Markowski Show. Aterima tanio skóry nie sprzedała

KRAKSPORT EXTRAKLASA

Amway - State Street 1:10

Zawodnika tygodnia prawdopodobnie już znamy

Na początek XIV kolejki zmagań Ekstraklasy mierzyły się ze sobą drużyny Amway oraz State Street. Amway zaczęło ten mecz zaledwie w 6-cio osobowym składzie, co znacznie ułatwiło rywalom dobre wejście w mecz. Od pierwszych minut widoczna była duża przewaga State Street w poczynaniach boiskowych i do przerwy prowadzili oni 7:0. Po zmianie stron tempo meczu nieco spadło i State Street stworzył znacznie mniej sytuacji podbramkowych, za to Amway udało się zdobyć bramkę kontaktową. W ogólnym rozrachunku nie miała ona jednak żadnego znaczenia, gdyż po przerwie State Street dołożył 3 trafienia i ostatecznie wygrał 10:1. Bohaterem meczu został bez wątpienia Paweł Markowski, który tego wieczora zdobył aż 9 bramek.

BAD-MAR - ProEko 4:4

Chwila nieuwagi kosztowała BAD-MAR 2 punkty

W pierwszej połowie spotkania BAD-MARu i ProEko więcej groźnych okazji na zdobycie bramki mieli zawodnicy ProEko, ale skuteczność zdecydowania stała po stronie ich rywali. Pierwsi do siatki trafili gracze BAD-MARu, którzy w tej części gry dłużej utrzymywali się przy piłce, starając się poprzez długie rozegranie znaleźć luki w obronie ProEko. Gracze w zielonych koszulkach dość szybko odpowiedzieli trafieniem, ale BAD-MAR zaraz ponownie wyszedł na prowadzenie i to nawet dwubramkowe. Tuż przed ostatnim gwizdkiem tej części gry bramkę kontaktową zdobyło ProEko i mieliśmy 3:2. Po zmianie stron BAD-MAR podwyższył prowadzenie na 4:2 i mogło się wydawać, że będzie kontrolował przebieg boiskowych zdarzeń. Wtedy też przyszła pechowa dla nich minuta, kiedy to gracze ProEko wyprowadzili 2 groźne ataki i wyrównali stan meczu. BAD-MAR do ostatniej sekundy dążył do zdobycia zwycięskiego gola, grając nawet przez pewien czas w przewadze jednego zawodnika, ale gracze ProEko mądrze bronili się całym zespołem i w nagrodę zainkasowali jeden punkcik w starciu z wyżej notowanym rywalem.

CEZ Skawina - PKP Cargo 4:5

PKP Cargo wygrywa i dołącza do walki o podium

Mecz lepiej zaczęli gracze ze Skawiny, bowiem na 1:0 z dystansu trafił Arkadiusz Lekki. Radość CEZu nie trwała jednak długo, gdyż dwukrotnie lewym skrzydłem urwał się zawodnik PKP Cargo i tym samym wyprowadził na prowadzenie swoją drużynę. Tego prowadzenia PKP nie oddało do przerwy, a nawet udało im się je powiększyć i po 20 minutach gry było 4:2. W drugiej połowie w dalszym ciągu mądrzej i dłużej piłką grali gracze ze Skawiny, ale olbrzymie dziury w obronie skutecznie niwelowały trud graczy ofensywnych. Ostatecznie po wyrównanym meczu minimalnie lepsi okazali się zawodnicy PKP Cargo wygrywając 5:4, dzięki czemu od 3 miejsca w ligowej tabeli dzielą ich już zaledwie 3 punkty.

Hostel Deco - RMF MAXXX 0:5

Zmiana na fotelu lidera

W ostatnim meczu XIV kolejki spotkały się ekipy Hostelu Deco oraz RMF MAXXX. Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania bez graczy rezerwowych, co mogło mieć znaczenie dla losów spotkania w końcówce, ale podczas tego meczu nie miało. Stało się tak ponieważ RMF MAXXX za sprawą Dawida Iglara wyszedł szybko na dwubramkowe prowadzenie , którego nie oddał do końca pierwszej części gry. Kiedy graczom Hostelu Deco udawało się już przedostać pod bramkę rywali to zazwyczaj zawodziła skuteczność albo dobrze spisywał się doświadczony Maciej Pruś. Po zmianie stron zawodnicy RMF MAXXX mając dobry wynik zdecydowanie zacieśnili szyki obronne, skupiając się jedynie na wyprowadzaniu groźnych kontrataków. Z kilku z nich udało się stworzyć zagrożenie pod bramką Hostelu Deco i RMF MAXXX ostatecznie wygrał to spotkanie 5:0 i w wyniku przełożenia meczu TEB Edukacja/FM Ryś - iCar awansował na czoło ligowej tabeli.

III Liga C

Idea Bank – EDF 1:7

Zdecydowała druga połowa

Pierwsza część spotkania była bardzo zacięta, każdy z zespołów miał swoje okazje na strzelenie bramki, ale to EDF schodził na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Druga połowa początkowo również wyrównana to gol na 1:1 Idea Bank. Od tego momentu zawodnicy w zielonych koszulkach wzięli się ostro do roboty, a konkretnie Kozioł, który najpierw wyprowadził swój zespół z karnego na prowadzenie, by po chwili podwyższyć prowadzenie. Przy kolejnych golach Kozioł miał mniejszy lub większy udział ale zawsze brał udział w bramkowej sytuacji i to głównie dzięki jemu postawie EDF zgarnął trzy punkty

Shell – Aterima 7:4

„Blisko" niespodzianki

Pojedynek drugiej z ostatnią drużyną III ligi C miał być jednostronny, a wynik zapowiadał się wysoki. Początek należał do Shella, trzy szybko strzelone bramki zapowiadały dwucyfrowy wynik, jednak Aterima zdołała odpowiedzieć dwoma trafieniami na kolejna dwa gole faworyta. Po przerwie Aterima wzięła się do roboty, a chwila dekoncentracji mogła skończyć się fatalnie dla wicelidera, który usatysfakcjonowany wysokim prowadzeniem zbytnio rozluźnił szyki obronne dając dogonić się przeciwnikowi na różnicę dwóch bramek, jednak w jednej z ostatnich akcji Żółci podwyższyli prowadzenie pozbawiając złudzeń rywala.

PKO Bank Polski – Control Process Electric 4:6

Ambitna gra w osłabieniu

Control Process Electric na początku pierwszej połowy objął wysokie prowadzenie wykorzystując braki w zespole przeciwnika, ale jeszcze przed przerwą Pierzchała dał sygnał swojemu zespołowi. Bankowcy pomimo gry w okrojonym sześcioosobowym składzie grali nadto dobrze, praktycznie oprócz większej części pierwszej połowy, to oni przez całe spotkanie mieli inicjatywę i w wielu sytuacjach brakowało po prostu sił lub szczęścia. Bank przy stanie 1:5 rozpoczął pościg i głównie dzięki świetnej postawie Pierzchały w pewnym momencie udało się zdobyć nawet bramkę kontaktową, ale niestety zabrakło sił i Niebiescy podwyższyli w końcówce wykorzystując brak sił rywala.

KFC – Rolls Royce 5:2

Marcin Kowalczyk ojcem sukcesu

KFC długo męczyło się z rywalem, ale w końcu po indywidualnej akcji ich najlepszego strzelca Biali wyszli na prowadzenie, tuż przed przerwą udało się jeszcze podwyższyć. Po zmianie stron Rolls Royce walczył bardzo ambitnie i gdyby nie to że KFC ma w swoich szeregach Kowalczyka to Rolls Royce spokojnie mógł pokusić się o niespodziankę albo przynajmniej napsuć sporo krwi rywalowi. Jednak przewaga KFC rosła z każdą kolejną minutą i lider zgarnął kolejne trzy punkty.

Rosa – NEC 13:3

Pogrom

Dziewiąty NEC w pojedynku trzecim zespołem, czyli Rosą, już na początku wyszedł na prowadzenie po kuriozalnej bramce w jednej z pierwszych akcji meczu. Kolejne minuty do końca spotkania należały już do Rosy, najpierw Plecki wyrównał by po chwili Baranek wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Rosa przed przerwą prowadził już 6:1. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, świetne zawody rozgrywał Plecki z Barankiem, i to głównie dzięki świetnej postawie tej dwójki Faworyt osiągnął bardzo wysoką przewagę kończąc spotkanie z dwucyfrowym wynikiem na swoim koncie.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie