I LIGA B
DIAMOND - Vicenti 4:3
Wyszarpane zwycięstwo
Nie po raz pierwszy w sezonie blisko sprawienia niespodzianki było Vicenti. Jednak i tym razem ekipa w pomarańczowo-czarnych koszulkach oddała prowadzenie w końcówce. Wielka w tym zasługa Marka Kuca, który zdobył wszystkie cztery trafienia dla Diamondu i w końcówce na swoje barki wziął ciężar odrabiania strat. Jego indywidualne akcje dały komplet punktów drużynie w białych trykotach, a ostatni decydujący gol padł w ostatnich sekundach meczu.
Electrosmart - KADRA GAP 4:6
KADRA GAP górą w hicie
Milowy krok w stronę mistrzostwa wykonała KADRA GAP. Tym razem gracze w białych strojach pokonali mający również mistrzowskie aspiracje Electrosmart. KADRA GAP przeważała na przestrzeni całego spotkania i w pełni zasłużenie sięgnęła po komplet punktów. Grzegorz Wieczorek był liderem w szeregach KADRY zapisując na swoim koncie dwa gole i dwie asysty. W środku pola Electrosmartu dwoił i troił się mobilny Jakub Bigosiński, jednak niewiele się to zdało. Komplet punktów w pełni zasłużenie powędrował na konto KADRY GAP.
Sabre - Armatis Polska 3:2
Ważne zwycięstwo Sabre
Mecz, którego stawką zachowanie realnych szans na utrzymanie dla Sabre. Gracze w czerwonych koszulkach musieli gonić wynik po trafieniu Tomasza Chmury, jednak robili to na tyle skutecznie, że później dwukrotnie sami wyszli na prowadzenie. W pierwszej sytuacji Armatis zdołał wyrównać, jednak w drugiej gol Jose Carballo okazał się decydujący. Sabre dobrze zareagowało na zwycięstwo Diamondu i wszystko wskazuje na to, że obie ekipy już za tydzień w bezpośrednim meczu zagrają o utrzymanie.
Polplast - WELDBUD/JF/GEO 9:1
Sześć trafienie Kyrylova
W najlepszy możliwy sposób na ubiegłotygodniową porażkę zareagował Polplast. Gracze w zielonych trykotach wysoko ograli mający medalowe aspiracje WELDBUD/JF/GEO. Początek meczu nie zwiastował wysokiej porażki zawodników w czarnych koszulkach. Na pierwsze trafienie Kyryla Kyrylova odpowiedział Mieszko Pacanowski i mieliśmy remis. Taki rezultat jednak nie utrzymał się do przerwy dwa kolejne trafienia Kyrylova dały pewne prowadzenie Polplastowi, a po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Wspomniany napastnik w sumie zaliczył sześć trafień i w klasyfikacji najskuteczniejszych wyprzedza swojego kolegę Marka Ponomarenkę.
II LIGA D
Fluvius - Grupa Heban 0:6
Grupa Heban nie składa broni
W meczu otwierającym XVI serię gier Grupa Heban kompletnie zaskoczyła Fluviusa i wygrała dla siebie nadzieję na pozostanie w I Lidze. Długo nic nie zwiastowało tak wysokiego zwycięstwa ostatniej drużyny tabeli. Grupa Heban prowadziła skromnie 1:0 po pierwszej odsłonie, a po pięciu minutach drugiej dołożyła kolejne trafienie. Dopiero w końcówce rozwiązał się worek z bramkami. Fluvius postawił wszystko na jedną kartę i został wypunktowany. Grupa Heban nadal pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli, jednak do miejsca gwarantującego utrzymanie, które zajmuje Fluvius traci już tylko trzy punkty.
AMARA - Blachdeker 2:7
Ofensywne trio
Nic dwa razy się nie zdarza. Tak najkrócej możnaby podsumować, pojedynek Amara z Blachdeker. Druga z wymienionych ekip wyniosła wnioski z pierwszego starcia wygranego przez Amarę 2:1. Tym razem zawodnicy w czarnych trykotach szybko przejęli inicjatywę i już przed przerwą prowadzili 4:0. W drugiej odsłonie Amara próbowała gonić wynik, jednak Blachdeker umiejętnie kontrolował wysokie prowadzenie. Trzech zawodników szregach zwycięskiego zespołu popisało się identycznymi statystykami. Do dwóch goli asystę dokładali Michał Rzeszótko, Szymon Filar i Karol Buraczek.
Green Cell - HCL Poland 5:2
Przesądziła druga połowa
W najważniejszym pojedynku XVI serii gier Green Cell ograł HCL Poland i na trzy koleki przed końcem sezonu to gracze w czarnych trykotach wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. HCL ma jednak przed sobą do rozegrania dwa mecze więcej i to gracze w białych koszulkach nadal są w uprzywilejowanej pozycji. Do przerwy mieliśmy remis, jednak tuż po zmianie stron Green Cell wrzucił bieg i swojego prowadzenia już nie nie oddał.
III LIGA D
INTER-STAL – Vesuvius 10:1
Sześć plus dwa Sochy
INTER-STAL po raz drugi w tym sezonie pokonuje Vesuviusa. Tym razem wygrana „Niebiesko-czarnym” przyszła zdecydowanie łatwiej. W pierwszej rundzie byli lepsi o bramkę (6:5), a rewanżu zafundowali rywalowi ostre strzelanie, kończąc z „dwucyfrówką”. A to wszystko sprawka Kamila Sochy, który tylko wczoraj zdobył sześć bramek, a przy dwóch asystował. Oprócz niego na listę strzelców wpisali się” Cristhian Ruiz, Dawid Pabian i Paweł Plata (2). Honor przegranych uratował Paweł Kotula. Ekipa Adriana Bielaka wykorzystuje porażkę FabrykiSiły.pl, pauzę Sunday Polska i wciąż jest w grze o mistrzostwo w swoim pierwszym sezonie w Biznes Lidze!
Express Car Rental – ARC Consulting 3:5
Zaskoczeni, stracili przewagę
Trzeci komplet punktów w edycji jesień-zima 23/24 zgarnia ARC Consulting. Team Radka Wasia przegrywał po pierwszej połowie 1:2, ale w drugiej części odrobił te straty z nawiązką. W ślady Sławka Głasysia po zmianie stron poszli Radek Waś, Kuba Biernacik i Maciek Cieślak (2) i to właśnie te trafienia dały „Fioletowym” wygraną. Express Car Rental zaskoczony nieco przebiegiem boiskowych wydarzeń złapał jeszcze kontakt (3:4), ale ostatnie słowo należało do bardziej doświadczonego rywala. Przeciwnika, który między słupkami miał Grześka Nikę. Golkiper ARC Consulting popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.
CREADIS – Hitachi 3:0
Po raz pierwszy na „zero z tyłu”
W pierwszej rundzie, w starciu tych zespołów padł remis (2:2). W rewanżu zarówno CREADIS, jak i Hitachi chciało zgarnąć pełną pulę. Sztuka ta udała się drużynie Maćka Rogi, która stworzyła sobie znacznie więcej okazji bramkowych, a przede wszystkim była skuteczniejsza od graczy w czerwonych koszulkach. Bramki Karola Krawczyka, Piotrka Żydziaka i Guillerme Montoyi dały wygraną – czwartą w tej edycji. Co warte odnotowania, CREADIS po raz pierwszy zagrał na „zero z tyłu”. Bogdan Wywrót nie miał zbyt wiele pracy, ale zachował czujność do samego końca i nie dał się zaskoczyć.
ZasadaAuto.pl – FabrykaSiły.pl 4:3
Karny to nie zawsze gol
O tym przekonali się gracze zarówno ZasadaAuto.pl, jak i FabrykiSiły.pl. Najpierw intencje Wojtka Piecha wyczuł Szymon Pałka, a w drugiej połowie strzał i dobitkę Roberta Urbana zatrzymał Paweł Furlaga. Dwa niewykorzystane karne to nie wszystko, co działo się w tym meczu. A działo się naprawdę sporo! Efektowne gole Michała Zająca, czy Roberta Urbana tym razem nie dały nawet punktu! ZasadaAuto.pl przegrywała już 1:3, ale odrobiła te straty z nawiązką! Wygraną „Biało-czarni” wyszarpali w ostatnich sekundach, a za niewykorzystaną „jedenastkę” zrehabilitował się Wojtek Piech. Wygrani nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w walce o podium!
III LIGA E
Smay – KRK Lions 1:4
Po przerwie strzelał już tylko jeden zespół
Na pierwszego gola przyszło nam czekać do dwunastej minuty, a wynik spotkania otworzył Martin Nijboer. KRK Lions chciał pójść za ciosem, ale to Smay doprowadził do remisu, a autorem bramki na 1:1 – jak się później okazało, ostatniej w pierwszej połowie – był Santos Mazrui. Po zmianie stron do siatki trafiali już tylko gracze w białych koszulkach. Znowu sygnał do ataku dał kapitan „Lwów”, a wygraną przypieczętowali Ouss Bouzouita oraz Viktor Howells. KRK Lions utrzymują drugą lokatę, która na ten moment daje im awans do upragnionej drugiej ligi. Czy dowiozą to do samego końca?