II LIGA C
PGE Energia Ciepła – INTERIA.PL 0:6
Powtórka z rozrywki
Podobnie jak w poprzednim sezonie, tak i teraz w pierwszej kolejce w meczu dwóch doświadczonych drużyn górą INTERIĄ.PL. Tym razem zwycięstwo „Redaktorów” było mniej okazałe, jednak czyste konto zachował dobrze dysponowany Jerzy Lenczowski. W ofensywnych poczynaniach na pochwałę zasługuję trio – Cyprian Turek, Jakub Czepiec i Rafał Walerowski. Pierwszy skompletował hattricka, drugi do gola „dorzucił” cztery asysty, trzeci zaś okrasił swój występ dwoma kluczowymi podaniami. Tym samym „Biało-Niebiescy” zadomawiają się w ścisłej czołówce i zgłaszają swój akces do walki o najwyższe cele!
Grass Valley – Andea 1:1
Beniaminkowie na remis
W meczu starych dobrych znajomych podział punktów! Pierwsze minuty należały do firmy Grass Valley, która optyczną przewagę przełożyła na bramkę autorstwa Antonio Martineza. Jeszcze przed przerwą cios ten zripostował Sebastian Musiał. Po zmianie stron oba teamy stworzyły sobie dobre okazję, jednak góra pozostawali świetnie dysponowani golkiperowie. Tym samym oba teamy opuszczają obiekt przy ulicy Bulwarowej bogatsze o jedno „oczko”, co z przebiegu zmagań wydaję się być wynikiem sprawiedliwym!
Sparta – System Cold 2:4
Mistrzowska końcówka
Sporo emocji przyniosło spotkanie dwóch doświadczonych ekip. Szybkie prowadzenie Sparcie zapewnił Adrian Jękot, jednak uderzenie to przypłacił kontuzją i zmuszony był wcześniej zakończyć wtorkowe granie. Osłabienie rywala jeszcze przed przerwą wykorzystał Przemysław Bartyzel. Kiedy tuż po zmianie stron na 2:1 trafił Radosław Jarosz wydawało się, że to „Biali” zgarną pełną pulę. Końcówka to jednak popis gry System Cold, który nie tylko odrobił dotychczasowe straty, ale jeszcze po uderzeniach Łukasza Adamskiego i Artura Tyńskiego zapewnił sobie trzy punkty. Oby tak dalej!
Sunday Polska – MPO Kraków 2:7
Walczyli do końca
Nie było niespodzianki w meczu spadkowicza z beniaminkiem. To były I Ligowiec od początku zdominował swojego rywala i skrupulatnie powiększał przewagę. Już do przerwy „Niebiesko-Biali” trafili trzykrotnie, a wykończenia Dawida Sargi, Pawła Kuka i Pawła Gajocha zapewniły ogromny margines błędu. Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie, a team Adama Pawłowskiego „dorzucał” kolejne gole. W końcówce o tym, że w piłkę grać potrafi przypomniał Sunday Polska, a wykończenia Karola Lisowskiego i Patryka Mańki pozwalają wierzyć, że „Fioletowi” pierwsze zdobycze dopiszą do swojego konta już za tydzień!
Team Kaluch – Elita-Bud 8:2
Niespodzianka!
Z olbrzymim animuszem swoją przygodę z II Ligą rozpoczął Team Kaluch. Beniaminek pewnie pokonał typowaną przez wielu do awansu Elitę-Bud, a sprawa triumfu ani przez chwilę nie wydawała się zagrożona. Świetne spotkanie rozgrywał Kamil Węglarz, który czterokrotnie pokonał golkipera rywali. Swoje zrobili również Jakub Kmiecik i Dawid Florczak. Dobry występ golem okrasić mógł również golkiper – Bartosz Szczybło, jednak nie wykorzystał rzutu karnego. W końcówce rozmiary porażki zniwelowali Jakub Kaganek i Przemysław Krawczyk. Czy team Andrii Pishchevskiego wyciągnie właściwe wnioski i udowodni za tydzień, że był to tylko wypadek przy pracy? Czas pokaże!
III LIGA B
Polplast – Avanade 3:2
Wygrana byłego ekstraklasowicza
Wracający po dłuższej przerwie Polplast miał dość sporo problemów z pokonaniem Avanade, dla którego sezon jesień-zima 22/23 jest dopiero drugim. Po pierwszej połowie i golu Michała Serafina team Rafała Brasia prowadził 1:0. Na 2:0 po zmianie stron podwyższył Piotr Mirochna i gdy wydawało się, że „Granatowi” kontrolują boiskowe wydarzenia, Avanade złapało kontakt, a Tomka Kiełbowicza pokonał Mateusz Lis. „Pomarańczowi” chcieli pójść za ciosem, ale to Damian Figiel przypieczętował wygraną byłego ekstraklasowicza.
IBM SWG – Makro 4:6
Sporo niedokładności
W grze IBM SWG było sporo niedokładności. Team Wojtka Misia popełniał wiele prostych błędów przy wyprowadzeniu piłki z własnego pola karnego, z czego skrzętnie korzystali zawodnicy Makro. „Niebiescy” po nieco ponad kwadransie gry prowadzili już 2:0. W drugiej połowie IBM SWG dwukrotnie zbliżał się do Makro, ale to za każdym razem odpowiadało! Bardzo dobre zawody rozgrywał duet Michał Putowski i Marcin Musiał. Obaj ustrzelili dublet. Tym razem gole Marcina Filipa (2), Kuby Bąka i Łukasza Jędy nie dały nawet punktu.
Arrow – Sterling Outsourcing 0:9
Czwórka Sweeney’a
Przewaga Sterling Outsourcing ani przez chwilę nie podlegała dyskusji. „Niebiescy” utrzymywali się przy piłce, konstruując ciekawe i bramkowe akcje, a Arrow zmuszony był biegać za futbolówką. Kilka razy starał się odgryźć oponentowi, ale tego dnia ani razu nie byli w stanie wpisać się na listę strzelców. Co innego rywal, mający w składzie wielu graczy z Wielkiej Brytanii. O dobre humory w pierwszym meczu po powrocie do Biznes Ligi zadbał Keith Sweeney, który zdobył cztery gole. Oprócz niego do siatki „Czarnych” trafiali jeszcze Matthew Bilton, Jacob Bobro i dwukrotnie Bartek Grzyb.
BMW M-Cars – Kimberly-Clark 2:2
Lekki niedosyt
Gracze BMW M-Cars mogą mówić o sporym pechu. Po końcowym gwizdku sędziego na pewno czuli spory niedosyt, bo naprawdę niewiele brakowało, aby na inaugurację sezonu cieszyli się z kompletu punktów. Już pierwsza akcja przyniosła im gola Bartka Gazdy. Kilka minut później ten sam zawodnik po raz drugi pokonał bramkarza Kimberly-Clark i kiedy wydawało się, że „Czarni” mają sytuację pod kontrolą, w drugiej połowie rywal zaliczył świetny comeback! Najpierw kontakt z rzutu wolnego złapał Nicolas Murtas, a punkt w ostatnich fragmentach starcia wyrwał Paweł Salwin.
RUKO – Primost Południe 8:2
Debiutant ze znanymi twarzami
W składzie debiutującego RUKO sporo znanych twarzy. „Niebiescy” mający naprawdę ciekawy skład na papierze nie dali większych szans Primostowi Południe. Już do przerwy prowadzili 6:0! Po zmianie stron nieco spuścili z tonu. Rozmiary porażki zmniejszali Paweł Koźlak i Paweł Siudut, popisując się atomowym uderzeniem z dystansu. Pierwszoplanową rolę ogrywał Mateusz Manterys, który korzystał z podań kolegów i zaliczył aż pięć trafień. Oprócz niego golkipera „Biało-czerwonych” pokonywali jeszcze Filip Fanderowski, Nazar Mykhailynyn oraz Krzysztof Nieckarz.
