II LIGA D
AMARA – Fluvius 4:6
Starcie ekip z dołu tabeli
Po niespełna dziesięciu minutach Fluvius prowadził już 2:0. Zaskoczona AMARA do przerwy otrzymała jeszcze trzeci cios i stanęła przed trudnym wyzwaniem, odrabiania strat w drugiej części. Sygnał do ataku dał Mateusz Spolitakiewicz, ale tego dnia „Biało-czerwoni” byli skuteczniejsi i ani na moment nie dali rywalowi złapać oddechu. Dopiero przy stanie 2:6 zespół Marcina Bąbały wykorzystał lekkie rozluźnienie przeciwnika, ale czasu i skuteczności starczyło jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki. Mecz dwóch ekip z dolnych rejonów tabeli dla Sebastiana Kozaka i jego kolegów.
SPAW-TOR – Armatis Polska 2:4
Od 0:2 do 4:2
Wynik meczu w ósmej minucie otworzył Piotrek Ogar. Armatis Polska próbował wyrównać, ale mimo usilnych starań, rezultat do przerwy nie uległ już zmianie. Po chwili oddechu, w drugiej części spotkania SPAW-TOR kontynuował dobrą grę, a na 2:0 z dystansu trafił Norber Wandasz. Wydawać by się mogło, że „Zieloni” mają sytuację pod kontrolą. Nic bardziej mylnego! Armatis Polska od stanu 0:2 wyszedł na 4:2. Ciężar strzelania goli pod nieobecność Mateusza Ziółki na swoje barki wzięli: Kacper Pieprzyk, Daniel Banasik oraz Dias Tamba. Pechowo piłkę do własnej siatki skierował jeszcze Krzysiek Burczyk.
HCL Poland – Green Cell 3:4
Przesądził samobój
Szalony początek w wykonaniu Green Cell! „Pantery” błyskawicznie wypracowały sobie trzybramkową przewagę, po dublecie Arka Krzyszkowskiego i trafieniu Oskara Jarosza. W ich szeregi wkradło się lekkie rozluźnienie, ale gracze HCL Poland nie potrafili z tego skorzystać. Gol „do szatni” na 1:3 nieco zmienił obraz tego meczu. Po przerwie HCL odrobił straty. Dublet Cristovao Assisa i bramka Victora Hugo Fanai sprawiła, że mecz zaczął nam się od nowa! Na pięć minut przed końcem akcję na wagę trzech punktów przeprowadził Green Cell, a wygraną zapewnił mu…Cesar Hermano, strzelając samobója.
Vicenti – KRK Lions 3:2
Karny nie wystarczył
Ze sporymi problemami, pod nieobecność Martina Nijboera, boryka się KRK Lions. „Lwy” w meczu przyjaźni z Vicenti musiały odrabiać trzybramkową stratę. Po niespełna trzydziestu minutach i golach Luisa Pedrazy, samobóju Alaedina Jabnouna i Chrisa July’ego przegrywali 0:3. Za wygraną nie dawał Odbayar Oibadrank, przeprowadzając efektowną akcję zakończoną bramką. W końcowych fragmentach kontakt złapał Davide Ruoppo, wykorzystując rzut karny. Na więcej ostatniej drużynie II Ligi D zabrakło już czasu.
III LIGA D
MSHG – Arc Consulting 10:0
Pełna dominacja
W najlepszy możliwy sposób pierwszą rundę zakończyło MSHG. „Granatowi” pewnie pokonali Arc Consulting i tym samym obronili miejsce na podium. Oprócz dobrze dysponowanego Marka Podsadnego, który zachował tego dnia czyste konto w ofensywie błyszczał Maciej Rogóż. Najlepszy snajper teamu Dawida Gubana zdobył tego dnia sześć bramek, dorzucając do tego dwie asysty. Dodając do tego dobrą postawę Przemka Porębskiego i Macieja Banasia jasnym stało się, że MSHG w rewanżach rywalizować będzie o awans.
VEAN Tattoo – Epam 1:4
Wyborne zastępstwo
Zeszłotygodniowa kontuzja Grzegorza Góry spowodowała, że Epam zmuszony był do szukania nowego golkipera. Godnym zastępcą został doświadczony Giga Chalauri, który w pełni udowodnił, że znajduję się w wybornej dyspozycji. Golkiper ten skapitulował dopiero w samej końcówce, gdy o honorowe trafienie pokusił się Oleksandr Khandan. Wcześniej jednak w pełni nad boiskowymi wydarzeniami panowali „Niebiescy”, którzy skrupulatnie powiększali zaliczkę. Oprócz dwóch goli Aliaksandra Saukou do siatki trafiali jeszcze Ilya Basiuk i Siarhey Turski, a siódma wygrana teamu Andriya Sukhovershy stała się faktem!
Sarivo – Hitachi 1:13
Strzelanina!
Kiedy w 5 minucie Sarivo objęło skromne prowadzenie za sprawą Mateusza Jawienia spodziewaliśmy się ciekawego i wyrównanego widowiska. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i Hitachi nie tylko szybko wyrównało, ale i potem skrupulatnie „dorzucało” kolejne bramki. Swoją wysoką formę potwierdził strzelec czterech goli Kacper Skałka. Na pochwałę zasługują również kompletujący hattricka Patryk Steinhoff, jak i Jakub Juszczak. Tym samym „Czerwono-Czarni” odnoszą drugi letni triumf i ruszają w pościg za ścisłą czołówką.
III LIGA E
Huntsman – Smay 2:8
Zrobili swoje
Zwycięstwa, by zakończyć rundę na podium potrzebowało Smay. Doświadczona drużyna zrobiła swoje od początku panując nad boiskowymi wydarzeniami. Zawodnicy w białych koszulkach już do przerwy prowadzili 5:0, a świetny mecz rozgrywali Paweł Cebula i Piotr Bawoł. Pierwszy z nich po przerwie nie zwolnił tempa i nie tylko skompletował hattricka, ale i dorzucił czwarte trafienie. Po zmianie stron niwelować straty próbował Huntsman, a wykończenia Andrzeja Komorowskiego i Promise Akabudu dają nadzieję na udane rewanże!
III LIGA F
ELGER – Grass Valley 4:0
Dwoił się i troił
Zdecydowanym faworytem był ELGER, ale musiało upłynąć całkiem sporo czasu, zanim lider III Ligi F otworzył wynik spotkania. A to wszystko przez Maćka Dzięgiela, który dwoił się i troił między słupkami. W pierwszej połowie obronił karnego! Po przerwie musiał już wyciągać piłkę z siatki. Hat-tricka skompletował Krystian Stach, a trafienie dorzucił jeszcze Filip Fliśnik i ósma wygrana „Błękitnych” stała się faktem. Ekipa Michała Kaczmarczyka kończy rundę wiosenną na fotelu lidera i ma nadzieję, że taki stan utrzyma się aż do końca września.