II Liga A
Samsung – A.S.A 3:1
Kosztowna porażka
Pojedynek otwierający dzisiejsze zmagania z II ligą A zapowiadał się bardzo ciekawie, A.S.A broniąca pozycji lidera podejmowała czwarty zespół w tabeli. Mecz zgodnie z oczekiwaniami, od początku był bardzo wyrównany, a pierwszą część minimalnie wygrał Samsung. Po przerwie Niebiescy dorzucili kolejne trafienie, na które błyskawicznie odpowiedział lider. Jednak to było wszystko co pokazał faworyt, zespół Samsunga natomiast podwyższył prowadzenie i zgarnął trzy punkty.
fragmentum24.pl – Capgemini 9:0
Szóstka nie dała wygranej
Wicelider tabeli podejmował piąty Capgemini, również ciekawie zapowiadające się zawody zepsuli zawodnicy w białych strojach przybyli, bowiem na spotkanie w niepełnym składzie, czym pozbawili się szans w starciu z wyżej notowanym rywalem. Fragmentum nie zamierzało odpuszczać i litować się nad przeciwnikiem, Żółci rozpoczęli festiwal strzelecki, a to, że Capgemini nie przegrało więcej może zawdzięczać jedynie bramkarzowi, który wyczyniał cuda między słupkami.
Alexmann – Teva 4:4
Emocje, emocje !
Bardzo wyrównane spotkanie w pierwszej połowie, w której to drużyny nie stworzyły praktycznie żadnego zagrożenia, zakończyło się prowadzeniem 1:0 Alexmanna. Po przerwie zawodnicy w czarnych koszulkach wzięli się do roboty, przejęli inicjatywę i w krótkim odstępie czasu zdobyli kolejne dwie bramki. Kolejne pięć minut to przebudzenie Tevy i cztery bramki w ciągu zaledwie kilku minut, jednak, gdy wydawało się, że to Teva zgarnie trzy punkty, ostatnia akcja meczu przyniosła bramkę wyrównującą i drużyny musiały podzielić się punktami.
ALIOR BANK – Colorex 3:7
Bezlitosny Colorex
Kolejne, drugie już dzisiaj spotkanie, w którym jedna z drużyn – Alior, przystąpiła do spotkania w niepełnym składzie. Colorex wiedząc, że może łatwo zgarnąć trzy punkty wziął sprawy w swoje nogi strzelając rywalowi gola za golem, rywal odpowiedział dwoma trafieniami. Po zmianie stron Pomarańczowi nie zwalniali tempa, ale piłka już nie była tak posłuszna jak w pierwszej części i tylko dwa razy znalazła drogę do bramki Bankowców.
INTERIA.PL – EC Engineering 1:2
Minimalnie lepsi
Zakończenie dzisiejszego dnia z rozgrywkami II ligi A to spotkanie, które przyniosło sporą niespodziankę – trzecia Interia poległa bowiem przedostatniemu zespołowi. Pierwsza połowa rozpoczęła się zgonie z oczekiwaniami, Interia przejęła inicjatywę a swoją przewagę udokumentowała trafieniem na 1:0, ale skazywany na porażkę EC Engineering jeszcze przed przerwą zdołał wyrównać. Druga część to niesamowicie wyrównane widowisko, w którym lepiej odnaleźli się Inżynierzy strzelając drugą bramkę, zgarniając tym samym trzy punkty.
II Liga B
OBI - Extend Vision 6:6
Remis mimo osłabienia
Pierwsze spotkanie tej kolejki rozegrali ze sobą OBI z Extend Vision. Gospodarze w pierwszych minutach meczu strzeli gola, gdzie piłka po silnym uderzeniu wpadła w prawy dolny róg prześlizgując się przez ręce bramkarza. Jednak zespół Extend Vision nie poddając się wyrównał wynik, aby osiem minut pózniej prowadzić już trzema bramkami. Pod koniec pierwszej połowy zdeterminowani gospodarze pomimo dalszej gry w osłabieniu strzelili dwie szybkie bramki łapiąc kontakt. Druga połowa rozpoczęła się golem gości z wykonania rzutu karnego, po zagraniu ręką jednego z gospodarzy. Dalsza cześć tego spotkania przebiegała na ciągłej wymianie strzałów obu stron, która zakończyła się w remisem 6:6 pomimo osłabienia gospodarzy, którzy od początku grali w sześciu.
Nidec - Luxoft 4:2
Walka do ostatniego gwizdka
Kolejne spotkanie tego wieczoru rozegrały ze sobą zespoły Nidec z Luxoft. Gospodarze rozpoczęli spotkanie od dwóch szybkich bramek, dzięki którym zdobyli znaczną przewagę nad przeciwnikami. Przewagę tą w dziesiątej minucie powiększyli o kolejnego gola, czym widocznie zmotywowało gości, którzy chwile pózniej strzelili gola. Druga połowa przyniosła lepszą grę niebieskich, którzy mieli zdecydowanie więcej sytuacji podbramkowych niż gospodarze, którzy jako pierwsi strzelili bramkę w tej połowie. Piec minut pózniej zespół Luxoft nie poddając się strzelił drugą bramkę w tym meczu. Jednak pomimo tego nie starczyło im sił na złapanie kontaktu.
KM PSP Kraków - 4F 4:5
Spotkanie pełne emocji
Na kolejnym spotkaniu tej kolejki szóści Strażacy podjeli zespół 4F, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Mecz rozpoczął błyskawiczny gol strażaków, którym niesamowicie zaskoczyli przeciwników. Kolejny gol rownież padł ze strony strażaków, lecz goście szybko podjęli rękawice łapiąc kontakt. Niedługo pózniej strażacy nie dając za wygraną strzelili bramkę znów przechylając szale na swoją korzyść, jednak po faulu w polu karnym pod koniec pierwszej połowy zespół 4F znów strzelił bramkę kontaktową z wykonania rzutu karnego. Druga połowa rozpoczęła się od kolejnego szybkiego gola strażaków, którzy sprawnie mijając obronę pokazali na co ich stać. Na tym się skończyła dobra passa strażaków, ponieważ goście parę minut później złapali kontakt, aby później wyrównać znów z wykonania rzutu karnego. Ostatni gol padł w końcowej minucie meczu dając zespołowi 4F zwycięstwo.
Skanska - Trater 9:4
Bez złudzeń
Przedostatnie spotkanie rozpoczęło się od błyskawicznej bramki gości, po której gospodarze się obudzili strzelając aż cztery bramki. Dopiero tracąc trzy bramki do przeciwników zespół Trater wyprowadził szybką i skuteczną kontrę, która zaowocowała drugą i ostatnią bramką w tej połowie. Po tej akcji do końca pierwszych dwudziestu minut to gospodarze wiedli prym na murawie strzelając kolejne cztery bramki. Druga połowa - jak i pierwsza - rozpoczęła się od bramki dla zespołu Trater, lecz gospodarze nie pozostawiając złudzeń przeciwnikom strzelili kolejną bramkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:4 nie zmieniając pozycji żadnej z drużyn.
Pegasystems - Mota-Engil 3:13
Jednostronne widowisko
Ostatni mecz tego wieczoru rozegrała dziewiąta Pegasystems z liderem tabeli - Mota-Engil. Pomimo tak znacznej przewagi punktowej gości, to zespół Pegasystems strzelił swoją pierwszą i jedyną bramkę w tej połowie. Goście od tego momentu nastrzelali ich aż siedem. Druga połowa przyniosła kolejne trzy bramki dla zespołu Mota-Engil, po których to gospodarzom udało się ustrzelić swoją drugą bramkę. Chwilę później po faulu w polu karnym goście prowadzili już dziewięcioma bramkami. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:13, dzięki czemu zespół Mota-Engil umocnił się na pozycji lidera tabeli, a gospodarze tego spotkania z dziewiątego miejsca spadli na ostatnie.