II LIGA A
Team Spirit – Teva 9:6
Wytrzymali bokserską wymianę ciosów
Aż piętnaście bramek oglądaliśmy w spotkaniu otwierającym 12. kolejkę. Po pierwszej połowie w lepszych nastrojach była Teva, która prowadziła z Team Spirit 4:3. W drugiej odsłonie bokserską wymianę ciosów lepiej wytrzymali gracze w pomarańczowych koszulkach, którzy w samej końcówce wypracowali przewagę, której nie oddali aż do ostatniego gwizdka (9:6). Ozdobą spotkania był gol Enesa Epekinciego, który huknął z połowy boiska. Dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie zapewnił duet: Karol Kowalski – Krystian Dudek. Obaj tę konfrontację kończyli z czterema trafieniami!
Dedax – Krakowscy Barmani 2:2
Z wolnego na remis
W dziewiątej minucie prowadzenie Krakowskim Barmanom dał Filip Urbańczyk. Dedax próbował odpowiedzieć, ale był nieskuteczny. Mimo okazji jednych i drugich więcej bramek w pierwszej połowie już nie padło. Po przerwie i kilku męskich słowach wyrównał Tomasz Piwowarczyk, a chwilę później to „Seledynowi” przechwycili pałeczkę (gol Krystiana Momoli). Nie trwało to zbyt długo. Wyrównał – i jak się później okazało ustalił wynik meczu – Paweł Micuła, który bezpośrednio z rzutu wolnego posłał futbolówkę do siatki.
Huntsman – AE Instalacje 3:2
Znakomity powrót!
Po kwadransie gry AE Instalacje prowadziło 2:0. Wynik meczu otworzył Rafał Jachymczyk, a podwyższył go Janek Steczki. Po pierwszej połowie wydawało się, że „Czarni” mają sytuację pod kontrolą, a tymczasem po przerwie obraz gry zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni i Huntsman zaliczył znakomity powrót! Od 0:2 doprowadzili do 3:2. Sygnał do walki dał Marcin Liszka, wyrównał Bartek Kornecki, a szalę na korzyść Huntsmana przechylił Kuba Bobro.
GT AIR&OCEAN – Sparta 4:10
„Piątka” Staneckiego
Sparta się nie zatrzymuje i odnosi jedenaste zwycięstwo w tym sezonie! „Czarno-złoci” rozbili GT Air&Ocean (10:4), a połowę bramek dla niekwestionowanego lidera II Ligi A zdobył nie kto inny, jak Krystian Stanecki, który z czterdziestoma pięcioma trafieniami przewodzi w klasyfikacji strzelców! Oprócz niego do siatki „Bordowych” trafiali: Mateusz Łabuś (3) i Szymon Sarzyński (2). Rozmiary porażki GT zmniejszali Szymek Bruzda (2), Paweł Nagórniak i Sebastian Homel.
Herbalife – SSC Internazionale 4:8
Przerwana pogoń
SSC Internazionale prowadziło już 5:1 i wydawało się, że ma sytuację pod kontrolą. Nic bardziej mylnego! Herbalife potwierdziło, że zawsze gra do końca i „Biało-zieloni” po bramkach Anthony’ego Schacherera i Martina Tesio napsuli „Granatowym” całkiem sporo krwi. Doświadczony team przetrwał ten gorszy moment, zatrzymał pogoń oponenta i postawił kropkę nad „i” dzięki dubletowi Krzyśka Marka (8:4)! SSC Internazionale po tym zwycięstwie awansuje na trzecią lokatę i nie składa broni w walce o awans na zaplecze Extraklasy!
III LIGA A
Shoper – Teleperformance 5:2
Upragnione przełamanie
Podobnie jak w trzeciej kolejce tak i teraz wyczekiwane zwycięstwo odniósł Shoper. Gracze w czarnych koszulkach jeszcze przed przerwą otworzyli wynik za sprawą Michała Hantke, a potem już po zmianie stron w pełni kontrolowali grę i skrupulatnie powiększali przewagę. Swoje zrobili Dawid Plewa i Michał Badora. Dla pokonanych trafiali zaś Kaliyev Daniyar i Erik Svec, jednak nie ustrzegło to Teleperformance przed siódmą letnią porażką.
MEGASYSTEM – Verisk 8:2
Faworyt zrobił swoje
Bez większych problemów pełną pulę przeciwko Verisk zdobyło marzące o medalach MEGASYSTEM. O ile jeszcze pierwszy cios „Czerwonych” spotkał się z szybką ripostą Szymona Duraja, o tyle kolejne trzy zadane jeszcze przed przerwą pozostały już bez echa. Świetne zaprezentował się Damian Kasprzyk, który w poniedziałkowy wieczór skompletował hattricka. Wtórowali mu Paweł Sala (dwa gole i trzy asysty), jak i Kacper Hadała (bramka i kluczowe podanie). Tym samym team Kamila Palisia odnosi szóste letnie zwycięstwo i wykorzystując potknięcia czołówki niweluję stratę do podium do zaledwie „oczka”.
j-labs vs. zooplus 4:2
Wyciągnęli wnioski
Właściwe wnioski po zaskakującej porażce z Teleperformance wysnuł j-labs. „Niebiescy” pewnie pokonali jednego z kandydatów do podium budując sobie już do przerwy sporą przewagę. Najpierw po niespełna dziesięciu minutach wynik otworzył bowiem Wiktor Woźny, potem zaś futbolówkę do własnej siatki pechowo skierował Łukasz Strzałka, a tuż przed zmianą stron do strzeleckiego kajetu wpisał się Damian Cudek. Nadzieję na dobry wynik przywrócił w szeregach zooplus na chwilę Marcin Weklar, jednak jego strzał spotkał się z bezbłędną ripostą Sebastiana Dyląga i bezcenny dla walki o awans triumf j-labs stał się faktem!
Forty Kleparz – KPFiG 8:3
Kapitan z hattrickiem
O sporą niespodziankę pokusili się zawodnicy Fortów Kleparz. Gracze w czarnych koszulkach zatrzymali bowiem rozpędzonego lidera prowadząc już po kilku minutach 3:0. Kapitalnie w ofensywie zaprezentowało się trio – Dawid Waląg, Michał Kozera i Daniel Szewczyk. Pierwsi dwaj po dwa razy pokonali golkipera rywali, kapitan zaś skompletował hattricka i potwierdził wysoką dyspozycję. Po zmianie stron ambitnie niwelować straty próbowali Piotr Skrzypek i Mateusz Natanek, jednak mnie ustrzegło to „Prawników” przed drugą letnią porażką.