Miejsce spotkania:
Sędziowie:
MVP:

Od pierwszego gwizdka sędziego lepsze wrażenie sprawiała ekipa Bajer Miki i okres swojej przewagi udokumentowali trafieniem Kuby Wróbla. Prowadzenie ani na chwilę nie rozluźniło rozpędzonych gospodarzy, którzy raz po raz meldowali się w polu karnym Tevy. Składna gra i akcje pełne polotu dały jeszcze jedno trafienie przed zmianą stron. Piłkę na środku boiska przejął Mateusz Przesór, podprowadził ją kilka metrów i huknął nie do obrony. Druga częśc gry rozpoczęła się fenomenalnie dla gospodarzy. W fatalny sposób piłkę stracił Artur Bułat, a efektownym lobem popisał się Przesór i zrobiło się 3:0. Wysokie prowadzenie wprowadziło w szeregi gospodarze drobne rozluźnienie, z którego skrzętnie skorzystała Teva. Najpierw z rzutu wolnego nie dał szans bramkarzowi Łukasz Banaśkiwicz, a po chwili swoją winę odkupił Bułat, "zdejmując pajęczyna" z narożnika bramki. Gdy wydawało się, że goście lada moment wyrównają sprawy w swoje ręce postanowił wziąc Maciej Kozieł i trafił najpierw na 4:2, a po chwili ustalił wynik spotkania na 5:2. Po bardzo emocjonującej drugiej połowie Bajer Miki pokonał Tevę i było to zwyciętwo jak najbardziej zasłużone.