II LIGA D
AMARA – ICEO 2:1
Męczarnie faworyta
Spore problemy z pokonaniem zamykającego tabelę ICEO miała AMARA. Team Marcina Bąbały pojawił się na obiekcie przy ulicy Dekerta bez etatowego bramkarza, co przed przerwą z rzutu wolnego bezlitośnie wykorzystał Tomasz Łaz. Końcówka meczu to jednak popis gry „Białych”. Najpierw do remisu po pół godzinie potyczki doprowadził Jakub Wiatrowski, później zaś pełną pulę po podaniu kapitana zapewnił Mateusz Spolitakiewicz. Tym samym AMARA kończy pierwszą rundę na wysokim czwartym miejscu w tabeli i po wakacjach spróbuję dogonić uciekającą czołówkę.
ProEko – Nokia 3:3
Sprawiedliwy remis
Ciekawe widowisko stworzyły dwa doświadczone zespoły. Kiedy po kwadransie meczu za sprawą Łukasza Pazdalskiego i Bernarda Pigana Nokia prowadziła już 2:0 wydawało się, że spokojnie do końca czwartkowych zmagań utrzyma sporą zaliczkę. Z takim obrotem spraw nie zamierzało jednak pogodzić się ProEko. Bramki Grzegorza Grzesiaka, Krzysztofa Chlebdy i Axela Rednau pozwoliły nie tylko odrobić straty, ale i przybliżyć się do triumfu. Ostatnie słowo należało jednak do Pigana, a gol na 3:3 sprawił, że oba teamy opuszczają boisko bogatsze o jedno „oczko”.
Vicenti – PRESCIENT 5:3
Zaiz prowadzi do triumfu
Niespodzianka na zakończenie pierwszej rundy! Niżej notowane Vicenti od początku zdominowało swojego przeciwnika, prowadząc po pół godzinie meczu już 3:0. Ogromna w tym zasługa Marouane Zaiza. Snajper ten skompletował hattricka, „dorzucając” do tego asystę. Oprócz niego z dobrej strony pokazał się Giannadrea De Micco (dwie bramki i taka sama ilość kluczowych podań). W szeregach pokonanych na uwagę zasługuję piękny gol Iana Corkilla. W ostatecznym rozrachunku PRESCIENT przegrywa drugie letnie spotkanie, jednak pomimo potknięcia pozostaję na najniższym stopniu podium.
IG Group – Decathlon Kraków 1:7
Zmiana lidera!
Swoje w czwartkowy wieczór zrobił Decathlon Kraków. „Błękitni” wysoko pokonali IG Group, chociaż na pierwszego gola musieliśmy czekać aż do początku drugiej odsłony. Worek z bramkami dwoma szybkimi ciosami rozwiązał bowiem wtedy Mateusz Radwański. Przykład z kolegi wziął Piotr Miłek, który aż czterokrotnie pokonał Piotra Banasika. Pomimo sporych strat o honorowe trafienie pokusiło się IG Group. W sukurs ofensywie przyszedł Radwański, który niefortunnie skierował futbolówkę do własnej siatki. Wygrana cieszy tym bardziej, że Decathlon Kraków bezlitośnie wykorzystuję potknięcie firmy SPAW-TOR i zostaje liderem II Ligi D. Gratulujemy!
SPAW-TOR – Evolt 1:3
Czy to już kryzys?
Z pewnością nie tak pierwsze minuty meczu wyobrażał sobie faworyzowany SPAW-TOR. „Zieloni” już po niespełna dwóch minutach przegrywali 0:1, kiedy to wynik otworzył Aleks Leśniak. Tuż przed przerwą byliśmy świadkami remisu, gdy rzut karny na gola zamienił Jarosław Kamiński. Druga odsłona to wyborna gra zawodników w czerwonych koszulkach. Bramki Damiana Ryndziewicza i Adriana Golińskiego sprawiły, że ogromna sensacja stała się faktem. Tym samym beniaminek ponosi drugą kolejną porażkę i traci pozycję lidera kosztem Decathlonu Kraków. Czy Piotr Ogar i spółka w rewanżach wyciągną właściwe wnioski?
III LIGA C
Hitachi – Avanade 5:3
Nieskuteczna pogoń
Spotkanie znakomicie ułożyło się dla Hitachi, które po nieco ponad pięciu minutach prowadziło już 2:0. „Czerwoni” wykorzystali prezenty od rywali i jeszcze przed przerwą zadali trzeci cios! Avanade po zmianie stron zagrało o niebo lepiej i już pierwsza akcja przyniosła gola Przemka Curzytka! A kilka akcji później kontakt złapał Piotrek Komar! Obaj skorzystali z asyst Mateusza Lisa! Kiedy wydawało się, że „Pomarańczowi” pójdą za ciosem, ich pogoń lekko wyhamował Kuba Wygoda. Goniący wynik nie dawali za wygraną! Kapitan ponownie dał sygnał do ataku, ale wynik meczu z rzutu karnego ustalił Kacper Skałka. Setny występ Karola Szostaka zwieńczony wygraną Hitachi!
Avalon – Andea 1:1
Zabrakło chłodnej głowy
Niepocieszeni po końcowym gwizdku sędziego mogą być zarówno gracze Avalon, jak i Andea! Po czterdziestu minutach zaciekłej walki w każdym sektorze boiska mieliśmy remis (1:1)! Prowadzenie objęli „Żółci”, po golu Oleksandra Demydova, którzy wykorzystał podanie Vitalia Pryshlyaka. Wyrównanie przyszło dopiero w drugiej części spotkania. Jak nie idzie z akcji, to trzeba swoich sił spróbować ze stałego fragmentu gry! I tym tokiem myślenia podążył Michał Żelazny, który trafił bezpośrednio z rzutu wolnego. W końcówce Andea miała dwie bardzo dobre szanse, aby przechylić szalę na swoją korzyść, ale zabrakło chłodnej głowy w polu karnym.
Grass Valley – Grand Parade 3:1
Na problemy Jose!
Po raz kolejny przekonaliśmy się o tym, jak ważnym ogniwem dla Grass Valley jest Jose Fernandes. Portugalczyk najpierw wyrównał stan meczu(1:1), a w drugiej połowie, po naporze Grand Parade, odebrał rywalom ochotę do gry i po solowym rajdzie, jak się później okazało, ustalił końcowy rezultat tego meczu! „Granatowi” już w 50 sekundzie objęli prowadzenie, a obronę rywala zaskoczył Emre Eser. Później on i jego koledzy nie byli już tacy skuteczni. Na drodze stawał im Grzegorz Nika, który popisał się kilkoma efektownymi interwencjami „na refleks”. Jak mijała go piłka, szczęśliwie zatrzymywała się na poprzeczce. Grass Valley dzięki wygranej wskoczył na pozycję wicelidera! A za kilka dni „Biało-czarni” staną przed szansą wskoczenia na pierwszą lokatę!
SMAY – TeamKaluch 0:11
Nowy lider!
Znakomita współpraca duetu Kamil Kaliński – Kuba Kmiecik przyniosła piątą wygraną TeamKaluch w tym sezonie! „Czarno-złoci” po pokonaniu SMAY (11:0) zostali nowymi liderami III Ligi C i w dobrych nastrojach mogą za pięć dni przystąpić do zaległego meczu z Grass Valley! MVP spotkania został Kuba Kmiecik, który wczorajszą rywalizację zakończył z czterema trafieniami i trzema asystami! Podwójne powody do zadowolenia ma golkiper TeamKaluch – Bartek Szczybyłko. Nie dość, że zachował „czyste konto”, popisując się kilkoma pewnymi interwencjami, to na dodatek pewnie egzekwował rzut karny, zdobywając swojego już drugiego gola w naszych rozgrywkach!
