Ważny krok Luxoftu, kolejna porażka Deutsche Banku

II Liga B

INTERIA.pl – Deutsche Bank 4:3

Niemoc „Bankowców" trwa

W pierwszym pojedynku zespół INTERII pokonał po dość wyrównanym meczu drużyną „Bankowców" z Deutsche Bank. Spotkanie mogło ciekawić do ostatnich sekund. Nie brakowało walki i zaangażowania. Ostatecznie jednak drużyna Deutsche Bank po raz kolejny musiała schodzić z boiska pokonana i wciąż okupuje ostatnie miejsce w tabeli.

AD-KAM Instalacje – Kolporter 4:3

Ważna wygrana AD-KAM

Oba zespoły podeszły do tego meczu bardzo zdeterminowane gdyż ewentualne zwycięstwo pozwalało no spory awans w ligowej tabeli. Od początku, optyczną przewagę zyskali zawodnicy AD-KAM i to oni jak pierwsi wyszli na prowadzenie. W drugiej części meczu Kolporter zdołał odpowiedzieć jednak zespół AD-Kam dzięki dobrej organizacji gry utrzymał korzystny wynik do samego końca.

TEVA – NC+ 6:1

Pewne zwycięstwo

W trzecim meczu tej serii spotkań, Teva pewnie zwyciężyła zespół NC+ w stosunku 6:1. Od pierwszych minut widać było iż zawodnicy w zielonych strojach wiedzą po co wyszli dziś na boisko. Optyczna przewaga została udokumentowana aż sześcioma golami. NC+ zdołało zdobyć tylko honorową bramkę. Wygrana pozwoliła drużynie Tevy utrzymać punktowy kontakt z Capgemini.

Rosa – Extend Vision 5:2

Wygrana Rosy po dobrej grze

Zespół Rosy zwyciężył Extend Vision 5:2 co pozwoliło im na przeskoczenie rywala w ligowej tabeli. W przedostatnim meczu tej serii spotkań oglądaliśmy całkiem ciekawe i żywe widowisko. Obie drużyny były sobie w stanie stworzyć sobie sporą ilość strzeleckich okazji. Znacznie skuteczniejsi byli jednak zawodnicy Rosy i to oni schodzili z boiska w lepszych nastrojach.

Capgemini – Appdate 12:0

Demolka

Lider nie zostawił nawet cienia wątpliwości kto w starciu obu tych ekip jest bezdyskusyjnie lepszy. W meczu było widać dużą różnicę jaka dzieli oba zespoły. Zwycięscy tego meczu, dominowali pod każdym możliwym względem futbolowego rzemiosła. Lider pokazał w tym meczu kombinacyjny i widowiskowy dla oka futbol.

III Liga B

EC Engineering - IAG GBS 4:1

Spokojny wieczór EC Engineering

Na spotkaniu inauguracyjnym czwarty EC Engineering podjął siódme IAG GBS. Od pierwszych minut gospodarze kontrolowali grę, co zaowocowało przewaga dwóch bramek do zera w pierwszej połowie. Druga odsłona nie rozpoczęła się lepiej dla gości, którzy po trzydziestu siedmiu minutach gry tracili już trzy bramki do rywala. Pomimo, że IAG GBS strzelił jedna bramkę, to gospodarze wiedli dziś prym na boisku pewnie wygrywając 4:1.

Total Fitness Cocept - Alexmann 2:4

"Świński remis"

Od pierwszych minut spotkania szóstego Total Fitness Concept z liderem tabeli Alexmann widać było, że nie będzie to dla gospodarzy łatwe spotkanie. Lider strzelając pierwsza bramkę w kilkanaście sekund po pierwszym gwizdku podkręcił tempo gry. Jednak gospodarze kilka razy trafiali w słupek, by w końcu interwencja bramkarza gości zatrzymała ich próbę strzelenia bramki. Alexmann nie zwalniając tempa do trzydziestej trzeciej minuty prowadził czterema bramkami do zera i choć gospodarze na siedem minut przed końcem strzelili swoją pierwszą bramkę, to zabrakło im sił aby choćby złapać kontakt, przez co spotkanie zakończyło się tak zwanym "świńskim remisem"

Zurich - OBI 5:10

Wyrównana walka do przerwy

Na tym spotkaniu czerwona latarnia tej ligi Zurich podjęła trzecie OBI. OBI pewnie rozpoczynając to spotkanie po chwili prowadziło dwa do zera. Gospodarze jednak nie dając za wygrana złapali kontakt i pomimo, że goście strzelili kolejna bramkę Zurich szybko wyrównał wynik. Po tym OBI jeszcze raz strzeliło bramkę, przez co na przerwę schodzili z jednobramkową przewagą. Druga odsłona nie potoczyła sie korzystnie dla gospodarzy. Od pierwszych sekund OBI strzelało bramkę za bramką, dzięki czemu zapewniło sobie zwycięstwo w tym spotkaniu.

Mostostal Kraków - Amway 13:1

Pogrom..

Ostatnie spotkanie tego wieczoru było starciem piątego Mostostal Kraków z ósmym Amway. Od pierwszego gwizdka gospodarze rozpoczęli szukanie okazji do strzału i po siedmiu minutach im się to podaż pierwszy w tym meczu udało. Po tej bramce szło im coraz łatwiej i do końca pierwszej połowy prowadzili sześcioma bramkami do zera. Na pierwszy i jedyny gol gości czekaliśmy do trzydziestej minuty spotkania, lecz pomimo, że Mostostal Kraków już praktycznie wygrał, to nie zatrzymując się strzelił jeszcze cztery bramki, przez co spotkanie zakończyło się wynikiem 13:1.

III Liga C

Sterling Outsourcing - Frapol 2:1

Sterling ogrywa Frapol

Na początek kolejki mierzyły się ze sobą drużyny z dolnych rejonów tabeli czyli Sterling Outsourcing oraz Frapol. Faworytem przed spotkaniem wydawała się być drużyna Sterlinga, która w dotychczasowych spotkaniach zgromadziła 3 oczka więcej, ale przede wszystkim prezentowała lepszy styl. Jak się okazało, drużyna ta dość szybko objęła prowadzenie po ładnej dwójkowej klepce. Po tej bramce do głosu zaczął dochodzić Frapol, ale z momentu znacznej przewagi tej drużyny nic nie wyniknęło. Po chwili spotkanie się wyrównało i do przerwy bramek nie oglądaliśmy. Druga połowa zaczęła się od pechowego zdarzenia dla bramkarza Frapolu. Bez kontaktu z przeciwnikiem doznał on kontuzji kolana i na bramce Frapolu musiał pojawić się zawodnik z pola. Dość szybko wykorzystał to Sterling strzelając drugą bramkę. Wydawało się, że przy takich okolicznościach zwycięstwo Sterlinga jest niezagrożone, ale Frapol odpowiedział bramką i wynik znów był na styku. Graczom w białych koszulkach nie udało się jednak w końcowych minutach strzelić wyrównującej bramki i tym samym Sterling odskakuje od sąsiada z tabeli już na 6 punktów

Biprotech - IBM SWG 0:1

Niespodzianka

Przed spotkaniem próżno było szukać osób, które jako zwycięzcę meczu typowałyby IBM. Już na początku meczu zawodnik tej drużyny otrzymał czerwoną kartkę za odbicie zmierzającej do bramki piłki ręką, a Biprotech otrzymał rzut karny. "Jedenastkę" wybronił jednak dobrze spisujący się tego dnia w bramce Wojciech Miś. 5-minutowy okres gry w przewadze nie przyniósł Biprotechowi gola, a co więcej.. bliżej zdobycia bramki był IBM. O pierwszej połowie można napisać, że Biprotech starał się grać piłką, ale jedyne groźne akcje stwarzał IBM i nikt by nie miał pretensji, gdyby już do przerwy prowadził kilkoma golami. Co nie udało się przed przerwą, udało się po zmianie stron. IBM wyszedł na prowadzenie i w dalszym ciągu był stroną groźniejszą. Świetne zawody w defensywie po raz kolejny w tym sezonie rozegrał Cezary Górka i to w głównej mierze dzięki niemu oraz wspomnianemu wcześniej Misiowi IBM dowiózł to skromne prowadzenie i sprawił największą niespodziankę w tej serii gier.

ZasadaAuto.pl - Luxoft 1:5

Kolejny ważny krok w kierunku mistrzostwa

Zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się mecz kolejki. Niepokonany Luxoft mierzył się z dobrze spisującą się ekipą ZasadaAuto.pl. Obie drużyny wyszły na boisko mocno nabuzowane i od pierwszych minut oglądaliśmy spotkanie toczone w dobrym tempie. Wiadome było, że w takim spotkaniu należy jak ognia unikać błędów. Jeden z nich przytrafił się Dariuszowi Maciejce przy wyprowadzeniu piłki i ofensywny duet Luxoftu wiedział jak zamienić tę okazję na bramkę. W następnych minutach stroną przeważającą był Luxoft, ale niewiele z tej przewagi wynikało. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy wyrównującą bramkę zdobył Łukasz Tylek. Gdy zawodnicy myślami powoli zmierzali już na przerwę, zamieszanie w bocznym sektorze boiska wykorzystał jeden z graczy Luxoftu i strzałem z ostrego kąta pokonał Zbigniewa Schneidera. Można tu mówić o sporym pechu bramkarza, gdyż ten niesygnalizowany strzał przeleciał pomiędzy nogami golkipera Zasady. Druga połowa świetnie ułożyła się dla Luxoftu. Po rzucie wolnym, karnym i kontrataku strzelili oni dość szybko 3 bramki i można było powiedzieć, że jest pozamiatane. Tak też ostatecznie się stało. Od momentu strzelenia przez Luxoft piątej bramki na boisku działo się niewiele i więcej bramek nie oglądaliśmy. Tym samym przy okazji porażki Biprotechu, Luxoft ma już 5 punktów przewagi nad drugą drużyną, a co więcej rozegrany jeden mecz mniej.

Amusys Production - Nokia 1:1

Szczęśliwy remis Amusys

Na zakończenie kolejki Amusys grało z Nokią. Spotkanie zaczęło się od dwóch groźnych strzałów głową w wykonaniu Michała Wojtali. Nokia odpowiedziała również uderzeniem głową i była bliższa strzelenia bramki, ale ostatecznie piłka trafiła w słupek bramki Amusys. Przed przerwą działo się niewiele i poza wspomnianymi wcześniej okazjami najlepszą zmarnowała Nokia, kiedy to zawodnicy tej drużyny dwukrotnie uderzali na bramkę, ale w obu przypadkach górą był bramkarz Amusys - Sebastian Słaboń. Kilka minut po zmianie stron na prowadzenie wyszła Nokia. Od tego momentu wydawało się, że zawodnicy w białych koszulkach mają wszystko pod kontrolą, gdyż praktycznie nie dopuszczali graczy Amusys do strzałów. Jednak wspomniany wcześniej Michał Wojtala, wykorzystał zamieszanie w polu karnym po jednym z rzutów wolnych i w dość szczęśliwych okolicznościach wpakował piłkę do siatki. Jako że sytuacja miała miejsce w ostatnich minutach meczu, zawodnikom Nokii nie udało się już odpowiedzieć na to trafienie i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Z tego remisu zdecydowanie bardziej mogą cieszyć się reprezentanci Amusys, gdyż z przebiegu gry byli drużyną słabszą od Nokii.

 

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie