I Liga A
Capita – iCar II 7:3
Mistrzowskie zawody
Spotkanie rozpoczynające dzisiejsze zmagania z I ligą A rozpoczęły zespoły znajdujące się w zupełnie różnym położeniu, Capita dzięki wygranej zdobywała tytuł mistrzowski, natomiast iCar musiał wygrać by myśleć o utrzymaniu. Taksówkarze rozpoczęli zdecydowanie lepiej, szybko zdobyli bramką a po chwili wykonywali jeszcze rzut karny, który niestety nie został wykorzystany. Po kiepskim początku Capita po bramce Michalca z karnego wyrównała, a po chwili dzięki trafieniu Bielskiego lider wyszedł na prowadzenie, dokładając przed przerwą kolejne trafienie. Po zmianie stron mieliśmy już do czynienia z jednostronnym spotkaniem, Capita strzelała gola za golem i dzięki okazałemu zwycięstwu zdobyła upragniony tytuł mistrzowski.
IBM BTO – State Street I 1:3
Pewnie i z dużym luzem
O pierwszej połowie można napisać tylko tyle, że się odbyła. Sytuacje każdej z drużyn można by policzyć na palcach jednej ręki. Po zmianie stron State Street wziął się w garść, a konkretnie Krzyzek, który dał sygnał do ataku wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Kolejne minuty stały pod znakiem ataków na bramkę IBM i kolejny raz najlepiej zaprezentował się Krzyzek zdobywając swoją drugą bramkę po ładnym, mierzonym strzale. Zawodnicy State Street dorzucili jeszcze kolejne trafienie i zaczęli grać nonszalancko, taki obrót spraw wykorzystał IBM zdobywając swoją jedyną dzisiaj bramkę.
Kraków Airport Taxi – Tauron Dystrybucja 3:7
Niespodzianka na zakończenie
Na zakończenie pretendent do tytułu zmierzył się z zespołem, który już pożegnał się z I ligą A. Zgodnie z oczekiwaniami lepiej rozpoczął Kraków Airport Taxi, ale Tauron szybko odpowiedział, podobnie było po drugiej bramce dla Taksówkarzy i do przerwy mieliśmy remis. Druga połowa to już zupełnie inna historia, Tauron wrzucił wyższy bieg i wraz z upływem czasu zwiększał swoją przewagę strzelając gola za golem. Na tak niespodziewanie dobrze grających przeciwników Kraków Airport Taxi potrafił odpowiedzieć tylko jedną bramką w samej końcówce i niespodzianka stała się faktem.
III Liga A
Appdate - BAT 9:4
Wyprowadzali zabójcze kontry
Stracona bramka pozytywnie podziałała na Appdate, który za sprawą rozgrywającego bardzo dobre zawody Michała Czupryny wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. BAT nie dawał za wygraną i szybko doszedł rywala, ale niewiele wskazywało na to, aby "Granatowi", grający bez nominalnego bramkarza mogli pokusić się o zwycięstwo. Jeszcze przed przerwą stracili dwie bramki, a po zmianie stron kolejne. Appdate tym samym przypieczętowało awans do 2 ligi.
Kolporter II - Sygnity 4:3
Rzuty karne do poprawy
Ukoronowany tydzień temu mistrz przystąpił do ostatniego meczu w sezonie bez swojego najlepszego zawodnika Janusza Dziaduły, co szybko chciało wykorzystać Sygnity. "Niebiescy" dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale Kolporter za każdym razem do nich doskakiwał. W odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodziły nawet dwa niewykorzystane rzuty karne przez zawodników w pomarańczowych koszulkach.
CMI - AD-KAM INSTALACJE 3:4
Przespali początek
O pierwszych minutach spotkania zawodnicy AD-KAMU będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Po 9 min i dwóch trafieniach Łukasza Bełtowskiego przegrywali, ale jeszcze przed przerwą zdołali wrócić do gry. W drugiej części "biało-czerwoni" nie wykorzystali rzutu karnego, co szybko się na nich zemściło. W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Piotr Kwilosz. CMI, mimo przegranej, mogło schodzić z boiska z podniesionymi głowami.
BWI Group - REN-BET 4:1
Wszystko mieli pod kontrolą
Proste straty przy wyprowadzaniu piłki były tylko wodą na młyn dla BWI, które bezlitośnie wykorzystało błędy rywala. W efekcie do siatki trafiali Maciej Chabko i Bartosz Gągol. Filigranowy zawodnik REN-BETU, który niejednemu oponentowi zalazł już za skórę, był bliski gola po przejściu prawie całego boiska, ale Grześkowi Sosinowi zabrakło skutecznego wykończenia. Blisko kolejnego fantastycznego gola w tym sezonie był Maciek Chabko, ale z połowy huknął tylko w poprzeczkę! BWI kontrolowało przebieg spotkania, a REN-BET stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Sosina.
III Liga B
Sterling Credit Management - mBank 5:2
Spokojny wieczór Sterling Credit Management
Wychodząc na murawę mBank zapewne nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Spotkanie rozpoczęło się spokojną walką obu zespołów o zdobycie bramki. Strzelanie rozpoczęli gospodarze w jedenastej minucie spotkania, lecz goście niecałe trzy minuty później wyrównali, dzięki czemu schodząc na przerwę nic nie tracili do gospodarzy. Druga odsłonę rozpoczęli gospodarze szybkim uderzeniem , lecz równie szybki goście wyrównali. Pomimo tego dobrze dysponowani gospodarze strzelili dwie szybkie bramki, by na osiem minut przed końcem spotkania prowadzić już trzema bramkami, co zapewniło im zwycięstwo w tym meczu i pozbawiło mBank marzenia o awansie.
Plac Nowy 1 - AMARA 1:0
Walczyli do ostatniego gwizdka
Plac Nowy 1 podejmując lidera wiedział już, że niezależnie od wyniku tego meczu awansuje. Pomimo tego od samego początku dawali z siebie wszystko, co zaowocowało bramką w piętnastej minucie spotkania. Lider niezadowolony z takiego obrotu spraw próbował robić wszystko co w jego mocy by wynik wyrównać, lecz mu się to nie udało. Druga odsłona rownież przebiegała bardzo wyrównanie i pomimo starań gości wszystkie piłki posyłane przez nich do bramki gospodarzy mijały ją szerokim łukiem lub były wyłapywane przez Macieja Urbanka. Koniec końców Plac Nowy 1 wygrał to spotkanie różnicą jednej bramki.
EY - Slovnaft 0:12
Zagrali na "0 z tyłu"
Slovnaft mógł się spodziewać łatwej wygranej z czerwoną latarnią tej ligi. Rozpoczynając strzelanie już w drugiej minucie goście rozpoczęli swój festiwal strzelecki trafiając do bramki gospodarzy raz za razem powiększali swoją przewagę, przez co na przerwę schodzili z sześcioma bramkami przewagi. Bliźniaczy przebieg drugiej połowy mógł nudzić, lecz dobrze dysponowani goście na parę minut przed końcem spotkania strzelili trzy szybkie bramki, które w połączeniu z poprzednimi dały kolosalną wygraną dwunastoma bramkami.
