I liga A
Rigor Mortis - Nem - Bud 1:5
Gładkie zwycięstwo Nem-Budu
Na początku tego spotkania nie oglądaliśmy wielu spektakularnych akcji. W 7 minucie na prowadzenie wyszli goście. Kilka minut później ponownie zdobyli gola i podwyższyli wynik meczu na 2:0. Nem-Bud kontrolował przebieg spotkania i bardzo mądrze ustawiał się. Taki stan meczu utrzymał się, aż do początku drugiej części gry, kiedy to kolejne trafienie zanotowali goście. W 32 minucie spotkania bramkę kontaktową zdobył Rigor, lecz rywale bardzo szybko odpowiedzieli i było już 1:4. Goście dołożyli do swojego dorobku jeszcze jedną bramkę i mecz zakończył się wynikiem 1:5.
III Liga A
Appdate - Prisjakt 1:15
Bez zawodnika
Ekipa gospodarzy na dzisiajszy mecz stawiła się w 6 osobowym składzie. Osłabienie to spowodowało że inicjatywę przyjęła ekipa gości. Bardzop mądrze wykorzystywali brak zawodnika u przeciwnika i po 2 minutach było już 2:0. W 7 minucie Appdate zdołał strzelić gola na 2:1, lecz w późniejszej fazie meczu to tylko zespół Prisjakt pakował piłkę do siatki. Do końca pierwszej połowy wynik wynosił 7:1. W drugiej części gry, mecz miał taki sam przebieg. Ostatecznie Prisjakt wygrał całe spotkanie aż 15:1 i zdobyli łatwe 3 punkty.
Asseco - IAG GBS 5:3
Niedoścignione Asseco
Już w drugiej minucie tego meczu na prowadzenie wyszli gospodarze. Jednak kilka chwil później IAG doprowadziło do wyrównania. Obie ekipy prezentowały bardzo wyrównaną i ciekawą grę. Taki stan meczu utrzymał się aż do początku drugiej połowy, kiedy to ponownie Asseco prowadziło 2:1, lecz kilkanaście sekund później goście dogonili rywala i znów był remis. W późniejszej fazie meczu to ekipa gospodarzy zdobyła szybko 3 bramki i zdobyła przewagę, której IAG nie zdołało odrobić. Końcowy wynik tego meczu to 5:3.
Morele.net - Sygnity 7:5
Pasjonujące widowisko
Już w drugiej minucie spotkania na prowadzenie wyszedł zespół Sygnity, lecz kilkanaście sekund później było już 1:1. Kilka minut później to Morele dwukrotnie pokonały bramkarza rywali i wydawało się że mają mecz pod kontrolą. Pod koniec pierwszej części gry gola na 3:2 zdobyli goście, zmniejszając swoją stratę. Świetnie w drugą połowę weszli gracze Sygnity strzelając dwie bramki i wychodząc na prowadzenie 4:3. Kilka minut później gospodarze doprowadzili do stanu 4:4, a następnie po 2 świetnych akcjach było już 6:4 dla Moreli. W końcowych minutach oglądaliśmy piękną walkę zakończoną zwycięstwem gospodarzy 7:5.
Salumanus - Mytaxi 1:5
Strzelanie w drugiej połowie
Sam początek temu meczu wskazywał na bardzo wyrównane widowisko. Obie ekipy stwarzały sobie sytuację, lecz przez długi czas żadnej z nich nie udało się zdobyć bramki. Dopiero na początku drugiej połowy to ekipa Mytaxi zdobyła pierwszego gola w tym spotkaniu. Gospodarze zaczęli mocniej naciskać na przeciwnika, lecz to goście zdobyli bramkę na 2:0. Po pięknie wykonanym wolnym przez gracza Mytaxi było już 3:0 i goście pewnie kroczyli do zwycięstwa w tym meczu. W 15 minucie gospodarzom udało się zdobyć bramkę kontaktową, ale goście szybko odpowiedzieli golem z rzutu karnego. Mecz zakończył się wynikiem 1:5 i pewnym zwycięstwem ekipy Mytaxi.
III Liga E
Luxoft - Global 5:1
Zagranica lepsza
Ważnym czynnikiem jest w piłce umiejętne planowanie siłami przez pełny wymiar spotkania. To był kluczowy czynnik do zwycięstwa w tym meczu. Przez rozjazdy spowodowane świętem drużyna Global przystąpiła do spotkania mocno osłabiona i bardzo szybko dało to o sobie znać. Początkowe kilka minut to obraz lepszej gry właśnie ekipy Globala, utrzymywali się przy piłce, próbowali grać w piłkę i tworzyć ofensywne akcje. Zaraz jednak obraz gry zmienił się o pełne 180 stopni i bardzo szybko wiedzieliśmy już, która drużyna sięgnie po komplet punktów. Bogdan Ganza zdobył naprawdę pięknego gola w samo prawe okienko, niedługo potem próbował jeszcze raz, tym razem w poprzeczkę. Do bezpańskiej piłki dopadł jednak inny kolega: Samasadu i wpakował piłkę dokładnie w lewy górny róg bramki. Teraz już na boisku panowała jeden zespół, który sukcesywnie powiększał przewagę. W drugiej połowie znów mieliśmy moment lepszej gry Globala, lecz to w perspektywie całego meczu było o wiele za mało, by myśleć nawet o remisie. Pewne zwycięstwo padło łupem Luxoft między innymi za sprawą dwóch goli Ganza i takiej samej ilości bramek Holovana.
Hays - Asseco 3:1
Trochę za mało
Po dwóch spotkaniach przerwy wyczekiwaliśmy dobrego sportowego widowiska. Widowisko może nie porwało gradem goli i zwrotami akcji, ale całkiem przyjemnie się je oglądało. Głównie za sprawa Asseco, które naprawdę walcznie podeszło do tego spotkania. Osłabione kadrowo, nie poddało się szybko, a różnice widać było dopiero w ostatnich minutach meczu. Wiadomo było, że Hays również nie odpuści trzech punktów, dlatego piłkarze Asseco rozpoczęli od pierwszych minut mocno pracować w ofensywie i angażować spore siły z przodu. Automatycznie w defensywie zrobiły się spore luki, lecz zostały one niwelowane szybkimi powrotami i przede wszystkim udanymi interwencjami bramkarza. Bramkarzem był z przymusu, ale zdecydowanie uchronił kolegów przed stratą kilku bramek. W ofensywie Asseco wyróżniał się kapitan zespołu: Marcin Zięba, strzelec honorowego gola. Taktyka z ofensywnym podejściem musiała w końcu zostać przeforsowana. W końcówce Hays strzelił dwa gole, w tym jeden w ostatniej akcji meczu i jednocześnie wygrał cały mecz. Za nieustępliwość i zaangażowanie całego zespołu, należą się jeddnak Asseco szczególne brawa.