HLD w czubie tabeli, pierwsza porażka Rigor Mortis...

I Liga B

Sparta - 4F 4:1

Piąte zwycięstwo Spartan

W meczu pomiędzy pierwszą a ostatnią drużyną w tabeli niespodzianki nie było. Spartanie pewnie pokonują kolejnego rywala i umacniają się na pozycji lidera z pięcioma zwycięstwami na koncie.

Poltynk – Jarwex 1:5

Pewna wygrana

Jarwex potwierdził swoje aspiracje w czwartkowy wieczór wygrywając pewnie kolejne spotkanie zajmuje obecnie pozycję wicelidera. Drużyna traci obecnie trzy punktu do Spartan ale jest jeszcze wiele meczy do rozegrania.

HLD – IBM 3:2

HLD w czubie tabeli

Zawodnicy HLD czwartkowym zwycięstwem umocnili się w czołówce tabeli, jest tam spory tłok a do Spartan brakuje im tylko 3 punktów. Zapowiada się ekscytująca rywalizacja do końca sezonu w górnej części tabeli. IBM BTO łatwo skóry nie sprzedał wszystko było możliwe a wynik odzwierciedla to co działo się na boisku.

Revo - ProEko 3:5

Zacięty mecz

ProEko po zaciętym meczu ostatecznie wygrywa swój czwartkowy pojedynek. ProEko jest kolejną drużyną w ścisłej czołówce z dwunastoma punktami. W następnej kolejce spotka się z Poltynkiem, wydawać się może, że będą to kolejne trzy punkty dla ProEko –zobaczymy.

TESCO - Korporaci 2:2

Podział punktów

Na pewno żadna z drużyn nie była zadowolona z takiego wyniku, podział punktów nie poprawia sytuacji obu drużyn w ligowej tabeli. Próżno również szukać zwycięstw na koncie obu ekip. Mecz natomiast mógł się podobać, zawodnicy obu drużyn walczyli o zwycięstwo do ostatnich sekund meczu.

II Liga C

Atal - IP 2:4

IP ogrywa Atal

W pierwszym czwartkowym meczu grały ze sobą drużyny Atal oraz IP. Spotkanie dobrze zaczęło się dla Atalu, po tym jak z dystansu trafił Paweł Kmieć. Po tej bramce inicjatywę przejęło International Paper i gracze w czerwonych koszulkach musieli się ratować chociażby wybiciem z linii bramkowej. Co nie udało się jednak w tej konkretnej akcji udało się chwilę później i mieliśmy 1:1. O pierwszej połowie można powiedzieć z pewnością że działo się sporo i był to dobry prognostyk przed drugą odsłoną. Początek drugiej połowy był podobny do pierwszej - Atal znów trafił jako pierwszy, a niewiele później mieliśmy wyrównanie. Trzeba przyznać, że po tym trafieniu IP zaczęło coraz częściej gościć pod bramką rywala. Efektem tego były 2 strzelone gole i w przeciwieństwie do sytuacji sprzed tygodnia, tym razem IP bezpiecznie dowiozło prowadzenie do końca meczu.

Sappi - Rigor Mortis 4:1

Lider ograny

Chyba niewielu spodziewało się, że tak dobre wejście w sezon zaliczy zespół Rigor Mortis, który jako jedyny jak do tej pory wygrał wszystkie mecze w lidze. Ich przeciwnikiem w tym tygodniu był zespół Sappi, do którego po krótkiej nieobecności powrócił Jakub Zdziebko i to właśnie ten zawodnik po ładnej, indywidualnej akcji otworzył wynik spotkania. Na odpowiedź długo nie czekaliśmy i raptem kilka chwil później było 1:1. Podczas tej części gry nie mogliśmy się nudzić, bo gra była dość płynna, ale niestety nie przełożyło się to na dużą liczbę sytuacji bramkowych. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie z wyjątkiem skuteczności Zdziebki. Zawodnik ten w drugiej połowie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a jedno trafienie dołożył .. Zespół Rigor Mortis wydawał się nie mieć pomysłu na sforsowanie obrony rywala i tym samym w lidze II C drużyn niepokonanych już nie ma.

NEC - FMCTI 3:9

Ofensywa strzelecka FMCTI trwa - mamy nowego lidera

Po bardzo dobrym występie FMCTI przeciwko Sappi w zeszłym tygodniu, tym razem czekała ich rywalizacja z NEC, które jak dotąd nie zdobyło choćby punktu. Takie okoliczności niewątpliwie faworyta kazały upatrywać w drużynie Dawida Rybczyńskiego. Swoją przewagę ekipa w żółtych koszulkach zaczęła pokazywać juz od pierwszych minut, bardzo szybko wychodząc na prowadzenie. Mieli oni sporo luzu w operowaniu piłką na połowie przeciwnika, ale jak to zazwyczaj u nich bywa brakowało wykończenia tych akcji. NEC jak zawsze ambitnie walczył, aby nie pozwolić rywalowi rozwinąć skrzydeł, ale jeśli chodzi o ofensywę to ekipa ta ograniczała się najczęściej do szybkich ataków po błędach FMCTI. Na przerwę obie drużyny schodziły przy prowadzeniu FMCTI 3:0. Po zmianie stron kolejną bramkę dołożył faworyt tego spotkania i gdy wydawało się, że jedyną niewiadomą w tym meczu jest rozmiar zwycięstwa przebudził się NEC, który w ciągu minuty dwukrotnie trafił do siatki rywala i nadzieje odżyły. Na ich nieszczęście, po tym krótkim rozluźnieniu FMCTI zagrało bardzo skuteczny fragment spotkania i ponownie szybko odskoczyło na bezpieczną przewagę. Ostatecznie FMCTI wygrywa 9:3 i dzięki najlepszemu bilansowi bramek zostaje liderem rozgrywek.

Lanster - Polplast 0:3

Niespodzianki nie było

Polplast, czyli jeden z faworytów ligi mierzył siły z ekipą Lanster, która jak dotąd podobnie jak NEC punktów jeszcze nie zdobyła. Już w 1 minucie spotkania Polplastowi udało się wyjść na prowadzenie i pozwoliło to na pewno wprowadzić dużo więcej spokoju w boiskowe poczynania tej ekipy. Pierwsza połowa była na pewno bardziej wyrównana niż wskazywać mógłby na to układ sił w tabeli. Mecz był żwawy, ale brakowało składnych akcji, po których wykazać by się musieli bramkarze. Tym samym wiadome było, że w drugiej części gry Lanster będzie się musiał otworzyć i być może będziemy świadkami większej ilości bramek. To co się jednak stało na początku drugiej odsłony zabiło nieco emocje. Drużyna Lanster znów przespała początek i w 21. minucie Polplast prowadził już 2:0. Mimo tego gracze w białych koszulkach nie spuścili głów i dalej dzielnie walczyli o bramkę kontaktową. Tej jednak nie było, a w międzyczasie Polplast podwyższył na 3:0. Wynik mógłby być jeszcze wyższy, ale w końcówce karnego nie wykorzystał Rafał Szczurek. Polplast pewnie wygrywa z ekipą Lanster i mimo widocznych roszad kadrowych w przerwie wiosennej potwierdza wysokie aspiracje w tym sezonie.

KFC - Ren-Bet 8:1

Wysoka wygrana KFC

W ostatnim czwartkowym meczu KFC grało z Ren-Betem. Od pierwszych minut zarysowała się widoczna przewaga KFC, ale nie przekładała się ona na zdobycz bramkową. To jak się strzela bramki pokazał ekipie KFC niezawodny Grzegorz Sosin, który strzałem zza pola karnego wyprowadził Ren-Bet na prowadzenie. Trzeba przyznać, że Ren-Bet w tej części gry bronił się naprawdę mądrze i był bliski utrzymania skromnego prowadzenia do przerwy, ale w końcówce po małym zamieszaniu przed ich bramką do piłki dopadł napastnik KFC i było 1:1. Drugą połowę KFC zaczęło grając w osłabieniu, a mimo to udało im się wywalczyć rzut karny, który na bramkę zamienił Michał Zębala. Chwilę później na 3:1 podwyższył grający bardzo dobre zawody obrońca KFC - Adam Cichoń i stało się jasnym, że przed Ren-Betem ciężkie zadanie jeśli chcą myśleć o choćby punkcie w tym meczu. Mimo że nowy zawodnik Ren-Betu Grzegorz Szczygieł dawał się we znaki obrońcom rywali to nie udało się mu, ani jego kolegom strzelić jeszcze choćby jednego gola. KFC natomiast poczuło luz i kolejne bramki padały co kilka chwil. Ostatecznie licznik stanął na ośmiu i niespodzianki jaka zapowiadała się po pierwszych kilkunastu minutach nie było.

II Liga D

HCL - EDF 1:1

Remis sąsiadów

Na pierwszym spotkaniu tego wieczoru spotkali się sąsiedzi w tabeli - piąty HCL podjął szósty EDF. Od pierwszych minut tego wyrównanego spotkania gra odbywała się przeważnie na środku boiska. Pierwsza bramkę zobaczyliśmy dopiero w szesnastej minucie spotkania na rzecz gości. W międzyczasie jeden z sadowników zespołów EDF został ukarany żółtą kartką za niesportowe zachowanie. Na jedenaście minut przed końcem spotkania gospodarze wyrównali wynik, przez co zwiększyli tempo gry. Kilka chwil pózniej bramkarz zespołu EDF za dotknięcie piłki poza polem karnym rownież został ukarany żółtą kartką. Ostatecznie to spotkanie zakończyło się remisem przez co oba zespoły spadły o miejsce niżej w tabeli.

MPO - Colorex 1:1

Rozkręciło się po przerwie

Na kolejnym spotkaniu piątej kolejki Biznes Ligi czwarte MPO podjęło lidera tabeli - zespół Colorex. Już od pierwszego gwizdka można było zauważyć, że będzie to niezwykle wyrównane spotkanie. Każdy kto tak założył nie był w błędzie, gdyż pierwsza połowa przebiegła na wymianach strzałów, lecz żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki. Druga odsłona początkowo nie przyniosła wiele zmian, lecz w dwudziestej ósmej minucie meczu zobaczyliśmy pierwsza bramkę na rzecz gości, jednak gospodarze nie oddając tego spotkania łatwo strzelili bramkę, która wyrównali wynik. Po zaciętej walce to spotkanie zakończyło się remisem, przez co zespół Colorex spadł na drugie miejsce w tabeli.

Dragon - Rolls-Royce 2:3

Rolls-Royce rozsiada się na stołku lidera

Od pierwszego gwizdka zespół Rolls-Royce robił wszystko aby zdobyć przewagę nad rywalem. Efekty tych starań mogliśmy zobaczyć już po siedmiu minutach meczu i choć widać było, że to goście wiodą prym na murawie to niecałe sześć minut później goście wyrównali wynik. Jednak dobrze dysponowani goście nie poddając się łatwo ponownie wyszli na prowadzenie. Druga odsłona spotkania nie przyniosła wielu zmian i po zaciętej walce i wymianie bramek spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3, dzięki któremu zespół Rolls-Royce z trzeciego miejsca wskoczył na pozycję lidera tabeli.

ABB - LGBS 3:3

Zremisowali pomimo kontuzji Kobylca

Na przedostatnim spotkaniu tego wieczoru siódme ABB podjęło wicelidera tabeli zespół LGBS. Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczęli gospodarze w dziewięć minut od początku meczu. Zaledwie minute później zdeterminowani goście wyrównali wynik, lecz nie na cieszyli się długo remisem, gdyż chwilę później Kamil Kobylec w wyniku kontuzji Szedł z boiska, a zespół w białych koszulkach powrócił na prowadzenie. Druga odsłona nie przedstawiała się lepiej dla gości i gdy tracili już dwie bramki do rywali zebrali się w sobie i na siedem minut przed końcem wyrównali wynik, by rzutem na taśmę go wyrównać.

Shell - Nidec 5:3

Łeb w łeb

Gospodarze szybko rozpoczynając to spotkanie już w drugiej minucie zdobyli swoją pierwszą bramkę, lecz goście chwilę później wyrównali wynik. Idąc łeb w łeb do jedenastej minuty mieliśmy remis 2:2 i to gospodarze na pięć minut przed przerwą strzelili gola dzięki czemu na przerwę schodzili z jednobramkową przewagą. Druga odsłona rozpoczęła się od bramki w dwudziestej ósmej minucie dla gospodarzy kilka chwil później goście złapali kontakt, lecz dobrze dysponowani gospodarze błyskawicznie powrócili na dwubramkową prowadzenie. Pomimo u silnych starań obu zespołów wynik 5:3 utrzymał się do końca tego spotkania.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie