II LIGA B
IBM SWG – BAT 3:2
Błąd zdecydował
Nadspodziewanie dobrze radziła sobie ostatnia drużyna w tabeli, w pierwszej części spotkania BAT przejął inicjatywę ale to IBM pierwsze strzeliło bramkę. Niebiescy szybko wyrównali oraz mieli kilka sytuacji na podwyższenie rezultatu ale słupek dwa razy ratował IBM. Drugą część spotkania lepiej bo od strzelonej bramki rozpoczęli zawodnicy w czarnych koszulkach. Szybko jednak BAT wyrównał, gdy wydawało się, że pójdzie za ciosem i wyjdzie na prowadzenie poważny błąd popełniła formacja obronna z czego skrzętnie skorzystali zawodnicy IBM strzelając zwycięską bramkę.
REVO DRINK TEAM – TEVA 4:4
Gra do ostatnich sekund
Niżej notowana w tabeli Teva zagrała bardzo dobrze od początku przejmując inicjatywę w spotkaniu. Pierwsza część spotkania zakończyła się remisowo pomimo iż to zawodnicy w niebieskich strojach stwarzali sobie więcej sytuacji. Druga połowa to otwarta gra, w której Teva strzelała a Revo Drink Team za każdym razem musiał gonić wynik. W końcówce po zółtej kartce piłkarza Tevy zawodnicy w czarnych koszulkach grali w przewadze, gdy wydawało się że spotkanie jest już rozstrzygnięte w ostatnich sekundach Revo strzela upragnioną wyrównującą bramkę.
OSTC – EXTEND VISION 3:6
Konsekwentnie i do przodu
Wicelider podejmował przedostatnią drużynę tabeli. Zdecydowanym faworytem był zespół Extend Vision i obyło się bez niespodzianek. Pewna i konsekwenta gra przynosiła kolejne gole zespołowi w szarych koszulkach, OSTC próbowało odrabiać straty ale z każdą kolejną minutą osiągnięcie korzystnego rezultatu oddalało się. Extend Vision umocnił się na drugim miejscu w tabeli i traci zaledwie trzy punkty do lidera czekając na jego potknięcie, a przy ofensywnej i poukładanej grze prezentowanej do tej pory mają spore szanse na awans.
TAURON DYSTRYBUCJA – PKO BANK POLSKI 2:1
Minimalne zwycięstwo lidera
Spotkanie lidera ligi z zespołem okupującym dolną częśc tabeli również nie przyniosło niespodzianki. Tauron od początku usiadł na rywalach i udokumentował to strzoloną bramką co podrażniło ambicję przeciwników. Bankowcy starając sie odrobić straty stworzyli kilka dogodnych sytuacji strzeleckich ale na posterunku stał dobrze spisujący się bramkarz Tauronu. Druga część spotkania to mądra i poukładana gra zawodników w białych koszulkach, strzelili drugą bramkę po ładnej dwójkowej akcji i gdy wydawało się że kontrolują grę gola kontaktowego strzeliło PKO BP. Jednak tylko na tyle stać było bankowców i kolejne trzy punkty padły łupem Tauronu.
POLPLAST – TESCO 1:1
Sprawiedliwy remis
W ostatnim spotkaniu tego wieczoru spotkały się drużyny, które w tabeli dzielił zaledwie jeden punkt. Lepszy start zanotowało Tesco, pierwsi strzelili bramkę i mogli prowadzić więcej ale albo strzelali niecelnie albo na posterunku stał dobrze spisujący się w tym dniu bramkarz Polplastu. W drugiej części spotkania mecz się wyrównał, gra toczyła się w środku pola, ataki rozbijane były przez formacje obronne. Polplast po ładnym strzale doprowadzil do wyrównania i wynik do końca już się nie zmienił. Skonczyło się podziałem punktów z którego powinny być zadowolone obydwie drużyny.
II LIGA C
Biprotech – Food Care 6:4
Nagłe przebudzenie Biprotechu
Zawodnicy Food Care zachodzą w głowę jak mogli nie wygrać tego meczu. Pierwsze minuty zapowiadały dość lekką przeprawę ekipy w czarnych koszulkach. To oni konstruowali akcje, dłużej utrzymywali się przy piłce oraz stwarzali zagrożenie pod bramką rywala. Wyszli nawet na prowadzenie, ale nie cieszyli się z niego zbyt długo. Nawet minimalny błąd może obrócić przebieg spotkania o 180 stopni. I tak właśnie było w tym spotkaniu. Po błędzie bramkarza Biprotech wyrównał, a do końca pierwszej części wybił gościom futbol z głowy. 4:1 do przerwy nie zwiastowało emocji na drugie 20 minut. Goście się jednak nie poddali i z pełnym poświęceniem walczyli o jak najbardziej korzystny rezultat. Nie udało im się go uzyskać dzięki świetnej postawie Łukasza Stępki w bramce gospodarzy. Rosły goalkeeper wykazał się kilkoma interwencjami na bardzo wysokim poziomie i w kluczowych momentach obronił swojej drużynie zwycięstwo.
Atal – IBM BTO 5:2
Mamro show!
Bardzo dobre widowisko stworzyły ekipy Atalu oraz IBM BTO. Zawodnicy obu drużyn starali się grać piłką, z rzadka decydując się na długie zagrania czy rozpaczliwe wybicia poza własną strefę obronną. Gole bardzo długo nie padały, ale wystarczyło ledwie kilka minut żeby Atal „zamknął" mecz i dopisał do swojego konta pewne 3 punkty. Bramka Rafała Mamry podcięła gościom skrzydła, nie pozwalając na jakąkolwiek odpowiedź. Jeszcze przed przerwą snajper „czerwonych" skompletował hattrick i mieliśmy „po herbacie". Po zmianie stron gospodarze w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia, ale dwukrotnie w przeciągu minuty dali się zaskoczyć i IBM doprowadził do stanu 2:4. Mamro i spółka na więcej jednak nie pozwolili, dokładając gola, który ustalił wynik spotkania. Jego strzelcem, a jakże – RAFAŁ MAMRO! 5 goli i świetna postawa. Zdecydowanie najlepszy zawodnik tego dnia w II Lidze C!
Probud – LGBS 4:0
Pewnym krokiem do I ligi
7 kolejne zwycięstwo odnieśli zawodnicy Probudu, powiększając przewagę nad wiceliderem do 5 punktów. Triumf nad drużyną LGBS nawet przez chwilę nie był zagrożony. Goście opierający swoją grę głównie na Dzmitrym Ramancou mieli zwyczajnie zbyt mało atutów, aby postawić się rozpędzonemu liderowi. O ile przed przerwą wynik był jeszcze nierozstrzygnięty, tak po zmianie stron gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę, udowadniając, że w tym momencie są głównym faworytem do awansu. Zespół Probudu po raz kolejny pokazał, że jest drużyną świetnie poukładaną i jej największym atutem jest kolektyw, a nie indywidualne popisy. Najlepszy atak i obrona ligi – to mówi samo za siebie.
Przedszkole Fair Play – Gazownicy Krakowscy 5:1
Zagrali jak profesorzy, nie jak przedszkolaki
Przedszkole Fair Play w starciu z Gazownikami pokazało, że drzemie w nich duży potencjał i mogą być niewygodnym rywalem dla najlepszych ekip w tej lidze. Goście poza nielicznymi okazjami nie zmusili defensywy „błękitnych" do większego wysiłku i punktów szukać muszą w kolejnych spotkaniach. Dobrze grający gospodarze długo nie mogli znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy gości. Sukces przyszedł wreszcie po szybkim wypadzie z kontrą po stałym fragmencie gry dla Gazowników. Strzelony gol podbudował faworyta i w mgnieniu oka zrobiło się 2:0. Gdy wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się takim wynikiem do rzutu wolnego podszedł Tomasz Ciastoń i „pokręcił" po dalszym słupku, nie dając szans bramkarzowi. Po przerwie gospodarze podkręcili tempo, zwiększając swoją przewagę. Ostatecznie wygrali 5:1 i z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość.
Krak-Akcesoria – Platinet 2:2
Wielkie emocje nie tylko na mundialu
Ten kto wybrał starcie Krak-Akcesoria – Platinet zamiast mundialowych emocji z pewnością nie żałuje. Dobra piłka, efektowne dryblingi, ładne strzały, parady bramkarzy, emocje do ostatnich sekund. Nie byliśmy na Maracanie drodzy Państwo. Oto Biznes Liga w pełnej krasie. Ledwo sędzia rozpoczął spotkanie, a już goście byli na prowadzeniu. Marcin Gruszka huknął mocno z wolnego, piłkę podbił jeszcze obrońca i bramkarz był bez szans. Gospodarze od razu rzucili się do odrabiania strat, ale z ich ogromnej przewagi nic nie wynikało. Posiadanie piłki chwilami było miażdżące, ale wciąż brakowało elementu zaskoczenia. Platinet starał się wychodzić z groźnymi kontrami, ale powiększyć prowadzenia się nie udawało. Do końca spotkania pozostawało coraz mniej czasu. Wreszcie Filip Dobosz dostał piłkę w polu karnym, minął dwójkę rywali i wyrównał stan meczu. Gospodarze jak lwy walczyli o tego gola, momentami gniotąc gości i w końcu im się udało. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów świetną piłkę w pole karne zagrał Dobosz i na 2:1 trafił Alen Greganic. To jednak nie koniec. Ostatnia sekunda spotkania. Dośrodkowanie w pole karne, główka, gol! 2:2! Ależ emocje! Co tam mundial! Gra Biznes Liga!