II LIGA C
System Cold – Sterling Outsourcing 5:3
Zrobił różnicę
Z pewnością nie tak pierwszą połowę wtorkowego spotkania wyobrażał sobie liderujący System Cold. Faworyt po golach Matthew Biltona przegrywał 0:2 i zmuszony był szukać okazji do wyrównania. Sprawy w swoje ręce wziął niezawodny Konrad Duda. Najlepszy snajper zdobył aż pięć bramek i sprawił, że team Marcina Pomiernego utrzymuję pozycję lidera i pewnie kroczy w stronę awansu!
Teleperformance – Teva 4:7
Panowali nad meczem
Tempa nie zwalnia Teva. Zawodnicy w białych strojach pewnie pokonali Teleperformance, co w dużej mierze jest sprawą bezbłędnego duetu – Dawida i Macieja Grojców. Pierwszy z nich do trzech goli „dorzucił” dwa kluczowe podania, drugi oprócz hattricka pokusił się o jedną asystę. W barwach pokonanych w końcówce ambitnie niwelować straty próbował zdobywca dwóch trafień Helton Goncalves, jednak team Marka Jakubczyka opuścił balon przy Bulwarowej z zerowym dorobkiem.
BNP Paribas – Nokia 3:1
Pozbawił złudzeń
Nie zawiodło spotkanie dwóch marzących o medalach zespołów. Długo czekaliśmy na pierwsze trafienie, a dopiero po niespełna kwadransie wynik otworzył Paweł Karwowski. Po zmianie stron okazji do doprowadzenia do wyrównania szukała Nokia, jednak ich nieskuteczność skarcił Piotr Suślik. Chwilę później nadzieję na remis przywrócił jeszcze Łukasz Pazdalski, jednak ostatnie słowo należało do Patryka Niemczuka, który pozbawił „Granatowych” marzeń o powiększeniu dorobku.
SpyroSoft – CREADIS 2:6
Przełamanie!
Lepszego startu w 2025 roku nie mógł wyobrazić sobie CREADIS. Beniaminek zagrał na wybornym poziomie i bezlitośnie wypunktował defensywne bolączki SpyroSoft. Już przed przerwą o sobie przypomniał Mateusz Szeląg, który skompletował hattricka. Wtórowali mu Krzysztof Mrugała (dwa gole) i Kamil Małoszewski (bramka i kluczowe podanie). Po zmianie stron o zmniejszenie strat pokusili się Robert Urban i Mateusz Machnio, jednak zaskakująca porażka stała się faktem!
Queen Bee – WKS Koniusza 5:3
Bezcenne zwycięstwo
Sporo emocji dostarczyło spotkanie zamykające 8 kolejkę. W pierwszej odsłonie to Queen Bee wychodziło trzykrotnie na skromne prowadzenie. O ile jeszcze trafienie Vladimira Karpa i pierwszy gol Rostuslava Shkituna spotkały się z ripostami WKS Koniuszy, o tyle drugie pozostało bez echa. Po zmianie stron stan potyczki szybko wyrównał Łukasz Głowa. Końcówka należała jednak do zawodników w czarnych strojach, a wykończenia wspominanego wyżej Karpa i Hleba Semichau sprawiły, że Queen Bee na dobre dołącza do walki o złoto!
III LIGA B
BWI Group – Jacobs 1:3
Wykorzystali potknięcia czołówki
Już w trzeciej minucie wynik spotkania otworzył Michał Matiaszek, ale na tym kończą się dobre wiadomości dla BWI Group. Jeszcze przed przerwą Krzysiek Błoński wykorzystał błąd rywala i doprowadził do remisu. Po przerwie mimo okazji jednych i drugich, do siatki trafiali tylko gracze w niebieskich koszulkach. Prowadzenie Jacobsowi dał Mateusz Wójcik, a wygraną przypieczętował Sebastian Różycki. Wcześniej kilka pewnych interwencji Czarka Dudy ewidentnie dodało animuszu kolegom z „pola”. Jacobs wykorzystuje potknięcia czołówki i ma ją już na wyciągnięcie ręki!
Corgi.pro Team – VEAN Tattoo 4:3
Spora niespodzianka!
Do ogromnej niespodzianki, by nie powiedzieć sensacji doszło w parze Corgi.pro Team – VEAN Tattoo. Pierwsi jeszcze do niedawna nie mieli na swoim koncie wygranej, a ich rywal jest jednym z faworytów do mistrzostwa na III Lidze B. Po nieco ponad dwudziestu minutach „Czarni” przegrywali już 0:4, prezentując oponentowi jedno trafienie. Zryw nastąpił zbyt późno. Skuteczności i przede wszystkim czasu starczyło jedynie na złapanie kontaktu i ostatecznie to zawodnicy Corgi.pro Team byli w lepszych humorach po końcowym gwizdku sędziego (4:3)!
MERIT – ARC Consulting 2:2
Nic nie wskazywało na problemy
Wynik spotkania otworzył Kuba Biernacik i minimalnym prowadzeniem (1:0) ARC Consulting zakończyła się pierwsza odsłona. Kiedy ten sam strzelec podwoił prowadzenie lidera nic nie wskazywało na to, aby miał on jakiekolwiek problemy w pojedynku z MERIT-em! A jednak! Gola kontaktowego zdobył Bartek Biliński, a w ostatnich sekundach tej wyrównanej konfrontacji punkt dla „Niebieskich” wyszarpał Mateusz Owoc! „Fioletowi” nie wykorzystali potknięcia VEAN Tattoo i sami zgubili punkty.
Grass Valley – Sappi 6:2
Strzelali podwójnie
Trzecie zwycięstwo w sezonie jesień-zima 24/25 odnosi Grass Valley. Trzech zawodników w białych koszulkach zakończyło starcie z Sappi (6:2) z dubletami. Mowa o Piotrku Paliwodzie, Michale Rysiu i Szymku Zielińskim. Przegranych do walki próbowali podrywać Wiktor Zacharski i Przemek Frach, ale ich dwa gole na niewiele się zdały i trzeba było pogodzić się z porażką i faktem, że wciąż nie udało się zdobyć choćby punktu.
Kimberly-Clark – PKO Bank Polski 9:1
Dwa hat-tricki
Bolesnej porażki doznał PKO Bank Polski, który do przerwy przegrywał „tylko” 0:2, ale po zmianie stron gracze Kimberly-Clark wrzucili wyższy bieg i raz po raz nękali defensywę przeciwnika. „Niebiescy” otarli się o „dwucyfrówkę”, ostatecznie wygrywając z „Bankowcami” 9:1! Honor przegranych uratował Jacek Dziduszko. Wśród zwycięzców na boisku brylowali: Youssef Barhandi i Camilo Prada, którzy skompletowali po hat-tricku. Kimberly-Clark pokonuje sąsiada w ligowej tabeli i przeskakuje go w zestawieniu, awansując tuż za podium!