Ericsson Ericpol na ustach wszystkich! Capita wciąż zadziwia
Twoi znajomi może też tego szukają. Ułatw im zadanie i podziel się
Przez dłuższą część spotkania pachniało niespodzianką. Selvita prowadziła kilkoma punktami z obrońcą mistrzowskiego tytułu, ale w kluczowych momentach ,,biało-niebiescy" budzili się z lekkiego marazmu i wychodzili z opresji obronną ręką. Podobny przebieg miał mecz Biprotechu z BWI Group. Spisywane na straty BWI długo grało z utytulowanym przeciwnikiem, jak równy z równym, ale tego dnia nie było wstanie wygrać choćby seta. Rezultatem 2:0 zakończyło się także starcie Finansowania24.pl z iPaper. Kolejne dobre zawody rozegrała Maja Krzysiek. W nowych strojach i w dobrych humorach do pojedynku z IAG GBS przystapili siatkarze Przybylskiego. Niespodzianki nie było. IAG wciąż zamyka tabelę z zerowym dorobkiem punktowym. Fantastyczną serię zwyciestw (16.) ALIOR Banku przerwał niespodziewanie Ericsson Ericpol. Spore problemy kadrowe ,,Bankowców" były wodą na młyn dla Rafała Watzy i spółki. Nic dziwnego, że po końcowym gwizdku sędziego w obozie zwycięzców zapanowala prawdziwa euforia! Ciężkie zadanie wczorajszego wieczoru mieli przed sobą przedstawiciele firmy Capita, którzy rozgrywali dwie arcytrudne konfrontacje (INTERIA.PL oraz Bipprotech). W obu byliśmy świadkami trzysetowych bojów. W pierwszym INTERIA.PL musiała uznać wyższość rewelacji tego sezonu, ale w drugim już Biprotech, pomimo przegranego pierwszego seta, okazał się minimalnie lepszy od Jacka Fedorczaka i jego przebojowego teamu. Szybko z Pramericą rozprawił się UBS. Kluczem do pewnego zwycięstwa była zabójcza wręcz zagrywka Macieja Szczerby, który seriami zdobywał punkty. Niespodziewanie porażki z FMCTI doznali siatkarze Can-Packu, którzy przed tym meczem byli stawiani w roli faworyta. "Biali" zaskoczyli dobrą zagrywką i ofiarnoscią w obronie, dzieki czemu mogli cieszyć się z ważnych punktów. Na zakończenie 7. kolejki bylismy świadkami niezwykle zaciętego boju pomiędzy Scanmedem i Heinekenem. Powrót Natalii Blecharskiej po kontuzji dodał "Czerwonym" jakości na parkiecie. Heineken może czuć lekki niedosyt, bo oba sety przegrał do 22. Sporo walki, nieoczekiwanych zwrotów akcji mieliśmy w parze Capgemini-Electrolux. Faworytem byli Ci pierwsi, ale potwierdzili to tylko w drugim secie, kiedy zmuszeni byli gonić wynik. W tie-breaku zarysowała się lekka przewaga ekipy Marty Janas Herman, której Electrolux nie oddał do samego końca.