Slovnaftu i melduje się na najniższym stopniu ligowej klasyfikacji.

CMI – BWI 6:2

POD CAŁKOWITĄ KONTROLĄ

W ostatnim poniedziałkowym spotkaniu zmierzyli się ze sobą sąsiedzi z ligowej tabeli marzący o zdecydowanie wyższej lokacie. Całkowitą przewagę osiągnęło CMI od początku przejmując inicjatywę i pewnie dążąc do kompletu punktów. Spore emocje przyniosła końcówka, w której czerwoną kartką ukarany został jeden z zawodników w białej koszulce co miało pomóc BWI w zmniejszeniu rozmiarów porażki. Nieoczekiwanie jednak CMI nawet grając w osłabieniu podwyższyło rezultat, udowadniając tym samym, że „trzy oczka" tego dnia mogły powędrować na konto tylko jednego teamu. Tym samym gracze w niebieskich strojach przegrywają kolejna potyczkę z rzędu i co raz to bardziej komplikują sobie kwestii walki o podium.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie