I LIGA A
House Solutions – TE Connectivity 3:6
Czwórka Inanca i dublet Gawrona
Gracze House Solutions na przerwę schodzili w dobrych nastrojach, prowadząc 2:1. W drugiej połowie już ta gra nie układała się po myśli zespołu Damiana Dudy. Rywal odrobił straty z nawiązką, a przy stanie 3:3 w grze ofensywnej HS coś się zacięło. Problemów ze skutecznością nie mieli napastnicy TE Connectivity, którzy poprowadzili „Pomarańczowych” do wygranej (6:3). „Czwórkę” ustrzelił Mahmut Inanc, a dublet skompletował Szymek Gawron.
Sprzątamy-Kraków – Queen Bee Poland 6:5
Jak do tego doszło, nie wiem…
Gracze Queen Bee do teraz zadają sobie pytania, jak to się stało, że w pojedynku ze Sprzątamy-Kraków nie zdobyli nawet punktu! Po dziesięciu minutach „Pszczoły” prowadziły 3:0, a do przerwy już 5:1, po bramkach Hleba Semichau (2), Vladimira Karpa, Vitalija Tarana oraz Mykola Kasianenki. Jak się potem okazało, w drugiej części meczu strzelał tylko przeciwnik! Sprzątamy-Kraków od stanu 1:5 doprowadziło do rezultatu 6:5, dzięki trio Krystian Sławęta (3), Przemek Kosiba (2) i Oleksandr Kolesnik.
HSBC – Express Car Rental 2:7
Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami
To zdecydowanie nie jest sezon HSBC. „Czarni” w dotychczasowych sześciu meczach wygrali tylko raz i plasują się w strefie spadkowej. Wczoraj musieli uznać wyższość jednego z kandydatów do mistrzostwa – Express Car Rental (7:2). Do przerwy oglądaliśmy wyrównany bój, ale po zmianie stron zarysowała się wyraźna przewaga „Fioletowych” i na dobre rozwiązał się worek z bramkami – Mateusz Mroczka (2), Yehor Drozdov (2), Mikołaj Pyś, Szymon Gołąb i Karol Wojciechowski. Dla przegranych strzelali: Adrian Kośmider i Bartek Prętnik.
WKS Koniusza – Inter-Stal 2:9
Nie zwalniają tempa
Tempa nie zwalnia INTER-STAL. „Granatowo-złoci” bez większych problemów rozprawili się z WKS-em Koniuszą (9:2) i dzięki tej okazałej wygranej utrzymali się na fotelu lidera. Do zwycięstwa poprowadzili ich: Kamil Socha (3), Sebastian Denkiewicz (2), Pavlo Starosta, Kuba Baran, Alexander Kholopov i Tadeusz Wróblewski. Dla pokonanych dwukrotnie strzelał Mateusz Zasada, zmniejszając rozmiary porażki.
ABART Wykładziny – CB Aluminium 1:7
Druga z rzędu porażka
Drugiej z rzędu porażki doznaje ABART Wykładziny! Zespół Remigiusza Mikosińskiego przyzwyczaił nas do zwycięstw, a tymczasem w pierwszej lidze już nie idzie tak gładko, jak to miało miejsce w poprzednich sezonach, na niższych szczeblach. Wczoraj komplet punktów w starciu z beniaminkiem zainkasował CB Aluminium (7:1), który najwidoczniej ma chrapkę na powrót do Extraklasy po dłuższej przerwie.
III LIGA A
MEGASYSTEM – zooplus 2:2
Hit na remis
Nie zawiodło spotkanie dwóch letnich debiutantów. Do przerwy z minimalnego prowadzenia cieszyło się MEGASYSTEM, a szybki gol Kacpra Sonika przybliżył „Czerwonych” do bezcennego triumfu. Po zmianie stron dwukrotnie do remisu doprowadzał zooplus. O ile pierwszy cios Mateusza Wielgosza spotkał się z ripostą Mateusza Semianowa, to wykończenie Marcina Adamczyka pozostało bez echa i podział punktów stał się faktem!
Shoper – Panattoni 1:6
Zrobił różnicę
Kiedy już po sześćdziesięciu sekundach na prowadzenie Shoper wyprowadził Dawid Plewa wydawało się, że spora niespodzianka może stać się faktem. Panattoni szybko wysnuło odpowiednie wnioski i przed przerwą nie tylko wyrównało, ale i zadało dwa kolejne ciosy. Kluczowa okazała się postawa Jakuba Pozłótki. Zawodnik ten pokonał pięciokrotnie golkipera rywali, a do tego „dorzucił” asystę przy strzale Jakuba Migdała. Warto odnotować również, że rzut karny obronił Miłosz Dłuski, a wszystko to przełożyło się na drugi triumf „Szarych” w tej edycji.
j-labs – Forty Kleparz 5:1
Wypunktowani po przerwie
Dwa różne oblicza miała potyczka doświadczonych zespołów. Pierwsza odsłona zakończyła się bramkowym remisem, a na otwierającą wynik bramkę Eryka Jarockiego odpowiedział Miłosz Dudzicz. Po zmianie stron snajper „Niebieskich” nie zwolnił tempa kompletując hattricka. Wtórowali mu Sebastian Dyląg i Wiktor Woźny, a piękne uderzenia i wykończenia pozwalają wierzyć, że j-labs będzie tego lata jednym z głównych kandydatów do złota.
KPFiG – Verisk 7:1
Faworyt z pewnym triumfem
Bez większych problemów pełną pulę do swojego dorobku dopisało KPFiG. Gracze w czarnych strojach w pełni panowali nad boiskowymi wydarzeniami i skrupulatnie powiększali przewagę. Przed przerwą udany debiut w nowych barwach dwoma golami okrasił Patryk Brytan, po zmianie stron zaś z dobrej strony pokazali się Maksym Lenda i Arkadiusz Gamoń. Pomimo sporych strat ambitnie o honorową bramkę walczył Verisk, a trud ten nagrodzony został w samej końcówce, gdy futbolówkę do siatki skierował Paweł Karwowski.