EXTRAKLASA
Capgemini – DIAMOND 3:9
Odłożone świętowanie
Strzelanie w 3. minucie rozpoczął Damian Świątek. Lider klasyfikacji strzelców później po raz drugi wyprowadził Capgemini na prowadzenie, ale jak się potem okazało, na tym licznik Damiana się zatrzymał i świętowanie 300 gola w Biznes Lidze trzeba odłożyć przynajmniej na następny tydzień! DIAMOND po niemrawym początku, z upływem meczu zaczął przejmować inicjatywę i jeszcze przed przerwą odrobił straty z nawiązką. Po zmianie stron Grzesiek Chlebda i spółka zadawali kolejne ciosy i odnieśli przekonujące zwycięstwo (9:3). W końcówce rozmiary porażki „Walecznych Serc” zmniejszył Rafał Milczarski.
OdszkodowaniawKrakowie.pl – RMF MAXX 2:6
Beniaminek postraszył lidera
Beniaminek zaskoczył aktualnego mistrza i po trzech minutach, po golu Huberta Urbańskiego, objął prowadzenie. Dublet Sebastiana Stachela sprawił, że RMF MAXX wrócił do gry i spokoju głównego kandydata do mistrzostwa Extraklasy nie zmąciło wyrównujące trafienie Darka Tomczuka. Pierwsza, remisowa połowa (2:2) zapowiadała sporo emocji po przerwie. Niestety gracze OdszkodowaniawKrakowie.pl zaczęli opadać z sił, a wyższy bieg wrzucił RMF MAXX. Koncertowo grał Sebastian Stachel, który zakończył ten pojedynek z pięcioma golami! Oprócz niego do siatki Konrada Chrobaka trafił Maciek Ziółek, przypieczętowując siódmą wygraną w tej edycji!
EQTek – MooMoo Restaurants 3:5
Postawili kropkę nad „i”
Faworytem tej pary było MooMoo Restaurants i po pierwszej połowie „Czarni” byli na najlepszej drodze, aby zgarnąć pełną pule w konfrontacji z EQTek. Beniaminek po dwudziestu minutach przegrywał 0:2. Kontakt po przerwie łapał Kuba Jania, wyrównał Mateusz Ziółko, ale ostatnie słowo należało do MooMoo Restaurants, a dokładniej Patricka Leftwicha, który dwoma trafieniami postawił kropkę nad „i”. Team Piotrka Chamerlińskiego utrzymuje pięciopunktową stratę do liderującego RMF MAXX. „Czarni” rozgrywają bardzo dobry sezon i pod koniec marca mogą cieszyć się z jakiegoś medalu. Póki co są na dobrej drodze, aby taki scenariusz się ziścił.
JR Holding – Bar Mateo 2:3
Hat-trick Koselaka
Przed meczem z Barem Mateo w szeregach JR Holding panowała bardzo dobra atmosfera. Nie ma, co się dziwić. Dwa ostatnie zwycięstwa sprawiły, że team Kuby Skuchy włączył się do gry o medale. Aktualnego wicemistrza na ziemie sprowadził Bar Mateo! „Żółto-czarni” po nieco ponad dziesięciu minutach przegrywali już 0:2 (Kuba Skucha, Jędrzej Pawelec), ale kolejne trafienia były autorstwa rywala, a dokładniej Krzyśka Koselaka, który przed przerwą złapał kontakt, a po zmianie stron skompletował hat-tricka i dał Barowi Mateo arcyważny komplet punktów, który pozwala realnie myśleć o opuszczeniu strefy spadkowej i rozpoczęciu pogoni za strefą medalową.
Brotherm – HCL Poland 4:3
2+2 Kapusty
Beniaminek całkiem nieźle radzi sobie w Extraklasie! Brotherm wygrał wczoraj wymianę ciosów z HCL Poland i odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie jesień-zima 22/23. Daje to miejsce tuż za podium, z realnymi szansami na medal. Świetne zawody z HCL rozgrywał Mateusz Kapusta, który brał udział przy każdej bramce Brothermu. Snajper „Czarnych” strzelił dwa gole i zaliczył asysty przy trafieniach Marcina Gzyla i Pawła Rajcy. Losy meczu próbowali odwracać Rafael Vila Boasi i Yerson Castro, który w debiucie ustrzelił dublet, ale nie dało to nawet punktu.
III LIGA C
TTEC – SpyroSoft 3:6
Odpowiednie wsparcie
Liderem po siedmiu kolejkach jest SpyroSoft. „Fioletowi” nie bez problemów pokonali TTEC. Niżej notowany zespół robił co mógł, ale na nic zdał się hat-trick Mohanda, w tym jego uderzenie z własnej połowy! Sebastian Sztuk również trzykrotnie umieścił piłkę w siatce, ale on otrzymał wsparcie w postaci dubletu Grześka Migacza i trafienia Wojtka Jelenia i to okazało się kluczowe dla losów tego meczu. SpyroSoft wygrywa piąty raz w tym sezonie i utrzymuje się na pierwszym miejscu, co na pewno jest sporym zaskoczeniem.
Pratt&Whitney – Shell Energy 3:7
Przespany początek
Pratt&Whitney przespał początek spotkania i już po niespełna kwadransie gry przegrywał z Shell Energy 0:3! To na szczęście nie załamało ekipy z Niepołomic i jeszcze przed przerwą, dzięki golom Patryka Szałaja i Krzyśka Szeligi złapali kontakt z oponentem! W drugiej połowie „Granatowi” nie dawali za wygraną, ale gol kontaktowy na 3:4 okazał się ich ostatnim! W końcowych minutach wygraną Shell Energy przypieczętowali Bartek Nowak (2) i Jacob Goj.
Ziko – Electrosmart 3:16
Jednostronnie
Początek nie wskazywał na tak jednostronne spotkania. Do dziesiątej minuty Ziko grało z Electrosmartem, jak równy z równym, ale później team Pawła Węgrzyna rozwiązał prawdziwy worek z bramkami i już po pierwszej połowie prowadził 7:1. Kolejne trafienia w drugiej połowie były tylko kwestią czasu. Marcin Seweryn i Sebastian Bednarczyk zmniejszali rozmiary porażki, która była bardzo dotkliwa. Ziko straciło aż szesnaście bramek, a swój dorobek strzelecki mocno podreperowali Paweł Węgrzyn (4), Grzegorz Wojnarowski (3), Przemek Kogut (3) i Mateusz Satuła (2).
Herbalife – Epam 0:6
„Czyste konto”
Ostatnie dwa spotkania Herbalife przegrywał różnicą jednej bramki. W starciu z Epamem przewaga rywala była zdecydowanie większa, co też znalazło odzwierciedlenie w końcowym rezultacie! Andri Sukhoversha i jego koledzy strzelili sześć goli i nie stracili ani jednego. Bardzo dobra postawa w grze defensywnej została nagrodzona „czystym kontem”. A z przodu hat-trick kapitana i gole Andrija Nazarowa, Marcina Chojnackiego i Ilii Basiuka zapewniły „Niebieskim” wygraną – trzecią w tym sezonie. EPAM nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o strefę medalową.
CallPage – FC Petarda Wieliczka 2:3
Gol w końcówce na wagę zwycięstwa
Mecz CallPage – FC Petarda Wieliczka trzymał w napięciu aż do ostatniej sekundy. Kiedy wydawało się, że to starcie zakończy się podziałem punktów, który z perspektywy przebiegu, wydawał się sprawiedliwym rezultatem, team z Wieliczki zaskoczył oponenta! Szybkie wznowienie akcji i gol Maćka Janusa sprawił, że to Artur Turek i spółka mogli cieszyć się z wygranej, a CallPage po bramkach Krzyśka Żurowskiego i Artuta Kononki kolejnych punktów musi szukać za tydzień.