Walka, walka, walka...

I Liga B

LGBS - Polplast 2:4

"Świński remis"

Na tym spotkaniu ósme LGBS podjęło trzeci Polplast. Spotkanie rozpoczęło się spokojnie i to goście rozpoczęli strzelanie już w piątej minucie meczu. Niecałe cztery minuty pózniej strzelili drugą bramkę, po której do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie zdołała strzelić gola. W drugiej połowie zdeterminowani gospodarze złapali kontakt, lecz nie zdołali się nim długo nacieszyć, gdyż goście szybko powrócili do dwubramkowej przewagi. Niespełna trzy minuty pózniej goście prowadzili już trzema bramkami, lecz gospodarze nie poddając się strzelili jeszcze jedna bramkę kończąc spotkanie tak zwanym "świńskim remisem".

Poltynk - Jarwex 1:8

Pogrom

Na kolejnym meczu tego wieczoru siódmy Poltynk podjął drugi Jarwex. Pierwsza połowa tego spotkania przeminęła na w miarę wyrównanej walce, w której można było zauważyć przewagę gości, którzy do przerwy strzelili dwie bramki. W drugiej połowie mogliśmy zobaczyć całkowitą dominację gości, którzy szybko zaczynając strzelili kolejne pięć bramek, zanim gospodarzom udało się na osiem minut przed końcem spotkania zdobyć honorowego gola. Spotkanie zakończyło się dużą przewagą zespołu Jarwex 1:8.

Revo Drink Team - ggmedia.pl 4:1

Nieudany wieczór ggmedia.pl

Ostatnie spotkanie tej kolejki rozegrali ze sobą sąsiedzi z tabeli - piąty Revo Drink Team z czwartym ggmedia.pl. Gospodarze szybko udokumentowali swoja przewagę dwukrotnie posyłając piłkę do bramki przeciwnika. Pomimo usilnych prób obu zespołów wynik ten nie uległ zmianie do trzeciej minuty drugiej połowy, gdy to gospodarze powiększyli swoją przewagę o kolejną bramkę. Pomimo wielu prób gości wszystkie posyłane przez nich piłki do bramki przeciwnika chybiały, trafiały w słupek, lub poprzeczkę bramki. Przy wyniku 4:0 wydawać by się mogło, że goście się poddadzą, lecz oni zbierając się w sobie zdobyli swoją jedyną bramkę w tym meczu, kończąc spotkanie wynikiem 4:1.

II Liga C

Dragon - FIDELTRONIK 3:2

Imponujący początek

Dragon starcie z Fideltronikiem rozpoczął z wysokiego "C", trafiając do siatki już w pierwszej akcji spotkania. Strzelony gol dodał "pomarańczowym" pewności siebie, przez co gra toczyła się głównie na połowie gości. Obraz gry zmienił się przy stanie 2:0 dla gospodarzy. "Czerwoni" nie zamierzali dłużej biernie przyglądać się popisom rywali i sami ruszyli do zdecydowanych ataków. Prym wiódł Piotr Skuta, który z dziecinną łatwością radził sobie z defensorami w pomarańczowych koszulkach, mecz kończąc z dwoma golami na koncie. Koniec końców o bramkę lepszy okazał się Dragon, ale było to zwycięstwo okupione sporą dawką nerwów.

Korporaci - Atal 8:5

Popis Pishchevskiego, charakter Korporatów

Pięć goli Andrija Pishchevskiego nie wystarczyło jego drużynie na zdobycie choćby jednego punktu. Atal długo w tym meczu był w odwrocie, ale po zmianie stron to "Czerwoni" nadawali ton boiskowym wydarzeniom. Pishchevskyi raz po raz nękał bramkarza gospodarzy, któremu wypada jedynie współczuć, że trafił na tak wyborną formę goleadora Atalu. Kilka minut przed końcem przebudzili się Korporaci, pokazując przy tym ogromny charakter. Przesunięty do ataku Jacek Tympalski doprowadzając do remisu tchnął w drużynę nowego ducha, który pozwolił na dobicie rywala w końcowych fragmentach spotkania. Cytując klasyka: "takimi meczami wygrywa się ligę"...

TESCO - Deutsche Bank 4:5

Stary, dobry Deutsche Bank

Gospodarze świetnie rozpoczęli mecz z Deutsche Bankiem, lecz w kolejnych minutach kompletnie oddali pole rywalowi, który wykorzystał to bez mrugnięcia okiem. Przyjemnie patrzyło się na pełną pasji grę gości, która chwilami przypominała tę z najlepszych czasów tej drużyny. Tesco nie zamierzało jednak rzucać rękawicy i po zmianie stron ruszyło ze zdwojoną siłą. Po raz kolejny drużynę do zwycięstwa próbował poprowadzić Andrzej Wolan, ale jego dobra postawa nie przełożyła się na zdobycz punktową zespołu. Gola na wagę 3 punktów zdobył Radosław Nowak, który był absolutnie najlepszym aktorem tego widowiska.

IP GBSC Kraków - Sparta 2:10

Sparta w fotelu lidera

Bardzo osłabiony zespół IP GBSC ani przez chwilę nie był w stanie nawiązać równorzędnej walki z rozpędzoną Spartą, która po tym zwycięstwie wygodnie rozsiadła się w fotelu lidera. Nie do powstrzymania po raz kolejny był Adrian Pater. Atakujący "Zielonych" z dziecinną łatwością rozbijał defensywę rywala, prowadząc swój zespół do pewnego triumfu. Sparta bez skrupułów wykorzystała osłabienie przeciwnika, a dziesięć strzelonych goli musi robić ogromne wrażenie. Za tydzień powinno być już zdecydowanie trudniej, gdyż rywalem będą Korporaci, którym marzy się pozycja lidera...

II Liga D

Dedax - Zasada Auto 7.6

Zacięty bój do samego końca

W pierwszym spotkaniu bylismy świadkami aż trzynastu trafień. Mecz ten lepiej rozpoczęła Zasada, która w przeciągu kilku minut, dwukrotnie zagroziła bramce rywala. Jednak to Dedax wyszedł na prowadzenie w piątej minucie, dzięki niezawodnemu Ślazykowi. Kilka chwil później wyrównał Imkohla. Oba zespoły grały otwarty futbol, czego efektem było jeszcze sześć bramek przed przerwą, w tym pięć dla Dedaxu, zaś tylko jedna dla "Niebieskich". W drugiej połowie nie mająca nic do stracenia Zasada ruszyła do ataków. W dziesiątej minucie drugiej połowy, przegrywali już tylko różnicą dwóch goli. Trzy minuty później Kajda podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Pomimo tego trafienia, "Niebiescy" cały czas walczyli choćby o remis. Zasadzie udało sie jeszcze dwukrotnie pokonać "Silnego", jednak ostatecznie, pomimo bardzo dobrej postawy, musieli zejść z boiska " na tarczy".

Rigor Mortis - HSBC 8:3

Zabójcza skuteczność Rigoru

Jako drudzy na boisko wyszli zawodnicy Rigor Mortis oraz HSBC. Ci pierwsi na to spotkanie stawili sie w siedmioosobowym składzie, i to oni od samego początku narzucili tempo gry. Już w piątej minucie prowadzili dwoma bramkami, za sprawą Ostachowskiego. Później swoje trafienia dołożyli Kisielewski oraz Ozga, dzieki czemu ich zespół prowadził już czteroma golami. Na boisku zaczęła panować napięta atmosfera, zaś pomiędzy zawodnikami dochodziło do słownych przepychanek. Z tej sytuacji lepiej wyszedł Rigor, który zdobył przed przerwą jeszcze dwie bramki, a ich autorami był wcześniej wspomniany duet. W drugiej odsłonie w szeregi Rigoru wdarł się chaos, z czego skorzystał Kośmider, który zdobył dla swojego zespołu trzy bramki. Rigor Mortis do swojego dorobku dorzucił jeszcze dwa trafienia, zaś spotkanie zakończyło sie wysokim zwycięstwem "Bordowych", 8:3.

Lynka - Nokia 2:4

Jurkowski prowadzi Nokię do ważnego zwycięstwa

Spotkanie rozpoczęło się od obustronnego badania sił. Oba zespoły nie kwapiły do akcji ofensywnych. W szóstej minucie, Jurkowski wyprowadził Nokię na prowadzenie. Kilka chwil później, ten sam zawodnik podwyższył na 2.0, przy wielkiej pomocy bramkarza Lynki. Ich rywale nie zamierzali się poddać, czego efektem była kontaktowa bramka Majchrowicza, który zdecydował się na strzał z dystansu. Popularny "Majcher" pięć minut później, w podobnych okolicznościach, doprowadził do remisu. Druga połowa pod względem gry, była bardzo podobna do pierwszej. Zarówno Lynka, jak i Nokia stworzyły sobie dogodne okazje, które mogły zakończyć się bramką. Tym pierwszym brakowało skuteczności, czego nie można powiedzieć o Nokii. W dwudziestej siódmej minucie Zborowski dał prowadzenie swoim kolegom. Lynka nie potrafiła przebić się przez dobrą obronę rywali, przez co nie udało im się zdobyć trzeciej bramki w tym spotkaniu. Pod koniec meczu, drugi poważny błąd zaliczył bramkarz Lynki, który przepuścił przez ręce wysoki strzał z głowy Izumy. Ostatecznie to Nokia zwyciężyła ten mecz i to oni mogli cieszyć się z pierwszych trzech punktów w rundzie rewanżowej.

J&J Skotniki - ABB 2:1

Walka, walka, walka

To jedno słowo idealnie opisuje przebieg szlagieru, pomiędzy liderem, a trzecią siłą ligi II D. W pierwszej połowie obie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Akcję głównie toczyły się w środku pola, gdzie zawodnicy walczyli o odzyskanie piłki. Sędzia często musiał zatrzymywać grę, gdyż zawodnicy łamali przepisy. Dopiero w ósmej minucie poważniejszą szansę na otworzenie wyniku stworzyło sobie ABB. Gra głównie opierała się na walce fizycznej, przez co pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Tymczasem kilka chwil po wznowieniu gry, na prowadzenie wyszło ABB, dzięki trafieniu Ziółki. Podrażniony J&J doprowadził do remisu trzy minuty później. Oba zespoły zaczęły grać ostrożniej, lecz sytuacji podbramkowych było więcej. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ładną akcję zespołową wykończył Koszuba, dając tym samym Skotnikom cenne zwycięstwo nad rywalem.

Sappi - Format 6:6

Sypek zrobił robotę

W ostatnim spotkaniu tej kolejki doszło do małej niespodzianki. Zespół Format od początku ruszył na bramkę rywali, lecz brakowało im wykończenia. Dopiero w dziewiątej minucie worek z bramkami otworzył Urbaniak. Ten sam zawodnik cztery minuty później podwyższył na 2:0. Format wyglądał pewnie, czego efektem była trzecia bramka, autorstwa Kostrza. Pod koniec regulaminowego czasu gry pierwszej polowy, Sappi zdobyło bramkę kontaktową. Drugą odsłonę dobrze rozpoczął Sypek, który zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. Dwie minuty później wyrównał jeden z zawodników "Czarnych". Nastepne dziewięć minut przyniosły nam po trzy trafienia dla obu ekip, zaś ich autorami przeważnie byli dwaj zawodnicy: Sypek oraz Kostrz. Oba zespoły miały świetne okazję do zdobycia zwycięskiej bramki, jednak ostatecznie żadnemu z nich, ta sztuka się nie udała.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie