I LIGA B
Flora Kraków – DIAMOND 2:3
Ciekawiej po przerwie
Długo czekaliśmy na pierwsze trafienie w meczu dwóch doświadczonych zespołów. Pierwsza odsłona nie przyniosła bowiem zmiany wyniku, a ze świetnej strony pokazali się obaj golkiperowie. Po zmianie stron do głosu doszedł DIAMOND, a szybkie ciosy Marka Kuca i Marcina Sołtysa zapewniły spory margines błędu. O ile spotkały się one z ripostą Igora Bielańskiego i Piotra Bajorka, o tyle kolejny Michała Kurowskiego pozostał już bez echa i to team Łukasza Batora dopisał pełną pulę opuszczając tym samym strefę spadkową.
GEO-ZENIT – Electrosmart 10:6
Strzelanina lidera
Tempa nie zwalnia liderujący GEO-ZENIT. Team Krzysztofa Chlebdy pokonał tym razem Electrosmart, strzelając przy tym aż 10 bramek. Ogromna w tym zasługa ofensywnego trio – Piotra Marka, Kamila Płoskonki i Sebastiana Stachela. Każdy z tych zawodników skompletował solidarnie po hattricku i potwierdził, że znajduję się w wybornej dyspozycji. W barwach pokonanych dwoił i troił się Carlos Hernandez, jednak jego piękne trafienia nie ustrzegły zawodników w białych koszulkach przed trzecią zimową porażką.
Sabre – Evolt 2:2
Skuteczne pościgi
Nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala zawodnicy Evoltu. Co więcej, „Granatowi” od początku szukali szans do objęcia prowadzenia, a sztuka ta udała się już po niespełna czterech minutach za sprawą Stanisława Wojtaszka. Zawodnik ten nie zamierzał zwalniać piłkarskiego tempa i w końcówce zdobył drugie trafienie przybliżając team Pawła Plucińskiego do zgarnięcia pełnej puli. Ostatnie słowo należało jednak do Sabre, a wykończenie Pawła Zapały sprawiło, że podział punktów stał się faktem!
State Street – Green Cell 2:2
Bez rozstrzygnięcia
Kiedy po kwadransie walki faworyzowany State Street na prowadzenie wyprowadził Maciej Szubartowski wydawało się, że „Niebiescy” pewnie sięgną po pełną pulę. Zamykający tabelę Green Cell nie zamierzał pogodzić się z takim obrotem spraw i nie tylko doprowadził do remisu za sprawą Jana Klicha, ale i poszedł za ciosem po strzale Oskara Jarosza. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Dawid Szotek wyrównując stan boju. W ostatnich minutach oba teamy miały swoje okazje do zgarnięcia pełnej puli, jednak opuściły balon przy Dekerta bogatsze o jedno „oczko”.
II LIGA D
ABART – 4F 5:3
Hit dla ABARTU
W hicie 7. kolejki II Ligi D górą ABART Wykładziny! Zespół Remigiusza Mikosińskiego pokonał 4F (5:3) i zrobił kolejny krok w stronę mistrzostwa, a co za tym idzie i awansu na zaplecze Extraklasy. Prowadzenie objął już w drugiej minucie, kiedy to wynik spotkania otworzył Adrian Surówka. Błyskawicznie efektownym wolejem wyrównał Paweł Sapoń. „Czarni” nie dawali za wygraną, starali się trzymać kontakt z rywalem (do przerwy 2:3), ale po zmianie stron faworyt wypracował kilkubramkową przewagę, m.in. skuteczności Remigiusza Mikosińskiego. Rozmiary porażki 4F zmniejszył Przemek Dudek.
SPAW-TOR – AMARA 0:5
Odetchnęli z ulgą!
AMARA w końcu przełamuje serię meczów bez zwycięstwa! Team w biało-fioletowych koszulkach udanie rozpoczyna zmagania w 2025, pokonując SPAW-TOR. Na dodatek udało się zachować „czyste konto”, dzięki solidnej grze obronnej i skutecznym interwencjom Tomka Malinowskiego. O wrażenia artystyczne w napadzie zadbali Karol Boratyński, Arek Rojewski (2), Mateusz Spolitakiewicz, a kropkę nad „i” postawił Janek Wszołek. Czy to będzie początek marszu w górę tabeli? Zobaczymy, co czas pokaże. Doświadczonej AMARY na pewno nie można zbyt wcześnie skreślać.
Vicenti – Fluvius 0:0
Bezbramkowo
Dość nietypowym wynikiem, jak na biznesligowe warunki zakończyło się starcie Vicenti z Fluviusem. Oba zespoły mimo usilnych starań ani razu nie znalazły drogi do siatki! Bezbramkowy remis po czterdziestu minutach walki wydaje się być jednak sprawiedliwym rezultatem, choć zainteresowane strony mogą mieć z goła odmienne zdanie na ten temat. Piłka po strzałach minimalnie mijała bramki, albo na posterunku byli golkiperzy obu teamów. Najbliższy trafienia był Davide Ruoppo, ale uderzył tylko w słupek.
MSHG – FC Petarda Wieliczka 1:5
Odrobili straty z nawiązką
Prowadzenie w dziewiątej minucie objął MSHG, a wynik spotkania otworzył Dawid Guban. Na tym „Granatowi” zakończyli strzelanie w starciu z FC Petardą Wieliczka. Jeszcze przed przerwą straty z nawiązką odrobił team Artura Turka (2:1). W drugiej odsłonie MSHG dążyło do wyrównania, ale czujny między słupkami był Giga Chalauri. To, co nie udało się rywalom, wyszło Petardzie. Hat-tricka skompletował Szymon Rudzik, ale ozdobą tego pojedynku było trafienie Arka Palonka, który huknął nie do obrony.