mBank postawił się liderowi, Cisco - Jarwex reklamą ligi...

II Liga A

Capita - Teva 6:1

Jest awans, czas na mistrzostwo

W starciu z Tevą faworyzowana Capita swoje zadanie wykonała bez zarzutu i po końcowym gwizdku sędziego mogła cieszyć się z awansu do I Ligi. Samo spotkanie nie dostarczyło obserwatorom zbyt wielu emocji. Ogromną przewagę mieli gospodarze, a goście ograniczali się do szybkich wypadów. Po jednym z nich do siatki trafił Kacper Cichowlas, ale to było wszystko na co stać było w tym spotkaniu zespół Tevy. Kolejne świetne spotkanie w zwycięskiej drużynie rozegrał Adam Bielski, który nie tylko przewodzi w klasyfikacji strzelców, ale także jest najlepszym asystentem ligi.

EC Engineering - OBI 5:4

Ważne zwycięstwo EC

To było naprawdę dobre 40 minut w wykonaniu obu ekip. Trzymające w napięciu do ostatnich sekund starcie było jednym z lepszych spotkań tego sezonu w II Lidze B. Natchnieni gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do zdecydowanych ataków, wypracowując sobie bezpieczną wydawać by się mogło przewagę. Goście nie mieli jednak zamiaru oddawać punktów bez walki i po zmianie stron zdecydowanie nacisnęli. Raz po raz gorąco było pod bramką Jakuba Bubuli, który dobrymi interwencjami ratował swój zespół. Gdy na minutę przed końcem na 4:5 trafiło OBI emocje sięgnęły zenitu. Niestety dla gości czasu na wyrównanie było zbyt mało i to gospodarze po końcowym gwizdku mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Auchan Bronowice - BAT 9:0

Auchan wskakuje na podium

Faworyt meczu Auchan - BAT znany było długo przed rozpoczęciem spotkania, a boiskowe wydarzenia w pełni odzwierciedliły przedmeczowe zapowiedzi. Gospodarze od samego początku zdecydowanie nacisnęli, nie wypuszczając rywala z własnej połowy. Gości "napoczął" Brandys i worek z bramkami się rozwiązał. Świetna współpraca Pysia z Ziółką robiła wrażenie, a obrońcom gości w głowach kręci się chyba jeszcze do teraz. Efektowne zwycięstwo dziwić nie może, a medal na koniec sezonu jest bardzo realny.

Cisco - Jarwex 2:5

Reklama ligi

To było KA-PI-TA-LNE spotkanie w wykonaniu obu ekip. Prawdziwa reklama ligi, na absolutnie topowym poziomie. Świetnie zorganizowane w defensywie Cisco bardzo długo odpierało ataki Jarwexu, który z minuty na minutę robił się coraz bardziej nerwowy. Jakub Fik w bramce gospodarzy dwoił się i troił, a demony z pierwszego spotkania zaczynały nawiedzać gości. Wreszcie przytomnie w polu karnym zachował się Florkowski, po minucie poprawił Krawczyk i stało się jasne, że Jarwexowi zwycięstwa nic już nie odbierze. Mecz ostatniej kolejki z Capitą zapowiada się niezwykle interesująco. Stawką mistrzostwo II Ligi B...

Shell - Deutsche Bank 8:4

Wygrywa bardziej zdeterminowany

Radosny futbol w wykonaniu obu ekip zaowocował dwunastoma strzelonymi golami i zwycięstwem Shella. Gospodarze pomimo słabego początku nie załamali się i przez większość spotkania nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Duża przewaga gospodarzy uwidoczniła się po zmianie stron. Deutsche Bank szukajacy swoich szans w ofensywie odkrył się, zostawiając z tyłu zaledwie jednego zawodnika. Z takiej szansy Shell nie mógł nie skorzystać. Duet Bąk - Djeukam Monkam co chwilę nękał bramkarza gości, który w większości przypadków nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Ostatecznie Shell wygrał 8:4 i w niezłych nastrojach będzie przystępował do ostatnich dwóch spotkań w II Lidze.

II Liga B

Contact Sales - Dedax 2:10

Znaczna przewaga

Od początku spotkania ostatniej drużyny z trzecią gra była wyrównana. Biali pomimo częstych ataków na bramkę przeciwnika nie mogli zdobyć bramki przez niecelne strzały (które często kończyły się na słupku), czy niedokańczanie akcji. Wszystko to wykorzystali żółci, którzy łatwo odbierali piłkę przeciwnikowi, a następnie strzelali bramki. Pierwsza połowa skoczyła się wynikiem 1:6. W drugiej połowie prowadzący Dedax nadal nie dawał za wygraną, strzelając kolejne 4 gole i wygrywając to spotkanie.

TNT - Lynka 1:8

Kurierzy nie w formie

Spotkanie z czwartą Lynką nie mogło się dobrze skończyć dla ósmego TNT. Kurierzy z początkiem gry dysponowali pięcioosobowym składem, a dopiero po paru minutach doszło kolejnych dwóch zawodników. Przez początkowy brak zawodników i brak zgrania w pierwszej połowie nie byli w stanie zdobyć bramki, co wygorzystał zespół Lynki, która ustrzeliła ich 5. Druga połowa nie wniosła większych zmian, zespół TNT pokazał się z lepszej strony strzelając 2 gole, lecz nadal nie byli w stanie dogonić dominującej dziś Lynki.

Qfinance - AMARA 5:3

Druga połowa przeważyła

Spotkanie drugiego zespołu z dziewiątym było pełne niespodzianek. Zacięta walka o bramki rozpoczęła się już wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego. Zaskoczeni dobrą formą przeciwników zawodnicy Qfinance dali sobie ustrzelić dwie bramki, po czym oprzytomnieli i złapali kontakt. Druga połowa rozpoczęła się bramką dla zespołu AMARA, lecz na tym się skończyła dobra passa drużyny - żółci znów złapali kontakt i poszli jak burza strzelając kolejne dwie bramki. Sytuacji nie polepszył faul bramkarza, przez co dostał on czerwoną kartkę, skazując drużyne na grę w osłabieniu. Po tej sytuacji zespół w żółci zdobył jeszcze jedną bramkę, kończąc spotkanie wynikiem 5:3.

Kolorysta - BWI 2:2

Zwrot o 180 stopni

Na przedostatnim meczu tej kolejki spotkali się ze sobą sąsiedzi w tabeli - szósty kolorysta i śiódme BWI. Pierwszą połowę meczu zdominowali niebiescy, którzy dość szybko wysunęli się na prowadzenie podłamując morale przeciwnika, lecz na tym się nie zatrzymali. Niedługo pózniej ustrzelili kolejną bramkę, przez co pod koniec pierwszej połowy prowadzili 2:0. Druga połowa ukazała nam zupełnie inne oblicze zespołu w czerni - celne podania, więcej akcji podbramkowych zaowocowało bramką kontaktową, a następnie wyrównaniem wyniku spotkania.

Mota-Engil - State Street 2:3

Mecz wieczoru

Na ostatnim meczu tego wieczoru spotkała się piąta drużyna z liderem. Z początku spotkanie było wyrównane, lecz można było wyraźnie zauważyć, że lider nie docenił przeciwnika. Często wpuszczał go w pole podbramkowe, co stwarzało dość groźne sytuacje i pozwoliło zespołowi w bieli na zdobycie bramki. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Po kolejnym golu białych lider się opamiętał i zaczął bardziej chronić swoje pole podbramkowe, dzięki czemu przeciwnicy nie byli w stanie ustrzelić kolejnych bramek w przeciwieństwie do zespołu State Street, ktory zdobył ich dwie, wygrywając spotkanie.

III Liga A

Pegasystems - Selvita 5:2

Zachowali szanse

W pierwszym poniedziałkowym meczu mierzyły się ze sobą ekipy Pegasystems oraz Selvity. Pierwsza z nich potrzebowała zwycięstwa, aby zachować szanse na zdobycie mistrzostwa. Z przebiegu pierwszej połowy ciężko było wywnioskować, która drużyna jest pretendentem do awansu, a która bije się w strefie spadkowej. Ostatecznie mogliśmy oglądać zaledwie jedną paradę Arkadiusza Janika. W drugiej połowie oglądaliśmy już zupełnie inny mecz. Po około 5 minutach Pegasystems prowadziło już trzema bramkami i tak wysoką przewagę ciężko byłoby roztrwonić, więc zgodnie z przewidywaniem odnieśli pewne zwycięstwo.

Oknoplus Dindecor - Plac Nowy 13:0

W meczu walki górą Oknoplus

W przeciwieństwie do poprzedniego meczu do tempa tego spotkania nie można się było przyczepić. Od początku oglądaliśmy bardzo zacięty mecz, a zawodnicy nie odpuszczali ani centymetra boiska. Do przerwy 1-0 dla Oknoplusu i zapowiadała się równie ciekawa druga odsłona meczu. I tak faktycznie było. Akcja za akcje, naprawdę dobre widowisko. Mimo tego piłkę z bramki wyciągał tylko jeden golkiper. Więcej dokładności w finalizowaniu akcji wykazali zawodnicy Oknoplusu i zasłużenie pokonali dzielnie walczącą drużynę Placu Nowego 1.

HSBC - mBank 3:2

Lider odetchnął

Zawodnicy HSBC przy korzystnym dla nich rezultacie w meczu Pegasystems - Selvita mogliby już dzisiaj otwierać szampany. Mało zabrakło, a zaczęło by się nerwowe obgryzanie paznokci. Mecz lepiej rozpoczęli faworyci grający w czerwonych koszulkach. Po fantastycznym prostopadłym podaniu Tomasza Kowalika jego koledze nie pozostało nic innego jak skierować piłkę obok bezradnego bramkarza. Kiedy wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem tuż przed przerwą bramkę do szatni, po rzucie rożnym, strzelili zawodnicy mBanku. Co więcej, poszli oni za ciosem i po paru minutach drugiej części gry prowadzili już 2:1. Mała niespodzianka wisiała już w powietrzu, ale w końcówce piłkarze HSBC zebrali się w garść i odrobili straty z nawiązką. Najpierw po krótko rozegranym rzucie wolnym, a następnie po szybkiej akcji prawą stroną boiska. Wygrana HSBC utrzymała przewagę 5 punktów nad goniącym Pegasystems i szanse na to, że ją roztrwonią wydają się być czysto matematyczne.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie