Podział punktów w najciekawszym meczu, State Street ograł ggmedia.pl...

I Liga A

fragmentum24.pl - ALIOR BANK 1:3

Rozstrzygnęło się w drugiej połowie

Najpierwszym spotkaniu tego wieczoru starli się bliscy sąsiedzi z tabeli - szóste fragmentum24.pl podjęło piąty ALIOR BANK. Pierwsza połowa rozpoczęła się bardzo wyrównanie, a gra toczyła się głownie na środku boiska. Oba zespoły wymieniały podania szukając sposobności do strzału, lecz żadna bramka w tej połowie nie padła. Druga połowa rozpoczęła się bliźniaczo do pierwszej, lecz już w piec minut po gwizdku ją rozpoczynającym goście wyszli na prowadzenie. Gospodarze cztery minuty pózniej wyrównali wynik, lecz zdeterminowany ALIOR BANK szybko powrócił na prowadzenie, by na pięć minut przed końcem powiekszyć prowadzenie do dwóch bramek.

Hostel Deco - J&J Skotniki 2:1

Bramka Chamerlińskiego zadecydowała

Na kolejnym spotkaniu tej kolejki czwarty Hostel Deco podjął ósme J&J Skotniki. Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczął zespół Hostel Deco w dziesięć minut po pierwszym gwizdku. Pomimo usilnych prób obu zespołów wynik pozostał niezmieniony do końca pierwszej połowy. J&J Skotniki pewnie rozgrywając akcje w drugiej połowie meczu w dwudziestej szóstej minucie wyrównał wynik. Przez tą bramkę oba zespoły zaczęły jeszcze mocniej starać się przeważyć wynik na swoją korzyść. Ostatecznie udało się to zespołowi Hostel Deco, który na trzy minuty przed końcem strzelił ostatnią bramkę, która zapewniła im zwycięstwo.

Especto - A.S.A. 7:2

Pokaz umiejętności Especto

Wychodząc pewnie na spotkanie z czerwoną latarnią tej ligi Especto już w pierwszej minucie zdobył pierwsza bramkę. A.S.A. jednak nie poddając się strzeliła dwie bramki, dzięki którym wyszła na prowadzenie. Gospodarze na osiem minut przed końcem pierwszej połowy wyrównali wynik, dzięki czemu na przerwę schodzili bez straty. Druga odsłona nie przedstawiała się dobrze dla gości, którzy tracili bramkę za bramką i pomimo, że szukali okazji do zdobycia gola, to każdy ich strzał był blokowany bądź mijał bramkę. Ostatecznie Especto pokonało przeciwników 7:2.

iCar II - FORMAT 6:4

Niesamowity Dulemba daje iCarowi wyczekiwane zwycięstwo

ICar II stawiając się w mocnym składzie na ten mecz od początku był pewny siebie. Pierwsza bramka padła w czwartej minucie meczu dając gospodarzom prowadzenie, które chwilę pózniej powiększyli. Goście na dając za wygrana na cztery minuty przed przerwa złapali kontakt, by w dwudziestej trzeciej minucie wyrównać wynik. Po wymianie celnych strzałów na bramkę nadal mieliśmy remis, lecz iCar II miał tego wieczoru tylko jeden cel - zwycięstwo. Strzelając początkowo jedną bramkę, by na dwie minuty przed końcem prowadzić już trzema zagwarantował sobie zwycięstwo. Pomimo bramki FORMATU na chwile przed końcem to iCar II pewnie wygrał to spotkanie.

ggmedia.pl - State Street I 3:4

Nieudany pościg ggmedia...

Od pierwszych minut ostatniego spotkania tego wieczoru widać było, że będzie to wyrównane spotkanie, lecz to dzisiejsi goście - State Street I w siódmej minucie strzelili pierwszą bramkę. Pomimo, że zespół ggmedia.pl szukał okazji do wyrównania wyniku, to goście strzelili dwie kolejne bramki ustawiając wynik na 0:3. Gospodarze jednak nie poddając się łatwo na minutę przed przerwa strzelili swoją pierwsza bramkę. To jednak nie zatrzymało gości, którzy w zaledwie minutę po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę tego spotkania strzelili swoją czwartą bramkę. Zdeterminowani gospodarze strzelili dwie bramki łapiąc kontakt, lecz pomimo zaciętej walki i wielu prób to State Street I wyszedł zwycięsko z tego wyrównanego spotkania.

II Liga A

Dedax - S4E 0:0

Bezbramkowy remis

Drużyna Dedaxu rozpoczęła spotkanie niskim pressingiem, wzorując się na grze polskiej reprezentacji w Euro 2016. Na połowie rywala zostawał jedynie napastnik z numerem dziewiątym, Marcin Superson. Pozwoliło to Dedaxowi nie doprowadzić rywali do groźnych sytuacji bramkowych, ale sami mieli poważne problem ze zdobyciem gola, bo Marcin Superson nie grzeszył skutecznością. s4e miało więcej strzałów na swoim koncie, co było efektem znacznie częstszego utrzymywanie się przy piłce. Grę na siebie brał Jędrychowoski, który rozprowadzał piłkę do sowich partnerów z własnej połowy. S4E szukało zdobycia bramki próbując przedostać się z piłką jak najbliżej bramki rywala. Dedax odwrotnie - po strzałach z dalszych odległości. Dedaxowi przez kilka minut udało się rywali zepchnąć do defensywy, ale nie udokumentowali tego golem. Żadna z ekip nie potrafiła znaleźć drogi do bramki, efektem czego byliśmy świadkiem bezbramkowego meczu.

HSBC - mBank 9:2

Nawałnica pod bramką mBanku

HSBC szybko objęło prowadzenie po długim utrzymywaniu się przy piłce. Dobry początek meczu, był bodźcem dla zawodników HSBC do szybkie podwyższania wyniku. mBank bardzo szybko tracił futbolówkę podczas wyprowadzania akcji z własnej połowy. Skutkowało to brakiem tworzonych okazji w początkowych fragmentach meczu. Pierwsze ich zagrożenie powstało po stałym fragmencie gry. Chwilę później po zamieszaniu podczas stałego fragementu gry mBank zdobył efektowną bramkę po uderzeniu z połowy boiska. Dawało to nadzieję dla zawodników mBanku na odwrócenie losów meczu. Zaczęli grać odważniej, co jednak, było wodą na młyn dla HSBC, którzy, byli bardzo skuteczni i imponowali ilością wygranych pojedynków 1 na 1 na połowie przeciwnika. W drugiej odsłonie meczu prowadzący zespół pozwolił mBankowi na dłuższe pogranie piłką. Nie pozwoliło to jednak drużynie goniącej wynik na wykreowanie wielu sytuacji. Zasłużone, wysokie zwycięstwo HSBC oparte na dobrej grze w defensywie i w ofensywie.

Lynka - AMARA 3:6

Zwycięstwo faworyta

Amara po ostatnich wynikach przystępowała do tego meczu w roli faworyta. Pierwsze minuty jednak tego nie obrazowały, bo Lynka podobnie jak ich rywale rozpoczęli spotkanie od wysokiego pressingu, co spowodowało wysoką liczebność niecielnych podań obu drużyn. Kluczem do zwycięstwa Amary w tym meczu, była bardzo dobra skuteczność i zdobywanie bramek z nie najłatwiejszych pozycji. Po otwarciu wyniku przez faworytów, wszystko szło zgodnie z ich planem. Lynka godnie stawiała czoła rywalom potrafiąc utrzymać się przy piłce i kreując kilka okazji bramkowych. Ich największym problemem, była duża liczba zawodników zaangażowanych w akcje ofensywne na połowie rywala, co mocno ułatwiało Amarze drogę do zdobywania bramek po przejęciu piłki. Lynka miała lepszą drugą połowę, ale nie wystarczyło to do zmiany końcowego rezultatu. Jeśli myśli się o zwycięstwa z Amarą, potrzebny jest bramkarz na naprawdę dobrym poziomie, który będzie wyciągał mocne strzały z dalszych odległości. Tego dziś nie potrafił bramkarz Lynki, który na pewno nie zagrał w szczycie swoim możliwości, bo zaliczał w tym sezonie już lepsze występy.

Klonex - BAT 2:2

Wynik odmienny od gry

Końcowy rezultat z pewnością nie obrazuje dobrze tego co działo się na boisku. Drużyna BAT'u od samego początku narzuciła rywalom wysoki pressing, efektem czego zawodnicy Klonexu szybko gubili piłkę. Pierwsza połowa zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem BAT'u. Wszystko wskazywało, że zwycięstwo powędruje właśnie do nich, bo zawodnicy Klonexu dosyć statyczne zachowywali się w defensywie dając swoim rywalom wiele okazji do zdobycia gola. Druga odsłona meczu wyglądała podobnie, ale jakaś boska siła wstąpiła w przeciwników BAT'u, którzy, byli do bólu skuteczni. Wręcz odwrotnie, było pod bramką Klonexu, gdzie bardzo dobrze w bramce spisywał się Michał Zyguła, który z pewnością może się okrzyknąć autorem tego remisu, bo jego interwencje znacząco pomogły kolegom w wywalczeniu remisu. BAT może żałować, że nie rozstrzygnął tego meczu w pierwszej połowie.

Plac Nowy - JR 1:2

Waleczne pojedynki

Mecz od samego początku opiewał w dużą ilość pojedynków bark w bark. Ilość fauli, była efektem zaangażowania obu drużyn w odniesienie zwycięstwa. Mogło się to podobać, bo mecz trzymał w napięciu! Pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Planu Nowego. Później bramki strzelał tylko zespół przeciwny. Inicjatywę w tym spotkaniu przejmowały na przemiennie oba zespoły - idealnie to obrazuje wyrównany poziom tych ekip. JR zdobywając bramkę w osłabieniu mocno nadszarpnął nastroje swoich przeciwników, którzy w końcówce rzucili się do ofensywny. Tak gra, była jak woda na młyn dla zawodników Jr, którzy się cofnęli w fazie defensywne i wprowadzali bardzo groźne kontry. Działo się wiele pod jedną i drugą bramką. Można śmiało to spotkanie okrzyknąć meczem kolejki! Po wydarzeniach na boisku zasłużonym wynikiem, byłby remis, ale Plac Nowy może mieć jedynie pretensje do siebie za niewykorzystane okazje.

III Liga A

FIDELTRONIK – Codewise 5:1

Nie ilość a jakość

W pierwszej rywalizacji ekipa FIDELTRONIK zmierzyła się z drużyną Codewise. Mecz w początkowych fragmentach był dość wyrównany jednak z każdą minutą zawodnicy FIDELTRONIK zyskiwali przewagę którą umiejętnie potrafili zamienić na bramki wygrywając ostatecznie 5:1. W ekipie zwycięzców dobrą partię rozgrywał tego dnia Paweł Stachowski.

SSC – Slovnaft 3-1

Zwycięstwo dla „internacionałów"

Oba zespoły starły się szybko przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Znacznie lepiej wyszli na tym zawodnicy drużyny SSC którzy do solidnej defensywy potrafili dołożyć skuteczność w ataku aplikując rywalom trzy bramki tracąc przy tym tylko jedną. W rezultacie pozwoliło im na zgarnięcia kompletu oczek.

Pegasystem – PKO 2:2

Podział punktów w meczu na szczycie

W szlagierze tej serii spotkań, dwie najwyżej sklasyfikowane zespoły podzieliły się zdobyczą punktową. Mecz obfitował w sporo emocji i był wyrównanym widowiskiem. Remis pozwolił „bankowcom" z PKO utrzymać pozycję lidera w ligowej tabeli.

CMI – Sygnity 9:2

Pogrom

Zawodnicy zespołu CMI nie zostawili cienia wątpliwości kto w starciu obu tych ekip jest lepszy. W meczu było widać różnicę jaka dzieli obie ekipy w ligowej tabeli. Zwycięscy tego meczu dominowali w każdym elemencie gry prezentując bardzo ofensywny i ładny dla oka futbol. W bramce zwycięzców szalał Marek Pączek który zaliczył nawet dwie asysty przy bramkach kolegów. Hattrickiem popisał się Łukasz Bełtowski.

BWI – Nem-Bud 2:1

Zacięta rywalizacja

W ostatnim meczu dnia, oglądaliśmy chyba najbardziej zaciętą rywalizację tej serii spotkań. Emocje udzielały się po obu stronach jednak w końcowym rezultacie z tarczą wyszli piłkarze BWI którzy odrobili straty i zdobyli komplet punktów dający im miejsce tuż za podium ligowej tabeli.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie