I LIGA B
IP GBSC - WELDBUD/JF/GEO 3:7
Czteropak Grzesiaka
W najciekawszym starciu XIII serii gier WELDBUD pokonał IP GBSC i na pięć kolejek przed końcem sezonu to gracze w czarnych koszulkach są bliżej srebrnych medali. Spotkanie szybko, ponieważ już w 2. minucie otworzył golem Sewery Frączyk, który wykorzystał dokładne podanie Grzegorza Grzesiaka. Później to jednak IP GBSC przejęło inicjatywę i to zieloni ostatecznie zeszli na przerwę przy prowadzeniu 2:1. Do wyrówania doprowadził Wojciech Król, a tuż przed przerwą trafił jeszcze z rzutu wolnego Bartek Gębala. Zimny prysznic podziałał jednak dobrze na WELDBUD, który w drugiej odsłonie wrzucił drugi bieg. Duża w tym zasługa Grzegorza Grzesiaka. Napastnik WELDBUDU zapisał na swoim cztery gole i został ojcem bardzo cennego zwycięstwa swojego zespoły. IP nie było w stanie dotrzymać tempa po zmianie stron. Trafienie Jana Honkowicza pozwoliło jedynie na zmniejszenie strat.
Sabre - MEBLOMIX&MAZUR TRUCK SERWIS 4:0
Świetna forma Sabre
Na dobre do walki o medale włącza się Sabre. Ekipa Pawła Bułki już w pierwszej odsłonie właściwie rozstrzygnęła losy rywalizacji z MEBLOMIX&MAZUR TRUCK SERWIS. Sabre po trzech skłądnych akcjach zeszło przerwę przy prowadzeniu 3:0. Dwa pierwsze trafienia padły łupem Pawła Zapały, trzecie powędrowało na konto Jose Carballo. Jeszcze przed przerwą i po zmianie stron MEBLOMIX miał swoje szanse, jednak czujny w bramce był Paulo Fernandes. Kropkę nad "i" w końcówce meczu postawił Jerzy Dudzik. Sabre z drużyny walczącej w zeszłym sezonie o utrzymanie przemieniło się ekipę groźną dla każdego zespołu ligi, która z taką formą może śmiało mierzyć w medale.
HCL Poland - Avalon 1:4
Autostrada do sukcesu
HCL nie sprostał liderujacem Avalonowi, a to onzacza, zę zawodnicy w białych koszulkach są w coraz bardziej trudnym położeniu. Wobec późniejszej wygranej SPAW-TOR międzynarodowa ekipa ma już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Żółci pewnie kontrolowali losy rywalizacji, zdobywając w każdej z odsłon po dwa gole. Dopiero na minutę przed końcem dla HCL gola honorowego zanotował Jan Zawiliński. Avalon ma osiem punktów przewagi nad WELDBUDEM i jest na autostradzie do wygrania I Ligi B.
Pitbull Shisha Bar - SPAW-TOR 0:1
Złoty gol
Pojedynek, którego stawką zachowanie szans na utrzymanie. W całym spotkaniu przeważał Pitbull Shisha Bar, jednak gracze w czerwonych koszulkach nie potrafili skierować piłki do siatki, a nawet w jednej z okazji SPAW-TOR ratował sie wybiciem piłki z linii bramkowej. To "zemściło" się tuż przed końcem meczu, gdy piłkę "na raty" do bramki Pitbulla wpakował Jarosław Kamiński. Szybko się okazało, że był to gol na wagę kompletu punktów. Pitbull Shisha Bar traci do bezpiecznego miejsca dziewięć punktów, SPAW-TOR zmniejszył stratę do dwóch "oczek".
II LIGA D
BMW M-Cars – AMARA 5:3
Wrzucili wyższy bieg
Prowadzenie po szybko wykonanym rzucie wolnym objęła AMARA. Golkipera BMW M-Cars zaskoczył Kuba Wiatrowski. Wyrównał Szczepan Dratwa, ale nie minęła minuta, a znowu Marcin Bąbała i spółka wypracowali sobie minimalną przewagę. Rezultat do przerwy ze stałego fragmentu gry ustalił Michał Kowalówka. Po przerwie BMW M-Cars wrzuciło „piątkę”, a nawet „szóstkę” i na pięć minut przed końcem „Czarni” prowadzili już 5:2! W końcówce rozmiary porażki zmniejszył Janek Wszołek.
IG Group – FC Petarda Wieliczka 2:4
Coraz bliżej ligowego podium!
Lider „w plecy”, wicelider też pokonany! IG Group już w siódmej minucie przegrywał 0:1, a po kilku kolejnych akcjach otrzymał drugi i trzeci cios. „Granatowi” mieli nietęgie miny po pierwszych dwudziestu minutach rywalizacji z FC Petardą Wieliczka (0:3). To nie był koniec emocji, bo IG Group rzuciło się w szaleńczą pogoń. Czasu i skuteczności starczyło jedynie na złapanie kontaktu. Kropkę nad „i” postawił Maciek Ziemiński, przerywając pościg przeciwnika. Team z Wieliczki coraz bliżej ligowego podium!
Evolt – ZasadaAuto.pl 3:6
Nie odpuszczają!
To nie tak miało wyglądać! Liderujący Evolt dość niespodziewanie ulega przedostatniej w tabeli ZasadzieAuto.pl (3:6). Brak w szerokim składzie Adriana Golińskiego okazał się dużym problemem „Granatowych”, którzy ani razu nie prowadzili w tym meczu! Do przerwy przegrywali już 0:3. Katami lidera okazali się Wojtek Piech i Wojtek Doroszkiewicz. Pierwszy ustrzlił dublet, a drugi w skompletował hat-tricka! Rozmiary porażki zmniejszali Łukasz Korzeniak i Daniel Łukasik. ZasadaAuto.pl powalczy jeszcze o pozostanie w II Lidze? Jeśli utrzyma formę, wszystko jest jeszcze możliwe!
Grass Valley – Green Cell 2:4
Oddalają się od strefy spadkowej
Po raz drugi w sezonie Green Cell okazuje się lepszy od Grass Valley. „Biało-czarnym” nie pomogły wzmocnienia w postaci byłych zawodników Team Kaluch. Do Kuby Kmiecika dołączył m.in. Bartek Szczybyło. „Pantery” szybko objęły prowadzenie, a po pierwszych dwudziestu minutach mieli dwie bramki zapasu. Przerwa, łyk wody i kontynuacja dobrej gry w drugiej połowie! Hat-tricka skompletował Janek Klich, a cegiełkę do wygranej dołożył jeszcze Konrad Horwat. Green Cell oddala się od strefy spadkowej!
Electrosmart – Fluvius 5:2
Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców!
Porażkę Evoltu błyskawicznie wykorzystuje Electrosmart, który jeśli wygra zaległy mecz zrówna się z nim punktami! Team Pawła Węgrzyna przegrywał po golu Arka Wałaszka, ale jeszcze przed przerwą wyrównał, a po zmianie stron wypracował sobie kilkubramkową zaliczkę i kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Bardzo dobre zawody – kolejne w tym sezonie – rozgrywał Grzesiek Wojnarowski. Gracz Electrosmartu ustrzelił hat-tricka, prowadząc „Czarnych” do dziewiątej wygranej. Walka o mistrzostwo nabiera rumieńców!
III LIGA D
Hitachi – Vesuvius 6:5
Hit dla lidera!
W najciekawszym meczu tej kolejki górą Hitachi! Takiego obrotu spraw nie zapowiadały jednak pierwsze minuty, po których to za sprawą Sebastiana Marszałka i Dominika Sromka to Vesuvius cieszył się ze sporej zaliczki. „Czerwoni” odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób, a na szczególną uwagę zasługują piękne bramki Tomasza Szczygła i Bartka Zgłobickiego. Kiedy na chwilę przed końcem team Rafała Zająca prowadził 6:3 wydawało się, że nic nie zatrzyma go w zgarnięciu pełnej puli. Do odrabiania strat ruszyli Piotr Kopera i Damian Jachniak, lecz by doprowadzić do wyrównania zabrakło już czasu.
Tecnocasa – UBER 2:5
Rozstrzygnęli po przerwie
Tempa nie zwalnia UBER. Zawodnicy w czarnych strojach wybornie rozpoczęli czwartkową potyczkę i po 10 minutach w pełni zasłużenie prowadzili 2:0. Z takim obrotem spraw nie zamierzał pogodzić się Jakub Pietrzkiewicz. Gracz ten jeszcze przed przerwą nie tylko złapał przysłowiowy „kontakt”, ale i doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron w pełni nad boiskowymi wydarzeniami panował już team Kamila Dworzeckiego. Oprócz kapitana (dwie bramki) do siatki trafił jeszcze Petrica Mercorea i szóste letnie zwycięstwo stało się faktem!
Grand Parade – Somfy 3:2
Emocje do końcowego gwizdka
Kiedy po kwadransie walki Grand Parade cieszyło się z dwubramkowego prowadzenia wydawało się, że „Granatowi” bez problemu zainkasują pełną pulę. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna i Somfy ruszyło do odrabiania strat. Najpierw jeszcze przed przerwą do siatki trafił Łukasz Soja, w końcówce zaś stan boju wyrównał powracający do rozgrywek Rafał Chojnacki. Ostatnie słowo należało jednak do Alexandra Kadopova i po ciężkim wyrównanym boju to Grand Parade na dobre włącza się do walki o medale!
PGE Energia – CREADIS 4:2
Odrobili z nawiązką
Nie zawiodło spotkanie dwóch byłych II Ligowców. Był to typowy mecz walki, w którym bardzo długo trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Pierwsza połowa padła łupem CREADIS, a szybkie trafienie Pawła Figacza zripostowali Mateusz Szeląg i David Maestre. Druga odsłona należała do wspominanego wyżej Figacza. Snajper ten najpierw wyrównał, a potem skompletował hattricka i udowodnił swoją wyborną dyspozycję. W końcówce rezultat ustalił Dariusz Ślusarczyk i to PGE Energia Ciepła melduję się na upragnionym podium. Oby tak dalej!
III LIGA E
DBS – Smay 4:7
Strzelanina!
Prawdziwy strzelecki festiwal urządziły sobie w czwartkowy wieczór oba zespoły. Już w pierwszej odsłonie oglądaliśmy 7 bramek, a żadna ze stron nie potrafiła zbudować sobie większej przewagi. Gdy tuż po przerwie na 4:4 trafił Jim Lafferty spodziewaliśmy się ogromnych emocji. W końcówce swoją wyborną formę potwierdził jednak ofensywny duet Smay – Dominik Malec i Mariusz Zdrach. Pierwszy skompletował bowiem hattricka, drugi zaś dorzucił bramkę i „Biali” z kompletem punktów zadomawiają się na upragnionym podium.