Mecze: 2952
Żółte kartki: 468
Czerwone kartki: 103
Średnia ocena: 5
Pierwsze minuty meczu to optyczna przewaga Colorexu, aczkolwiek bez konkretnych sytuacji podbramkowych. Zawodnicy ANTRANS Wisła Kraków próbowali się odgryzać, głównie poprzez kontrataki, ale również w ich wykonaniu pierwsze minuty były bezowocne. Wynik otworzyli zawodnicy ekipy Colorex, kiedy to błąd bramkarza, który wypuścił piłkę z rąk wykorzystał napastnik lakierników. Bramka wywołała na zawodnikach w niebieskich koszulkach taką reakcję, jak płachta na byka. W ciągu kilku minut nie tylko wyrównali, ale nawet wyszli na prowadzenie. Ku ironii, to właśnie ich gra z biegiem czasu zaczęła nabierać kolorów. Na uwagę zasługuje bardzo ładny lob Marcina Kempisty, który dał jego drużynie dwubrakowe prowadzenie. Jeszcze przed przerwą padł gol na 4:1 i było praktycznie pewne, że Colorex w tym meczu nic nie ugra. Gra drużyny ANTRANS Wisła Kraków mogła się podobać nie tylko ze względu na dużą ilość bramek, gracze tej ekipy cały czas żwawo poruszali się po boisku, zawodnik przy piłce miał minimum dwie, a czasem nawet trzy opcje do podania. Colorex było co prawda stać na zdobycie drugiej bramki, ale w drugiej odsłonie ich gra wyglądała dosyć chaotycznie. Rywale to wykorzystali i ostatecznie odnieśli zasłużone zwycięstwo w stosunku 6:2.