Mur nie do przejścia

 

I LIGA B

 

Odszkodowania - Sabre 0:3

Zapora nie do przejścia...

Sporą niespodziankę odnotowaliśmy w pierwszym starciu VIII kolejki gier. Łapiące wiatr w żagle Sabre zaskoczyło Odszkodowania. Zawodnicy w czerwonych koszulkach od pierwszej do ostatniej minuty przeważali pod względem determinacji i zaangażowania. Wszystkie "przebitki" padały łupem Sabre, które wyprowadzało groźne kontrataki. Trzy z nich zakończyły się bramkami. Z drugiej strony mieliśmy Odszkodowania, które przez całe spotkanie biły głową w mur. Co więcej, gdy zespół w czarnych koszulkach miał wymarzoną okazji, by wrócić do rywalizacji rzutu karnego nie wykorzystał Artur Nazarewicz. To działo się jeszcze w pierwszej odsłonie... a w drugiej... klasą sam dla siebie był Paulo Fernandes, który pięknymi paradami zatrzymywał zawodników Odszkodowań i zasłużenie został graczem meczu.

BNP Paribas - ZasadaAuto.pl 2:1

Ostatnia akcja!

W starciu beniaminków lepsze BNP. Pierwsze minuty należały do Zasady, która wyszła na prowadzenie za sprawą Wojciecha Piecha, jednak wraz z kolejnymi minutami spotkanie się wyrównało. Później sprawy w swoje ręce wziął Bartłomiej Komoński. Najpierw napastnik BNP doprowadził do wyrównania, a następnie w końcówce meczu, gdy zespoły grały cios za cios przechylił szalę zwycięstwa. Decydujące trafienie padło w ostatniej akcji meczu. BNP traci zaledwie jeden punkt do drugiego miejsca na podium. Zasada była blisko premierowej zdobyczy punktowej w obecnym sezonie, jednak ostatecznie musi obejść się smakiem.

Consultronix - Baukrane 0:9

Ruszyła maszyna?

Odradzający się Consultronix został rozbity przez Baukrane. Gracze w białych koszulkach przyzwyczaili nas, że ich pojedynki są wyrównane i rozstrzygają się w końcówkach meczów. Tym razem jednak było zgoła inaczej. Baukrane szybko wypracowało sobie bezpieczną przewagę, a w drugiej stronie grało już na pełnym luzie i z polotem. Krzosztof Malik został najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu, ale na uwagę zasługuje również postawa Jana Zygmunta, który wykonywał czarną robotę w defensywie i posyłał świetne podania na połowę rywali. 

EQTek - Green Cell 6:4

Na kłopoty Jakub Jania...

Dużo emocji przyniósł czwarty mecz dnia. Długo EQTek nie mógł znaleźć recepty na Rafała Aksamita, który już w pierwszej odsłonie popisał się hattrickiem, a po zmianie stron dołożył jeszcze jedno trafienie. Gracze w czerwonych koszulkach wykazali się jednak dużą konsekwencją i cierpliwością, dzięki czemu w drugiej odsłonie zdołali odrobić straty i odszkoczyć rywalom. Duża w tym zasługa Jakuba Janii, który trafiał w kluczowych momentach biorąc na swoje barki odpowiedzialność. Młody napastnik udowodnił, że można na niego liczyć w trudnych momentach.

Armatis Polska - Solar Industry 1:8

Wysoko i jednostronnie...

Pokaz siły w starciu z Armatisem dało Solar Industry. Granatowi dyktowali warunki w całym meczu i w pełni zasłużenie pokonali międzynarodową ekipę w białych koszulkach. Świetnie w ataku współpracował duet Paweł Grzesiak - Adrian Pater. Pierwszy z wymienionych zanotował pięć goli, drugi ustrzelił hattricka. Armatis próbował odpowiadać, jednak w grze drużyny Albertino Cotripy było tego dnia wiele niedokładności, które skrzętnie po przechwytach wykorzystywał Solar. Dzięki temu zwycięstwu Granatowi przeskoczyli w ligowej tabeli... Armatis.

 

II LIGA D

 

Vicenti - ICEO 5:2

Rozstrzygnięcie w drugiej połowie...

Pierwsza odsłona meczu to prawdziwy festiwal niewykorzystanych okazji z dwóch stron. Niemoc strzelecką przełamał dopiero na minutę przed przerwą Emanuele Ramacci. ICEO nie pozostało dłużne i w ciągu pozostałej minuty zdołało wyrównać. Na listę strzelców wpisał się Krzysztof Adamek. W drugiej odsłonie bardzo szybko zarysowała się przewaga Vicenti. Na 2:1 w 21. minucie trafił Andrea De Micco, który nie zamierzał na tym poprzestać i pięc minut później ponownie trafił do siatki. ICEO złapało kontakt po golu Aleksandra Huka. Końcówka należała do Vicenti. Grugi gol Ramacciego i Maroune Diaza zamknęli losy rywalizacji.

IG Group - AMARA 2:4

Gol z własnej połowy...

Straty do podium zmniejszyła Amara. Zawodnicy w biało-fioletowych trykotach zaskoczyli wyżej notowane IG Group. Największy wpływ na wynik miała pierwsza połowa, wygrana przez Amarę 3:0. W drugi 20. minutach IG Group próbowało wrócić do gry, jednak Granatowym udało się jedynie zmniejszyć straty. Amara nie wypuściła wygranej z rąk, duża w tym zasługa Matuesza Spolitakiewicza, który zaliczył dublet. W naszej pamięci pozostanie gol Pawła Nędzy, który strzałem z własnej połowy trafił do bramki IG Group.

Evolt - Nokia 6:3

Trudne położenie Nokii...

Trzecie zwycięstwo w obecnym sezonie zanotował Evolt. Czerwoni już w drugiej minucie wyszli na prowadzenie i do końca rywalizacji go nie oddali. Świetnie zaprezentował się Adrian Goliński, który zapisał na swoje konto hattricka. Do przerwy Evolt prowadził 4:1, a po zmianie stron skutecznie kontrolował swoją przewagę. Nokia z czterema punktami znajduje się w strefie spadkowej i aby myśleć o utrzymaniu musi znacząco poprawić swoją grę,

ProEko - PRESCIENT 7:5

Błysk Grzesiaka...

W czwartym meczu dnia ProEko pokonało Prescient i umocniło się na miejscu gwarantujacym utrzymanie. Wygląda na to, ze gracze w czarnych koszulkach trudny czas mają za sobą i w kolejnych meczach powinni być zagrożeniem dla wyżej notowanych rywali. Grzegorz Grzesiak błysnął formą do trzej goli dokładając trzy asysty. Prescient obudził się dopiero w końcówce meczu, jednk na odrabianie strat było już za późno.

SPAW-TOR - Decathlon 0:2

Hit dla Decathlonu...

W najciekawiej zapowiadającym się meczu czwartkowych gier Decathlon pokonał liderujący Spaw-Tor. Na 1:0 w 17. minucie trafił Piotr Miłek dokumentując przewagę optyczną Decathlonu. W drugiej odsłonie obie ekipy grały już cios za cios, jednak gola długo nie oglądalismy. Dopiero w ostatniej akcji meczu wynik ustalił Marcin Rekucki, który pięknym strzałem z własnej połowy pokonał Łukasza Kohuta. Gracze w błękitnych koszulkach po tym spotkaniu tracą do Zielonych trzy punkty, ale mają też jeden mecz zaległy.

 

III LIGA C

 

Smay - Avalon 1:5

Z nadzieją na więcej...

Bez niespodzianki w pierwszym meczu dnia. Wyżej notowany Avalon pewnie pokonał Smay i z nadzieją spogląda w górę ligowej tabeli. Dwa gole dla wygranych zdobył Vitalii Pryshlyak, który dwa razy trafił do bramki Smay. Swoje cegiełki do wygranej dołożyli Roman Slastonov, Vladyslav Pitsan i Vitalil Petryk. Na pocieszenie Smay pozostało honorowe trafienie Damiana Wardęgi. Zawodnicy w czarnych koszulkach przynajmniej do następnej kolejki będą musieli poczekać na pierwszą zdobycz punktową.

FC Petarda Wieliczka - Andea 1:2

Pierwsza porażka Petardy...

Status drużyny niepokonanej utraciła Petarda. Sposób na zawodników z szachownicą na koszulkach znalazła Andea. Wszystko zaczęło się po myśli Petardy, gdy w 8. minucie użytek ze swojej lewej nogi zrobił Daniel Żołnierczyk. Następnie przes długie minuty goli nie oglądaliśmy. To trochę uśpiło Petardę, co w ostatnich minutach wykorzystała Andea. Najpierw Michał Żelazny, a następnie Błażej Nawrot zapewnili swojej drużynie komplet punktów. Pomimo porażki Petarda nadal otwiera ligową tabelę, jednak jej przewaga nad TeamKaluch stopniała do jednego punktu.

Avanade - Grand Parade 0:6

Podwójny dublet Tsotne...

Problemów z pokonaniem Avanade nie miało Grand Parade. Juz w 2. minucie gry wynik otworzył Tsotne Nadaraia, który zrobił użytek ze swojej lewej nogi. Wtedy wydawało się, że Grand Parade szybko może pójść za ciosem. Tak się jednak nie stało, co więcej w pierwszej połowie więcej goli nie oglądaliśmy. Dopiero w 26. minucie sygnał do mocniejszego ataku dał Emre Eser. W ostatnich 10. minutach Granatowi jeszcze cztery razy trafili do bramki Pomarańczowych. W roli głównej wystąpił wspomniany wcześniej Nadaraia, który do dwóch goli dołożył dwie asysty.

Grass Valley - CallPage 6:4

Piękne gole i sporo emocji...

Po dwóch golach Dawida Górzańskiego już na starcie meczu Grass Valley ekspresowo wyszedł na prowadzenie. W kolejnych minutach CallPage jednak nie złożyło broni i zdołało dogonić rywali przy stanie 3:3. Pięknym trafieniem na remis popisał się Roman Yakovliev. Co więcej chwilę później wspomniany zawodnik trafił ponownie i to CallPage po raz pierwszy objęło prowadzenie. To podziałało motywująco na graczy Grass Valley. W roli głownej wystąpił Jose Fernandes, który dwukrotnie trafił do siatki. Jego trafienie przedzielił piękny gol Dawida Górzańskiego. W tych okoliczność po ciekawym meczu Grass Valley pokonało CallPage.

Hitachi - TeamKaluch 1:4

Dobre złego początki...

Sporo nadziei na starcie meczu z fawoyzowanym TeamKaluch musiało mieć Hitachi. Zawodnicy w czerwonych trykotach już w drugiej minucie pojedynku wyszli na prowadzenie. Świetnie w polu karnym rywali odnalazł Kacper Skałka. Kolejne minuty należały jednak do drużyny Kalucha. W 10. minucie sygnał do odrabiania strat dał Daniel Guguła, który dynamicznie wbiegł w pole karne Hitachi i uderzył nie do obrony. Na tym wspomniany napastnik nie poprzestał, ponieważ jeszcze w pierwszej odsłonie dał prowadzenie swojemu zespołowi. Po zmianie stron obejrzeliśmy jeszcze dwa gole Granatowych. Na listę strzelców wpisali się Kamil Kaliński i Maciej Szawara. w ten sposób TeamKaluch pewnie pokonał Hitachi.

Marcin Kluska

Masz pytania? Porozmawiaj Dyrektor ds. sprzedaży
i marketingu
T: +48 505 165 566 m.kluska@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Kamil Dulański

Masz pytania? Porozmawiaj Administracja rozgrywek
T: +48 505 200 998 biuro@biznesliga.pl Zadaj pytanie

Tomasz Duda

Masz pytania? Porozmawiaj Grafika || Video
Social media
Sprzedaż strojów
T: 530 713 312 t.duda@biznesliga.pl Zadaj pytanie
III Liga D
Pozycja
Gracz
Mecze
Czyste konta
Zobacz pełną tabelę