EXTRAKLASA
Avalon – RMF MAXX 7:3
W „szóstkę” ciężko…
RMF MAXX do meczu przystąpił „gołą szóstką”! To już nie najlepiej wróżyło „Radiowcom”, którzy mieli nikłe szanse na powtórzenie rezultatu z pierwszej rundy, kiedy robili Avalon 13:3! Tutaj już po nieco ponad dziesięciu minutach przegrywali 0:4. Do walki próbował ich poderwać Sebastian Stachel, ale jego bramki – po przerwie skompletował hat-tricka – na niewiele się zdały. Avalon zgarnia komplet punktów (7:3), które przybliżają „Żółtych” do utrzymania się w Extraklasie! Na pozostanie w niej jeszcze matematyczne szanse ma RMF MAXX, ale sytuacja jest niemal beznadziejna.
JR Holding – Korporaci 10:3
Strzelał i bramkarz!
Efektownie wicemistrzostwo „przyklepał” JR Holding! Mając w pamięci mecz JR z Korporatami z pierwszej rundy (7:7), można było się spodziewać sporej ilości bramek. I tak też było! Ale tym razem mecz nie trzymał w napięciu do ostatniej sekundy, tylko był jednostronnym widowiskiem. Korporaci kroku rywalowi dotrzymywali do dwudziestej ósmej minuty. Później ta lokomotywa im wyraźnie odjechała i skończyło się „dwucyfrówką”! Po golach Kuby Wojtaczki (5), Wojtka Króla (2), Kuby Nowaka, Konrada Nowaka i…bramkarza – Krystiana Staneckiego.
Brotherm – Elita-Bud 1:7
Trafił „szóstkę”
Elita-Bud, mająca już zapewniony tytuł mistrzowski, nie pozostawiła żadnych złudzeń Brothermowi. Ekipa w biało-czarnych strojach już po pierwszej połowie prowadziła 3:0, a klasycznego hat-tricka skompletował Andrii Pishchevskyi. W drugiej części spotkania Ukrainiec dorzucił kolejne trzy trafienia, a w samej końcówce asystę przy golu Sebastiana Mandzelowskiego. Kapitan złotego beniaminka walczy o koronę króla strzelców. Honor przegranych uratował Damian Świątek, który wykorzystał podanie Krzyśka Miśkowca.
MooMoo Restaurants – Bar Mateo 4:5
Podpięci pod tlen
MooMoo Restaurants miało doskonałą okazję, aby postawić kropkę nad „i” i zapewnić sobie brązowe medale, a tymczasem zespół Piotrka Chamerlińskiego przegrał z Barem Mateo, podpinając „Żółto-czarnych” pod tlen! „Czteropak” Krzyśka Koselaka i trafienie Patryka Moskala sprawiło, że teraz to Bar Mateo ma wszystko w swoich rękach. Jeśli wygrają pozostałe dwa spotkania, skończą ten sezon na najniższym stopniu podium! Dublety Pawła Markowskiego i Mateusza Sudera miały słodko-gorzki smak. Tym razem nie dały nawet punktu. Zapowiada się nerwowa końcówka edycji jesień-zima 23/24.
III LIGA C
Shell Energy – Grand Parade 11:1
Przełamanie!
Po serii gorszych występów na właściwe tory powróciło Shell Energy. Takiego obrotu spraw nie zapowiadał jednak sam początek, a Grand Parade na prowadzenie wyprowadził Wojciech Zachwieja. Kolejne minuty to już popis „Żółtych”, którzy nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale i skrupulatnie powiększali przewagę. Hattricka skompletował Kacper Bobek, a po dwa razy golkipera rywali pokonywali Sebastian Sikora, Piotr Bogacz i Jakub Bogacz. Wszystko to sprawia, że team Eryka Celińskiego awansuję na czwartą lokatę i z nadziejami wyczekuję ostatnich zimowych pojedynków.
Odrabiamy.pl – Eltrox 1:2
Kapitan rozstrzygnął
Nie brakowało emocji w meczu dwóch zimowych debiutantów. Pierwsza połowa zakończyła się bramkowym remisem, a gola z rzutu karnego Radomiła Barana szybko zripostował Karol Strzeboński. Pomimo kilku dobrych okazji z obu stron rezultat nie ulegał zmianie aż do ostatnich minut. Wtedy to sprawy w swoje ręce wziął niezawodny kapitan – Radosław Lis, a jego ładne uderzenie zapewniło bezcenne trzy punkty i przedłużyło nadzieję na czwarte miejsce w ligowej tabeli!
FREZWID – Herbalife 3:4
Odrobili z nawiązką
Dwa różne oblicza miało spotkanie zespołów z odmiennych biegunów ligowej tabeli. Pierwsza odsłona nieoczekiwanie padła łupem ekipy FREZWID, która najpierw szybko objęła prowadzenie za sprawą Dawida Porosia, a w samej końcówce przepięknym uderzeniem popisał się Bartosz Milc. Faworyt po zmianie stron wysnuł właściwe wnioski i z nawiązką odrobił poniesione straty. Spora w tym zasługa ofensywnego duetu – Ilia Jincharadze i Anthonego Schacherera. Pierwszy do bramki „dorzucił” trzy asysty, drugi zaś dwukrotnie pokonał golkipera rywali. Wszystko to sprawia, że Herbalife zapewnia sobie miejsce na podium i do końca zaciekle walczyć będzie o awans!
TTEC – CallPage 3:3
Odłożona koronacja!
Zwycięstwa, by świętować złote medale już dziś potrzebowało CallPage. Koronacja odłożona została jednak o przynajmniej tydzień, gdyż „Biali” podzielili się zdobyczą z TTEC. Faworyt wprawdzie trzykrotnie wychodził na skromne prowadzenie, jednak każdy z tych ciosów wiązał się z ripostą przeciwnika. Najpierw na gola Volodymyra Hladchenki odpowiedział Ahmed Nour, potem zaś na trafienia Mykhailo Kozoriza właściwie reagowali Mohand Elagoza i Mohamed Younis. Podział punktów cieszy Tecnocasę, która aby myśleć o mistrzostwie musi pokonać team Aleksandra Gorczycy przynajmniej trzema bramkami.
III LIGA E
Amigos FC – DBS 5:0
Zrobili swoje
W walce o brązowe medale pozostaję Amigos FC. „Czerwoni” zrobili swoje i pewnie pokonali DBS, chociaż do przerwy prowadzili zaledwie 1:0 po wykończeniu Sebastiana Solarza. Po zmianie stron zimowy debiutant poprawił skuteczność, a na listę strzelców wpisali się jeszcze Sergio Matos, Lucas Osciak i Lorenzo Gonzales. Dodając do tego czyste konto golkipera jasnym stało się, że Jorge Orozco i spółka zainkasują pełną pulę i cierpliwie wyczekiwać będą potknięcia V4 Group. Emocje gwarantowane!