Walka do końca w meczu o wicelidera
To spotkanie zapowiadało się wybitnie ciekawie. Obydwie drużyny przed tym meczem miały po 18 punktów, plasowały się odpowiednio na drugim oraz trzecim miejscu i bezpośrednio rywalizowały o wicelidera po tej rundzie. Pierwsza bramka wpadła po czerwonej kartce dla bramkarza czarnych, który w sytuacji sam na sam złapał piłkę przed polem karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, a rzut wolny, tuż z za pola karnego na bramkę zamieniła drużyna Deutsche Banku. Później, jeszcze przed zmianą stron wykorzystali grę w przewadze. Google odpowiedziały bramką po przerwie, ale biało – niebiescy znowu odskoczyli. Końcówka spotkania to gol dla czarnych i walka o chociaż jeden punkt. Nie udało się, ale mecz mógł się podobać. Dobre tempo, kilka ciekawych akcji i rywalizacja do samego końca.