Grali najrówniej i awansowali

Przed sezonem mało kto stawiał na State Street. Zespół Piotra Wojtasiewicza prezentował się najrówniej spośród wszystkich zespołów. Doznał tylko dwóch porażek, stracił najmniej goli w lidze. Jeśli chodzi o dorobek strzelecki – uplasował się w pierwszej czwórce. Mocnym punktem mistrza II Ligi A był Marcin Gacek, który zdobył wiele bramek po składnych akcjach zespołu. Wyróżnić należy także Rafała Kozieła, bramkarza mistrzowskiej ekipy, dobrze radzącego sobie miedzy słupkami.

Wyróżniającym się zawodnikiem w II Lidze A był niewątpliwie Piotr Piaskowski. Król strzelców poprowadził Qfinance do drugiej lokaty, premiowanej awansem do I ligi. Swoją obecność w naszych rozgrywkach mocno zaznaczył także Mateusz Kapusta, prawdziwy playmaker z Mota-Engil, który asystował i strzelał jak na zawołanie, ale nie otrzymał wystarczająco wsparcia od reszty drużyny, dlatego Mateusza wraz z jego kolegami będziemy oglądali nadal w II lidze.

Poziom ligi był bardzo niski. Grali w niej głównie ludzie, którzy na co dzień nie zajmują się grą w piłkę. W każdej drużynie znajdował się 1-2 zawodników, którzy ciągnęli swój zespół do przodu. Najsilniejszą drużyną zdecydowanie było Qfinance, które przy dobrym podejsciu organizacyjnym i frekwencyjnym bez problemu wejdzie do Ekstraklasy. State Street grał bardzo równo, ale nie jest to drużyna, która może cokolwiek wyżej zdziałać w obecnym zestawieniu - ocenia Dawid Godula, zawodnik Kolorysty.pl

Na najniższym stopniu podium uplasował się Dedax, który miał w swoim składzie prawdziwego bombardiera – Andrzeja Ślazyka. Jego 31 bramek nie dało ekipie Dariusza Dębosza upragnionego awansu, ale jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze. W nowym sezonie Dedax na pewno powalczy o promocje do I ligi.

Wydawać by się mogło, że główną rolę w II Lidze A powinien odegrać zespół Kolorysta.pl, który przez III ligę przeszedł jak burza. Team ten miał w swoich szeregach dwóch zawodników, którzy na boisku rozumieli się praktycznie bez słów. Mowa o Sławomirze Urbaniaku i Dawidzie Goduli. Obaj jednak w klasyfikacji strzelców uplasowali się dopiero w drugiej dziesiątce, a to miało zapewne znaczący wpływ na ich ligową postawę i dopiero szóste miejsce.

Aspiracje były dużo większe niż osiągnięty przez nas wynik. Sezon szybko zweryfikował, że nie jesteśmy drużyną mogącą zdziałać coś więcej niż utrzymanie. W 3. lidze poziom był dużo niższy. Dużo łatwiej można było zdobywać bramki i od samego początku byliśmy pewni wygania ligi. Aby wygrywać mecze na wyższym szczeblu cała drużyna musi grać na podobnym poziomie. Bez tego nie ma możliwosci do osiągania wynikow, bez względu na indywidualności w zespole - stwierdza Dawid. 

W strefie spadkowej znalazły się zespoły: BWI Group, AMARA oraz Contact Sales. Spadku dzięki dobrej końcówce i grze Krystiana Stacha i Marcina Pyli uniknął team TNT. Ruben Latko po zakończeniu sezonu mógł spać spokojnie i myśleć o przygotowaniach do nowego sezonu.

W II Lidze A padły 662 bramki, a sędziowie pokazali 75 żółtych i aż 12 czerwonych kartek. Dwukrotnie obejrzał ją Tomasz Malinowski, bramkarz AMARY.

Oto jak przedstawiała się tabela po 18. kolejce

tab IIA

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie